Wyśmienicie ze startu wyjechali goście, którzy objęli podwójne prowadzenie, jednak tak sprawy nie zamierzał zostawić Maciej Janowski. Kapitan Sparty na drugim łuku wyprzedził po szerokiej Szymona Woźniaka i tym samym uratował meczowe zwycięstwo dla swojej ekipy.

Tai Woffinden prowadził od startu, choć zaraz za jego plecami znalazł się Martin Vaculik. Słowak jednak nie był w stanie przeprowadzić skutecznej akcji. Za tą dwójką zadziało się więcej, bo najpierw Thomsen minął Bewleya na pierwszym łuku, a później, na drugim wirażu, Brytyjczyk się zrewanżował. Sparta wygraną ma już na wyciągnięcie ręki!

Wielka wrzawa na stadionie we Wrocławiu, bo gospodarze na dwóch pierwszych pozycjach. Tym razem Zmarzlik musiał się mocno napocić, aby wyprzedzić Bewleya, bo ten był bardzo szybki. O dogonieniu Janowskiego Zmarzlik mógł zapomnieć.

Michał Curzytek nieco przeszkodził na pierwszym łuku Woffindenowi wjeżdżając w jego tor jazdy, ale ten jakby nic sobie z tego nie zrobił. Szybko minął młodzieżowca i rzucił się w pogoń za Thomsenem. Wreszcie była prędkość w jego motocyklu. Wydawało się, że Woffinden poradzi sobie z Duńczykiem, ale ten odparł jego napór na ostatnim okrążeniu.

Szymon Woźniak starał się zablokować na pierwszym łuku Macieja Janowskiego, ale była to nieskuteczna próba. Gospodarze zdecydowanie odjechali zawodnikom gości i wygrali podwójnie. Tym samym znów mamy remis.

Ponownie Zmarzlik nie popisał się dobrym startem i znów musiał gonić. Sparta prowadziła podwójnie, ale lider cyklu Grand Prix dość szybko sobie z nimi poradził. Swój koncert wyprzedzania zaczął na drugim okrążeniu i na tym samym skończył. Najpierw minął Woffindena, a później rozprawił się z Czugunowem.

Daniel Bewley miał drobne problemy po starcie, które wykorzystał Anders Thomsen. Duńczyk rozochocił się na tyle, że na drugim łuku po szerokiej objechał Taia Woffindena. Od początku biegu prowadził natomiast Szymon Woźniak. Passa remisów przełamana.

Kolejne zwycięstwo odniósł Janowski, aczkolwiek Martin Vaculik utrzymywał się blisko lidera gospodarzy. Z tyłu natomiast Wiktor Jasiński na wyjściu z drugiego łuku uporał się z Bartłomiejem Kowalskim i przywiózł bardzo ważny punkt dla drużyny gości.

Znakomicie ze startu wyjechali gospodarze, którzy objęli podwójne prowadzenie. Natychmiast za nimi znalazł się Bartosz Zmarzlik, który na drugim okrążeniu wyprzedził Daniela Bewleya. Później wściekle ścigał Gleba Czugunowa i przedarł się na czoło stawki na początku ostatniego "kółka".

Maciej Janowski nie dał wziąć się w kleszcze po starcie i wysforował się na czoło stawki na wejściu w wiraż. Kapitan Sparty bez żadnych kłopotów odniósł zwycięstwo z bardzo dużą przewagą.

W powtórce Gleb Czugunow stoczył kapitalny pojedynek z Martinem Vaculikiem. Zawodnik Sparty wcisnął się pod łokieć Słowaka na wejściu w drugi wiraż, a następnie mądrze bronił się przed jego atakami.

Wyścig przerwany. Na wejściu w pierwszy wiraż drugiego okrążenia zderzyli się i na tor upadli Patrick Hansen i Tai Woffinden. Wygląda na to, że obu nic poważnego się nie stało, wracają już do parku maszyn. Czekamy na decyzję arbitra. Z powtórki wykluczony został Tai Woffinden. Trwa naprawa dmuchanej bandy.

Bartłomiej Kowalski próbował założyć po starcie Patricka Hansena, ale Duńczyk odparł napór młodzieżowca Sparty. Tymczasem po szerokiej na pierwszym łuku napędził się Daniel Bewley i odniósł on pewne zwycięstwo.

Bartosz Zmarzlik delikatnie przyciął do krawężnika na pierwszym łuku i wjechał pod Gleba Czugunowa obejmując prowadzenie. W dalszej fazie wyścigu ścigał go Maciej Janowski, ale kapitan Sparty nie był w stanie nic wskórać. Zmarzlik wygrał z bardzo dużą przewagą.

I mamy odpowiedź gospodarzy, którzy wygrali 4:2, głównie za sprawą Bartłomieja Kowalskiego. Dobrze wyjechał on spod taśmy i na pierwszym wirażu był już wyraźnie przed Mateuszem Bartkowiakiem.

Świetnie wystartował wracający do jazdy Szymon Woźniak, który już po pierwszym okrążeniu zbudował wyraźną przewagę. Za nim Martin Vaculik uporał się z Taiem Woffindenem i podążał za kolegą z pary. Pewne podwójne zwycięstwo gości na początek.

Daniel Bewley jako ZZ.