Bieg przerwany! Musielak upadł na drugim łuku pierwszego okrążenia po walce o drugie miejsce z Walaskiem. Do zawodnika Orła wyjechała karetka, ale ten podniósł się z toru o własnych siłach i zmierza do parku maszyn.

Powtórki pokazują, że był kontakt między Musielakiem a Walaskiem. Jeździec Ostrovii wykluczony!

Poobijany Musielak po ciekawej batalii pokonał Gapińskiego i tym samym gospodarze pieczętują zwycięstwo w dzisiejszym meczu.

Po raz drugi dzisiejszego wieczoru zawiodła taśma startowa. Wyścig do powtórki.

Lepszy start gości, którzy mieli szansę na wygraną 5:1, ale na przeszkodzie stanął im Tungate, który wyprzedził Łoktajewa. Duże emocje w Łodzi, o wszystkim zadecyduje finałowa gonitwa!

Euforia w Łodzi. Andersen i Huckenbeck podwójnie pokonali Walaska, który mimo starań nie mógł zbudować odpowiedniej prędkości w swojej maszynie. Orzeł wyszedł na prowadzenie przed biegami nominowanymi!

Wyścig przerwany. Problem techniczny, tj. nierówno ruszyła w górę taśma startowa.

Bardzo dobry start Nowackiego, ale górę wzięło doświadczenie Okoniewskiego, który na drugim łuku wyszedł na prowadzenie i w efekcie ponownie zanotowaliśmy biegowy remis, bowiem na końcu stawki podróżował od początku do końca Pióro.

Gapiński objął prowadzenie po starcie, jechał bezbłędnie i mimo usilnych starań duetu łódzkiego dowiózł do mety trzy punkty. Festiwal remisów, bo ten wyścig był już piątym z rzędu z wynikiem 3:3.

W pojedynku dobrych znajomych, dziś niepokonanych, zdecydowanie górą Walasek. To już trzecia trójka żużlowca z Krosna Odrzańskiego. O kolejności tak naprawdę zadecydował start, choć trzeba pochwalić Huckenbecka, który do samej mety atakował Walaska. Na ostatniej prostej Niemiec został zablokowany.

Gospodarze po raz pierwszy dziś mieli szansę objąć prowadzenie. I objęliby je, gdyby nie defekt Andersena na początku ostatniego kółka. Tungate był bowiem na czele od startu do mety, a Andersen od razu do niego dołączył i ostrowianie nie mieli nic do powiedzenia. Do czasu, gdy z 1:5 zrobiło się 3:3. Dalej więc utrzymuje się remis w meczu.

Łoktajew wygrał moment startowy, lecz rzuciło go delikatnie na szczycie łuku, z czego natychmiast skorzytał Musielak. Senior łodzian objął prowadzenie, ale nie mógł być zbyt spokojny, bo tuż za jego plecami jechał Gapiński.

Walasek wygrał start, wywiózł na zewnętrzną Andersena, robiąc miejsce dla Nowackiego. Junior Ostrovii momentalnie jednak został "połknięty" przez duet łodzian. Z piekielnie szybkim Walaskiem nie mieli za to żadnych szans.

Po starcie było 5:1 dla Orła, ale na wyjściu z drugiego łuku Pióro po błędzie dał się minąć Klindtowi. Junior Orła obronił się jednak przed Mastersem, który zanotował już drugie zero. Ponownie mamy remis.

Długo trzymał zawodników pod taśmą sędzia Substyk. Najbardziej cierpliwy okazał się Okoniewski, który dobrze ruszył, wykorzystał przyczepny tor po zewnętrznej i na prostej przeciwległej był już pierwszy. Huckenbeck po słabym starcie nadrabiał straty do rywali z Ostrowa, ale bezskutecznie.

Atomowy start Musielaka, który błyskawicznie zamknął Walaska, ale musiał być bardzo czujny, bo triumfator IMP z 2004 roku ruszył w pościg i cały czas był bardzo groźny. Pierwsza próba ataku nie powiodła się, ale na pierwszym wirażu czwartego kółka Walasek wyprzedził rywala, zapewniając gościom zwycięstwo 4:2. Dobry żużel w Łodzi.

Ciasno w pierwszym łuku, musiał ująć gazu Okoniewski i wydawało się, że skorzysta z tego jadący po jego lewej stronie Klindt, jednak po zewnętrznej czmychnął do przodu Huckenbeck. Niemiec wygrał z gigantyczną przewagą. Tymczasem Okoniewski napędzał się, straszył Klindta i na samej mecie wyprzedził rywala o centymetry! Sędzia długo analizował powtórki. Remis!

Znacznie lepszy start gości. Nowacki od razu uciekł do przodu, Kościelski musiał przez momemnt uważać na jadącego tuż za nim Kiełbasę. Słaby występ Pióro.

Ostrovia 5:1!

Zdecydowana jazda Gapińskiego, który po dobrym starcie zbudował prędkość i na początku drugiego okrążenia był już przed prowadzącym Andersenem. Po chwili Tungate minął zaskoczonego Łoktajewa. Były zawodnik Orła upadł na ostatnim wirażu, ale szybko podniósł się z toru.