Rolnicki wbił się w bandę i omal przez nią nie przeleciał. Po chwili wstał jednak o własnych siłach. Sędzia zaliczył wyniki biegu.

Sporo walki w tym wyścigu. Zakończyło się to groźnym upadkiem Rolnickiego, który mocno uderzył w bandę. Junior z Tarnowa wszedł ostro przy krawężniku pod Lamparta, ale stracił kontrolę nad motocyklem, przez co wyniosło go w płot.

Dobry start Dawida Lamparta. Do samego końca szarpał Mroczka, ale bezskutecznie.

Dość równy start całej czwórki, ale gospodarze w pierwszym łuku odstawili gości. Rolnickiego postawiło nieco w poprzek w drugim łuku drugiego okrążenia. Dawid Lampart wpadł w niego. Na szczęście nie na tyle mocno, by doszło do upadku.

Został na starcie Konieczny. Porsing tylko na pierwszym okrążeniu był w kontakcie z Czają.

Bez niespodzianek. Ogromna przewaga tarnowskich Duńczyków.

Wreszcie coś się dzieje na torze. Dawid Lampart atakował po szerokiej, ale zamknięto mu drogę. Rzeszowianin ściął jednak do krawężnika i minął Czaję. Nie udało się za to wypchnąć Mroczki, który potem odjechał Lampartowi.

Dodatkową szansę dostał Konieczny, ale jej nie wykorzystał. Nie znalazł miejsca w pierwszym łuku. Swoje zrobił Michelsen. Teraz już nikt nie ma wątpliwości. Grupa Azoty Unia Tarnów wygrywa mecz i zgarnia także punkt bonusowy po zwycięstwie 53:37 w pierwszym meczu w Rzeszowie.

Wojdyło daleko z tyłu. Porsing z czasem tracił dystans do prowadzącej dwójki.

Próbował wmieszać się we wszystko Dawid Lampart, ale tarnowianie obronili dwie pierwsze pozycję. Przewrócił się zaś Wiktor, ale szybko się podniósł i dokończył wyścig.

Atomowy start Bjerre. Bez walki na torze. Ogromne odległości między żużlowcami.

Porsing nie miał ogromnej straty, ale pozostawał bez szans w starciu z zawodnikami Unii.

Dobrze ze startu Lampart, ale w pierwszym łuku po zewnętrznej minął go Bjerre, a przy krawężniku przejechał Rolnicki. Duże odległości między zawodnikami. Mocno kurzy się na tarnowskim torze.

Niezły start Jake'a Allena, ale miejscowi byli jeszcze szybsi. Debiutujący w Stali Rzeszów Australijczyk trzymał się blisko Czai, ale nie zdołał go wyprzedzić.

Wszystko wyjaśniło się już po starcie. Zapowiadało się na świetny debiut Kacpra Koniecznego, ale na trasie popełniał błędy, aż w końcu jeden z nich wykorzystał Lampart.

Gospodarze odnieśli pewne zwycięstwo po znakomitym starcie. Na dystansie tylko odjeżdżali rywalom. Porsing przez jakiś czas jechał za Wojdyło.

- Było za ciasno. Jedziemy dalej - skomentował na antenie telewizyjnej całą sytuację Nicklas Porsing.

Dobry start gospodarzy, ale nieźle też spod taśmy wyjechał Porsing. Duńczyk został jednak wzięty w kleszcze przez tarnowian i zanotował uślizg w pierwszym łuku, zabierając ze sobą Patryka Wojdyło. Bieg przerwany. Powtórka w pełnej obsadzie.