Żużel. Mają przed sobą ostatni rok w kategorii do lat 21. W tym gronie duet młodzieżowców z Gorzowa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po zakończeniu zbliżającego się coraz większymi krokami sezonu kilku polskich juniorów przejdzie do wyższej kategorii wiekowej. Grono to jest pozbawione głośnych nazwisk, ale w kilku przypadkach talentu i dużego potencjału na pewno tutaj nie brakuje.

1
/ 8

Pierwszego w historii wychowanka Orła Łódź czekać będzie rywalizacja o miejsce w składzie Gryfów. Swoje szanse chce wykorzystać młodszy od niego o trzy lata Nikodem Bartoch, a duże nadzieje wiąże się w Bydgoszczy z czekającym na ukończenie 16 lat Wiktorem Przyjemskim. Do 23 maja Błażykowski powinien być więc wykorzystywany przez Lecha Kędziorę, ale później będzie musiał już udowodnić mu swoją przydatność. Musi jednak poprawić wyniki. Dotąd w 36 gonitwach w 16 meczach w karierze ani razu nie dojechał do mety pierwszy lub drugi.

2
/ 8

Zawodnik z niemałym potencjałem, który powinien w końcu zostać w pełni uwolniony. Nad morzem warunki ma stworzone komfortowe, ale dotąd miewał tylko przebłyski. Dodatkowo przed rokiem nie mógł od początku sezonu regularnie trenować, co wpłynęło negatywnie na jego postawę. Na początku przegrał rywalizację z Alanem Szczotką, później jednak dostawał coraz więcej szans. Gryszpiński w 2021 roku ma mieć chłodną głowę, bo jego miejsce w składzie wydaje się raczej pewne. Trzeba powiedzieć, że przed nim rok prawdy.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Polonia po awansie opcją dla Emila Sajfutdinowa? Rosjanin komentuje

3
/ 8

Poprzedni rok rozpoczynał jako junior numer cztery, po wypożyczeniu Kamila Nowackiego był numerem trzy, a po kontuzji Mateusza Bartkowiaka stał się numerem dwa. Junior Stali poczynił jednak w trakcie przyspieszonego sezonu naprawdę spore postępy i zdarzało mu się już utrzeć nosa znacznie bardziej doświadczonym młodzieżowcom lub nawet seniorom. Jasiński trafił późno do żużla (licencja krótko przed 19. urodzinami), ale nie sposób nie doceniać jego zdecydowanej postawy. Jeżdżąc jako "gość" w 2. LŻ zdołał raz zdobyć komplet 15 punktów.

4
/ 8

Najbardziej doświadczony (32 spotkania na poziomie ekstraligowym) i przy tym najbardziej utytułowany z zawodników, których przedstawiamy. Ma za sobą dwa sezony jazdy w drugoligowym Poznaniu (2017-2018) i trzy w ekstraligowym Wrocławiu. W minionym sezonie jego osiągi dość zaskakująco jednak spadły, przez co w pewnym momencie stracił miejsce w meczowym zestawieniu na rzecz Michała Curzytka. Po przejściu w wiek seniora Gleba Czugunowa będzie wraz z młodszym kolegą podstawowym jeźdźcem Betard Sparty.

5
/ 8

Kamil Nowacki (Moje Bermudy Stal Gorzów)

Dopiero w ostatnim sezonie w gronie juniorów otrzyma pierwszą, prawdziwą szansę w macierzystym klubie. Dotąd okres młodzieżowy spędzał na wypożyczeniu. Był Kraków (zanotował w tamtym czasie ciężki upadek, który zahamował jego karierę), Ostrów, a ostatnio Rybnik. W PGE Ekstralidze miewał co jakiś czas lepsze wyścigi, ale trudno było mu jeszcze odnaleźć się w takim towarzystwie. W najbliższych miesiącach doczeka się jazdy w Stali i kto wie, czy to on, a nie Wiktor Jasiński będzie jej młodzieżowcem numer jeden.

6
/ 8

Nie ma jeszcze na koncie ani jednego wyścigu odjechanego w najwyższej lidze. W 2019 roku dwa razy znalazł się w meczowej kadrze. Kibice w Winnym Grodzie mają więc się czego obawiać, bo już za kilka tygodni ich zespół przystąpi do jazdy z potencjalnym liderem najmłodszej formacji, który dotąd nic wielkiego w żużlu nie osiągnął, a doświadczenie mimo skończenia niedługo 21 lat ma małe. Choć w 2020 roku miał też problemy zdrowotne, umiał zaskoczyć i w sześciu występach w barwach klubu z Opola osiągnął średnią biegową 1,235.

7
/ 8

Drugi po Piotrze Gryszpińskim wychowanek Polonii Piła w tym gronie. Ma na koncie 3 mecze w macierzystym klubie w 1. Lidze (2018 rok), natomiast w ostatnim sezonie wystąpił w 5 meczach zespołu z Opola. Dorobek nie jest więc imponujący. Nie jest jego sprzymierzeńcem fakt, że kończy niedługo 21 lat. Trener Krzysztof Bas ma pod swoimi skrzydłami w Kolejarzu krajan ze Świętochłowic, do tego młodszych. Ponadto Kolejarz powinien sięgnąć po "gościa", więc jeśli wziąć to wszystko pod uwagę, o częstą jazdę Roweckiemu będzie raczej dość trudno.

8
/ 8

Obdarzony zabójczym refleksem junior 12-krotnego drużynowego mistrza Polski dopiero w 2019 roku zaznał smaku ligowej rywalizacji. Był w cieniu Roberta Chmiela, lecz swoją cegiełkę do awansu Rekinów do PGE Ekstraligi dołożył. W niej niewiele ustępował Kamilowi Nowackiemu, oceniając jego postawę z całego sezonu, zapłacił frycowe, choć np. w ostatnim spotkaniu po dwa razy przywiózł za sobą Gleba Czugunowa i Przemysława Liszkę. Potencjał drzemie w nim spory, w eWinner 1. Lidze ma szansę go uwolnić i dać radość fanom w Rybniku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
avatar
Wasylczuk
1.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@MarekGorzów: Nie wysilaj się,bo i tak wszyscy wiedzą,że nie jesteś z Gorzowa.Wszyscy już od dawna wiedzą,że jesteś prowokatorem podszywającym się pod kibica Stali  
avatar
MarekGorzów
1.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasze diamenty pokażą klasę. Wspomnicie moje słowa  
avatar
ADASOS
31.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby GKSZ jak najszybciej zrozumiała,że nie może być tak, iż jeden junior jeździ do niemal 22 lat a inny do 20 i 9 miesięcy. Czytaj całość
avatar
AMON
31.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Teraz rozumiem dlaczego Grzyb zanim wypożyczył Bartkoiwaka za 100.000 zł do ZOOLeszcz DPV Logistic GKM Grudziądz :) Upewnił się że nie "wyfrunie" z Gorzowa po sezonie 2021 :)  
jotefiks
31.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież Nowacki miał wypadek w Gorzowie a nie w Krakowie.