Żużel. Szymon Woźniak o planach na najbliższy sezon, nowych przepisach i o tym, czy wróci do Polonii

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka. / Na zdjęciu: Szymon Woźniak.
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka. / Na zdjęciu: Szymon Woźniak.

Moje Bermudy Stal Gorzów zorganizowała wideo czat z Szymonem Woźniakiem. Zawodnik gorzowskiego klubu odpowiedział na pytania dotyczące m.in. przygotowań do sezonu, nowych przepisów, a także potencjalnego powrotu do Polonii Bydgoszcz.

Przerwa zimowa to ciężki okres dla samych żużlowców, ale także dla fanów dyscypliny, którzy z utęsknieniem czekają na rozpoczęcie kolejnych rozgrywek. Urozmaicić ten czas swoim fanom postanowiła Moje Bermudy Stal Gorzów, organizując wideo czat z Szymonem Woźniakiem, który przez ponad godzinę odpowiadał na pytania kibiców.

Na początku zawodnik opowiedział, jak idą mu przygotowania do zbliżającego się sezonu. - Przygotowania idą zgodnie z planem, motocykle zaczynają powstawać, ostatnie części do nas dochodzą. Sprzętowo jest tak jak miało być, silniki są zamówione, natomiast od strony fizycznej również wszystko jest na naprawdę dobrym poziomie - zaczął Szymon Woźniak.

Reprezentant Polski zdradził również, że będzie dysponować 7-8 silnikami i 5 gotowymi motocyklami, a także poinformował, że kontynuuje współpracę z Ryszardem Kowalskim. Jeden z kibiców zapytał o cele na tegoroczny sezon.

ZOBACZ WIDEO Matej Zagar gościem "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

- Najważniejszy cel to zakończyć sezon cało i zdrowo. Chciałbym też być podporą swojej drużyny i generalnie zacząć sezon 2021 w takim stylu, w jakim kończyłem poprzedni. Marzy mi się, aby prezentować taki poziom sportowy i utrzymywać go przez cały rok. Wtedy na pewno byłbym bardzo mocnym punktem Stali i właśnie to jest moim głównym planem - stwierdził Woźniak.

Indywidualny Mistrz Polski z 2017 roku wypowiedział się również na temat zakontraktowania przez klub Martina Vaculika. - Martin to świetny zawodnik i fajny kolega, dlatego bardzo cieszę się, że wraca do drużyny. Jest to niezwykle pozytywna postać i dopełnienie naszego zespołu, który tworzymy. Bardzo cieszę się z jego powrotu - powiedział.

Jeden z fanów zwrócił uwagę na kiepski początek minionego sezonu w wykonaniu samego zawodnika, jak i całej drużyny, pytając o przyczyny tak słabego wejścia w rozgrywki. - Złożyło się na to kilka czynników, począwszy od wprowadzenia nowych układów zapłonowych, które trochę namieszały w moim zeszycie z ustawieniami, braku możliwości trenowania, po definitywną przesiadkę na silniki nowego tunera i trudny terminarz - ocenił.

Kolejny z kibiców poszedł o krok dalej, proponując Woźniakowi zakład, wedle którego reprezentant Polski miałby zgolić się na łyso, jeżeli Stal znów przegra sześć spotkań z rzędu. - Jeśli tak się stanie, to przypomnij mi i pogadamy, choć mam nadzieję, że tak się nie stanie. Kiedyś zgoliłem włosy, gdy mecze przegrywała Polonia Bydgoszcz i jeśli dobrze pamiętam, faktycznie zaczęliśmy wygrywać, także może coś w tym jest. Na łyso wyglądam jednak bardzo słabo - mówił Woźniak, wyraźnie rozbawiony propozycją.

Nie był to jedyny moment, w którym Woźniak wspomniał o Abramczyk Polonii Bydgoszcz, bowiem padło pytanie o jego potencjalny powrót do macierzystego klubu, jeśli "Gryfy" awansują do elity. - Polonii życzę jak najlepiej. Myślę, że kibice zasługują, aby ten klub jeździł w ekstralidze, ale ewentualny awans nie jest jednoznaczny z moim przejściem do tego zespołu. Dla mnie najważniejszy jest mój rozwój, a jeśli kiedyś nasze drogi się przetną, to na pewno będę bardzo szczęśliwy - odpowiedział.

27-letni zawodnik powiedział również, co myśli o przepisie dotyczącym obowiązkowego zawodnika do 24. roku życia. - Doszliśmy do czasów, w których musimy spojrzeć na żużel bardziej przyszłościowo. W tym przepisie zastanowiłbym się jeszcze nad przypisem, aby tym zawodnikiem do 24. roku życia był Polak, bowiem to zmotywowałoby kluby do szkolenia juniorów. Musimy jednak zobaczyć, jak w ogóle będzie to wyglądać w praktyce. W każdym razie, działania mające na celu popularyzację żużla bardzo mi się podobają - ocenił.

Szymon Woźniak wypowiedział się także na popularny ostatnio temat szczepień. - Sądzę, że jest to bardzo indywidualna kwestia i każdy powinien rozważyć to sam. Nie zamierzam ani namawiać, ani odradzać. Na pewno chciałbym, aby pandemia skończyła się jak najszybciej, żeby wszystko mogło wrócić do normalności. Szczepienie wydaje się być najkrótszą drogą, aby tak się stało. Sam za bardzo się nad tym nie zastanawiam, bowiem jako sportowiec i tak będę musiał zostać zaszczepiony - mówił.

Zawodnik Moje Bermudy Stali został zapytany także o to, co sądzi o kobietach w żużlu. - Nikomu nie odbieram marzeń i każdą kobietę, która będzie rywalizować z mężczyznami będę szanować za upór. Niestety, żużel jest chyba jednym z ostatnich sportów świata, którego nie uprawiają kobiety, albo w którym kobiety rywalizują z mężczyznami. Kiedyś się nad tym zastanawiałem i nie wpadłem na żaden pomysł, czy w jakiejkolwiek innej dyscyplinie jest podobnie - powiedział Woźniak.

Reprezentant Polski zapowiedział również, że zamierza powalczyć o awans do cyklu Grand Prix, ale nie chce składać żadnych deklaracji. - Oczywiście, że o tym myślę. Nie mam jednak zamiaru składać deklaracji i głośno o tym mówić, ponieważ zawsze wolałem przemawiać swoją postawą na torze, a nie w wywiadach - podkreślił.

Zobacz także: Żużel. W latach świetności kusiły go inne kluby. On był wierny barwom Wybrzeża. Grzegorz Dzikowski kończy 62 lata

Zobacz także: Żużel. David Bellego wspomina ciężką kontuzję. Francuz mówi też o inwestycji i celach [WYWIAD]

Źródło artykułu: