Żużel. Najlepiej punktujący zawodnicy PGE Ekstraligi ostatnich lat. U lidera rankingu pękł imponujący tysiąc

7. Maciej Janowski (Polska) - 805 punktów*

Nie doścignął jeszcze pułapu 200 punktów w jednym sezonie. Nie doścignął, choć jego Betard Sparta Wrocław regularnie od lat melduje się w fazie play-off, więc tych spotkań ma zawsze więcej. Kapitan swojego macierzystego zespołu średnio nie zdobywa nawet 10 "oczek" w meczu, a gdyby wyłączyć z tego nieudany, nierówny sezon 2016, to też niewiele by to w tej materii zmieniło (średnia 9,69 z kolejnych lat). Niemniej, Janowski dla wrocławskiego zespołu jest nieodzowny i bardzo pożyteczny. To jest jednak gwarant dużej jakości i zawodnik, który potrafi współpracować z kolegami. A barierę 200, kto wie, może złamie w nowym roku.

*liczone tylko punkty biegowe, bez bonusowych

CZYTAJ WIĘCEJ: Oficjalnie: Jest nowa data GP Polski na PGE Narodowym w Warszawie!

6. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 813 punktów

Ciąży mu ten pierwszy przez nas analizowany sezon, gdy na jego początku leczył kontuzję i opuścił aż siedem meczów, a jego drużyna nie awansowała do strefy medalowej. Przez to stracił w tym zestawieniu kilka miejsc i zapewne byłby w nim wyżej. To, na co trzeba z kolei zwrócić uwagę przy Sajfutdinowie to coraz lepsza jazda. Z roku na rok podbija stawkę i to doskonale pokazuje poniższa tabela. Sama średnia meczowa też przy nazwisku Rosjanina ma prawo robić wrażenie. W minionym sezonie lider Fogo Unii Leszno do rekordu z 2009 nie dojechał, gdy jeżdżąc w bydgoskiej Polonii (ale w dwóch meczach więcej) zdobył 220 "oczek".

CZYTAJ WIĘCEJ: Co z następcami Smektały i Kubery w Lesznie? Jankowski uspokaja

5. Martin Vaculik (Słowacja) - 818 punktów

Żużlowiec z Żarnowicy to jedna z najsolidniejszych firm w PGE Ekstralidze. W ostatnich dwóch sezonach spędzonych w Zielonej Górze był numerem jeden w tamtejszym zespole, co dobitnie potwierdzają zdobyte punkty. Jego średnia meczowa znacząco skoczyła i obecnie z ostatnich pięciu sezonów wynosi niemalże 10 punktów. W 2019 roku Vaculik był blisko indywidualnego rekordu w polskiej lidze. Cztery lata wcześniej, podczas finalnego pobytu w tarnowskiej Unii, zdobył w 18 spotkaniach 204 punkty. Nie zmienia to faktu, że w przedostatnim sezonie też przekroczył granicę dwóch setek, a to w ostatnich latach w ogóle nie jest częstym zjawiskiem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Po bandzie: Rywalizacja Zmarzlika z Pawlickim jest ostatnio książkowa

4. Patryk Dudek (Polska) - 822 punkty

Poniżej pewnego, dobrego poziomu nie schodzi. Wracał w trakcie sezonu 2015 po dopingowej wpadce, więc do pełnoprawnej, regularnej jazdy powrócił dopiero od kolejnego ekstraligowego rozdania. Od razu był blisko bariery 200 punktów, lecz trochę zabrakło i obszedł się smakiem. W kolejnych czterech kampaniach Dudek zdobywał od 154 do 160, więc nie można powiedzieć, że jego dyspozycja była rozchwiana. Brakowało być może czegoś ekstra, czegoś, przez co byłby jeszcze bliżej tych najlepszych, ale co by nie mówić, z całego tego okresu zielonogórzanin i tak jest w ligowej czołówce. A to na pewno powód do dumy.

CZYTAJ WIĘCEJ: PGE Ekstraliga chce kontrolować motocykle podczas wszystkich meczów

3. Leon Madsen (Dania) - 853 punkty

"Top scorer" w sezonach 2018-2019, gdy jednocześnie na arenie międzynarodowej zdobył złoty i brązowy medal w Indywidualnych Mistrzostwach Europy oraz srebrny w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Osiągnął wtedy fenomenalną formę, jego motocykle były piekielnie szybkie, on sam niezwykle pewny w swoich poczynaniach i to zaowocowało zdobywaniem mnóstwem punktów. W 2020 roku Duńczyk osiągnął pod tym względem już znacznie słabszy wynik, ale też problemy dopadły jego drużynę i okazji do jazdy miał już mniej. Przy Madsenie warto zwrócić uwagę na wysoką średnią, jeśli mowa o pojedynczym spotkaniu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Oceniamy siłę drużyn. Jakub Miśkowiak wielkim atutem Włókniarza

2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 914 punktów

Trzykrotny indywidualny mistrz świata bardziej błyskotliwe lata przeplata tymi nieco mniej błyskotliwymi, ale rzecz jasna brytyjska gwiazda to pod względem sportowym górna półka i dla Betard Sparty postać nieodzowna. Wraz z Maciejem Janowskim od lat prowadzą wrocławską ekipę do kolejnych medali, choć jeszcze do złotego poprowadzić jej nie zdołali. A akurat od o rok młodszego kolegi Woffinden osiąga lepsze wyniki, co pokazuje m.in. to zestawienie. Zdobył ponad 100 punktów więcej, mimo że okazji do jazdy miał mniej od Polaka. Rewelacyjnie jeździł szczególnie w sezonie 2016, gdy był najlepszym punktującym w całej lidze.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szansa na powrót żużla do Bradford. W przeszłości ścigały się tam legendy

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 1059 punktów

Podobnie, jak w przypadku indywidualnie wygranych wyścigów aktualny czempion globu wyraźnie dystansuje ligowych konkurentów. A może po prostu ich deklasuje. Lider Stali Gorzów jest prawdziwą maszyną do zdobywania punktów i przekraczania kolejnych barier. W 2018 roku rozbił bank, inkasując aż 237 "oczek". To najlepszy wynik od 2013 roku, ale wtedy PGE Ekstraliga liczyła 10 drużyn. Jeśli wziąć pod uwagę skład 8-drużynowy i maksymalnie 18 spotkań, to w latach 2014-2020 nikt nie był tak skuteczny, jak właśnie Zmarzlik przed dwoma laty. Średnia meczowa także wyraźnie najlepsza, tj. sporo przekraczająca 12 "oczek".

CZYTAJ WIĘCEJ: Najlepsi "trójkowicze" w PGE Ekstralidze w latach 2016-2020