W tym artykule dowiesz się o:
Matej Zagar - pierwsza ofiara regulaminu
Doświadczony Słoweniec ma za sobą jeden z lepszych sezonów w karierze. Rozgrywki PGE Ekstraligi ukończył ze średnią 2,069, co dało mu dziesiątą pozycję w rankingu najskuteczniejszych zawodników. Jednak to nie wystarczyło, aby pozostać w Motorze Lublin na kolejny sezon. Klub już oficjalnie poinformował o rozstaniu z Zagarem.
Powód jest prozaiczny - od roku 2021 w składzie trzeba będzie znaleźć zawodnika liczącego maksymalnie 24 lata. Tymczasem lublinianie postanowili już wcześniej, że będą nadal współpracować z Grigorijem Łagutą i Mikkelem Michelsenem.
Czytaj także: Matej Zagar - pierwsza ofiara nowego regulaminu
Janusz Kołodziej - pójdzie drogą Jarosława Hampela?
W Lesznie nie będą mieć problemu z zawodnikiem do lat 24, ale przejście Dominika Kubery do grona seniorów powoduje nadwyżkę seniorów. W Wielkopolsce ten problem znają bardzo dobrze, bo na początku roku dotknął on Jarosława Hampela, po tym jak starty wśród juniorów zakończył Bartosz Smektała.
Janusz Kołodziej jest lubiany przez Józefa Dworakowskiego, a Krzysztof Cegielski zapowiada, że doświadczony zawodnik nigdzie się nie wybiera. Tyle że to samo słyszeliśmy kilka miesięcy temu w kontekście Jarosława Hampela.
ZOBACZ WIDEO Żużel. W Motorze Lublin dojdzie do przemeblowania składu. Są dwie niewiadome
Max Fricke - uzależniony od ruchów transferowych
Nie jest tajemnicą, że do Betard Sparty Wrocław ma dołączyć Artiom Łaguta. To tworzy problem Maxowi Fricke, który w przyszłym sezonie będzie mieć 25 lat. Australijczyk ma ważny kontrakt z wrocławską ekipą i być może będzie musiał rozejrzeć się za wypożyczeniem do innego klubu.
Nadzieją dla Fricke może być nakłonienie Łaguty do jazdy w roli krajowego seniora. W końcu Rosjanin posiada polskie obywatelstwo. W takim układzie to Gleb Czugunow zająłby w Betard Sparcie miejsce zawodnika do lat 24, a Max Fricke mógłby pozostać na Dolnym Śląsku.
Antonio Lindbaeck - wyniki nie bronią Szweda
RM Solar Falubaz Zielona Góra wymienił zimą Nickiego Pedersena na Antonio Lindbaecka. Wprawdzie ten ruch nie wpłynął negatywnie na wyniki zespołu, bo zielonogórzanie awansowali do play-offów, ale forma Szweda pozostawia wiele do życzenia. Lindbaeck, nawet bez nowinki regulaminowej, miałby problem znaleźć nowy klub w PGE Ekstralidze.
Niels Kristian Iversen - pożegnanie weterana?
Niels Kristian Iversen przez dwa lata osiągał przeciętne wyniki w barwach toruńskiego klubu, a powrót do Gorzowa miał być dla niego szansą na odbudowanie. Tak się jednak nie stało. Rezultaty doświadczonego Duńczyka pozostawiają sporo do życzenia, a spodziewany transfer Martina Vaculika do Moje Bermudy Stali Gorzów komplikuje jego sytuację. Dodając do tego nowy regulamin, być może Iversen będzie musiał poszukać klubu ligę niżej.
Chris Holder - koniec pięknej ery?
Chris Holder od lat związany jest z toruńskim klubem, ale wiele wskazuje na to, że regulamin zmusi go do poszukania nowego pracodawcy. Po awansie do PGE Ekstraligi kierownictwo Apatora najpewniej postawi na Jasona Doyle'a i młodego z braci Holderów - Jacka. Sezon 2020 pokazał bowiem, że młodszy z Australijczyków prezentuje wyższą formę.