Niespodzianki z niższych lig, udział Szweda. Oto pamiętne finały MPPK w ostatnim 15-leciu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

45. finał Mistrzostw Polski Par Klubowych odbędzie się w najbliższą niedzielę w Ostrowie. Ostatnie lata nie były łatwe dla rywalizacji w tej formie, ale nie brakowało w nich niespodziewanych i przy tym historycznych rozstrzygnięć.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

Przez ostatnie lata rywalizacja parowa bywała niedoceniana nie tylko na niwie międzynarodowej, ale też krajowej. Niegdyś zwycięstwo w Mistrzostwach Polski Par Klubowych należało do najbardziej pożądanych w sezonie. Z biegiem czasu rozgrywki straciły na prestiżu. Tegoroczna edycja jest pierwszą próbą jego przywrócenia.

Zmagania zyskały dużego sponsora tytularnego, firmę Lotos, a w zbliżających się zawodach w Ostrowie na liście startowej roi się od czołowych polskich żużlowców. Wydaje się, że to, co sprawiłoby, że MPPK nawiązałyby do tradycji to powrót do jazdy w eliminacjach. Szansę na sukces powinny mieć wszystkie kluby. Nie tylko te, które w poprzednim sezonie były w swoich ligach najwyżej klasyfikowane.

W niedzielę 23 lipca na Stadionie Miejskim w Ostrowie wystąpią: TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp., Cash Broker Stal Gorzów, Get Well Toruń, Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, Betard Sparta Wrocław, MRGARDEN GKM Grudziądz i Orzeł Łódź. Początek zawodów o godzinie 14:45.

WP SportoweFakty wybrały pięć wartych zapamiętania finałów z ostatnich piętnastu lat. Należy mieć nadzieję, że ostrowski turniej, który przynajmniej w teorii zapowiada się szalenie interesująco, także zostanie w pamięci kibiców na długi czas. Zapraszamy do lektury ->

2
/ 6

Ostatnie mistrzostwo Polonii Bydgoszcz

Najbardziej utytułowany klub w historii MPPK ostatni raz cieszył się z tytułu 15 lat temu we Wrocławiu. Polonia Bydgoszcz pewnie wygrała decydujący turniej, a jej bohaterem był kapitalnie dysponowany Piotr Protasiewicz. W sześciu startach odniósł sześć zwycięstw, czym przyćmił prawdziwego hegemona parowej rywalizacji Tomasza Golloba (łącznie 10 złotych medali w barwach Polonii i jeden w barwach tarnowskiej Unii), który tego dnia wywalczył dokładnie połowę tego, co Protasiewicz.

Dla Polonii był to jedenasty triumf w tych rozgrywkach i jak się okazało, ostatni. Zakończyła się też wspaniała era braci Gollobów, którzy wspólnie aż sześciokrotnie święcili tytuły w parowej rywalizacji. Czterokrotnie dokonywali tego do spółki z Protasiewiczem. W 2002 roku bydgoski żużel cieszył się także z ostatniego drużynowego mistrzostwa kraju.

Medaliści MPPK 2002 we Wrocławiu:

1. Polonia Bydgoszcz - 27 (Tomasz Gollob 9, Piotr Protasiewicz 18, Jacek Gollob ns) 2. Apator Toruń - 22+3 (Robert Sawina 15+3, Tomasz Bajerski 7, Tomasz Chrzanowski ns) 3. Włókniarz Częstochowa - 22+2 (Artur Pietrzyk 11, Grzegorz Walasek 11+2, Karol Malecha ns)

3
/ 6

Wielki dzień pierwszoligowców i Dariusza Śledzia

Finał w 2005 roku to jedyny przypadek w historii MPPK, kiedy ze złotego medalu cieszyła się drużyna nie startująca w tym samym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tej trudnej sztuki dokonała we Wrocławiu Marma Rzeszów. Sukces smakował tym bardziej że mistrzostwo udało się wywalczyć po dodatkowym wyścigu. W nim Dariusz Śledź okazał się lepszy od Roberta Sawiny z Polonii Bydgoszcz.

Lider Żurawi wykorzystał doświadczenie zebrane sprzed lat, gdy z powodzeniem reprezentował barwy wrocławskiego zespołu. Śledź startował na Dolnym Śląsku w latach 1992-2000. W finale zdobył 16 "oczek" ze wszystkich 24 Marmy. Jego partnerem był wychowanek rzeszowskiego klubu, Maciej Kuciapa. Warto dodać, że w tym samym sezonie Marma awansowała do Ekstraligi.

Nie tylko zwycięzcy mieli wtedy swój wielki dzień. Jedyny dla Ostrowa Wielkopolskiego medal w parowych mistrzostwach w kategorii seniorów zdobyli wychowankowie Iskry: Michał Szczepaniak i Tomasz Jędrzejak.

Medaliści MPPK 2005 we Wrocławiu:

1. Marma Rzeszów - 24+3 (Maciej Kuciapa 8, Dariusz Śledź 16+3, Tomasz Rempała ns) 2. Polonia Bydgoszcz - 24+2 (Piotr Protasiewicz 10, Robert Sawina 14+2, Krystian Klecha ns) 3. KM Ostrów - 22 (Michał Szczepaniak 10, Tomasz Jędrzejak 12, Piotr Dym ns)

ZOBACZ WIDEO Piotr Szymański: MPPK spadły z rangą. Teraz można zrobić coś fajnego (WIDEO)

4
/ 6

Kontrowersyjne uczestnictwo Andreasa Jonssona

W 2006 roku polska liga otworzyła szeroko drzwi dla obcokrajowców, a regulamin zaczął dopuszczać na ich uczestnictwo w zawodach rangi mistrzowskiej. Z takiej możliwości skorzystała bydgoska Polonia, która w domowym finale MPPK wystawiła Andreasa Jonssona. Sam udział zawodnika zagranicznego w turnieju mistrzowskim innym niż DMP już był kontrowersyjny, ale w przypadku Szweda tym bardziej z uwagi na fakt, że pierwotnie zawody miały odbyć się 6 sierpnia.

Na ten dzień Jonssona w składzie Polonii nie było, bowiem startował w finale IM Szwecji. Finał par jednak odwołano i przeniesiono na 1 września. Przedstawiciele innych drużyn zgodnie nie zdecydowali się wystawić stranierich i popularny "AJ" był jedynym, który wystąpił w zawodach. Polonia zdobyła w nich srebro.

Najcenniejszy krążek padł łupem Włókniarza Częstochowa reprezentowanego przez duet wychowanków Sebastian Ułamek - Sławomir Drabik. Drugi z jeźdźców Lwów do dziś pozostaje najstarszym mistrzem Polski par. W dniu zawodów w Bydgoszczy liczył sobie 40 lat i 206 dni.

Medaliści MPPK 2006 w Bydgoszczy:

1. Włókniarz Częstochowa - 29 (Sebastian Ułamek 15, Sławomir Drabik 14, Mateusz Szczepaniak ns) 2. Polonia Bydgoszcz - 23 (Piotr Protasiewicz 12, Andreas Jonsson 11, Robert Kościecha 0) 3. RKM Rybnik - 18 (Roman Poważnyj 10, Roman Chromik 8, Patryk Pawlaszczyk ns)

5
/ 6

Minimalne różnice na mecie

Nie licząc przerwanego finału z 2015 roku, najbardziej zacięta rywalizacja toczyła się siedem lat wcześniej w Toruniu. Różnica pomiędzy pierwszym Unibaksem a czwartym Włókniarzem wyniosła na koniec zaledwie trzy punkty. Na podium oprócz gospodarzy stanęli także leszczynianie i zielonogórzanie, którzy musieli radzić sobie bez liderów. W szeregach Unii zabrakło Jarosława Hampela, a w ZKŻ-cie Piotra Protasiewicza.

Turniej padł łupem gospodarzy, którzy doskonale wykorzystali atut własnego toru i ostatecznie nie dali odebrać sobie tytułu na rzecz Myszki Miki. Zadecydował o tym bieg dziewiętnasty, który był ostatnim dla obu zespołów. W nim para Wiesław Jaguś - Robert Kościecha przywiozła za swoimi plecami Grzegorza Zengotę i zapewniła sobie mistrzostwo. ZKŻ po chwili stracił też srebro po tym, jak Grzegorz Walasek przegrał bieg dodatkowy z Krzysztofem Kasprzakiem.

Medaliści MPPK 2008 w Toruniu:

1. Unibax Toruń - 24 (Wiesław Jaguś 12, Robert Kościecha 12, Adrian Miedziński ns) 2. Unia Leszno - 23+3 (Damian Baliński 9, Krzysztof Kasprzak 14+3, Robert Kasprzak ns) 3. ZKŻ Zielona Góra - 23+2 (Grzegorz Walasek 16+2, Grzegorz Zengota 7)

6
/ 6

Szturm przedstawicieli niższych lig. Drugoligowiec punkt od medalu

Koncentracja ekstraligowych klubów tylko na rozgrywkach ligowych sprawiła, że MPPK z biegiem lat zaczęły tracić na renomie. Swoje szanse na zdobycie medali miały więc kluby z niższych lig. Historia Marmy Rzeszów z 2005 roku pozostaje do dziś jedyną zwieńczoną złotem, ale na podium potrafili dotrzeć też inni z zaplecza Ekstraligi. Przed pięcioma laty w Lesznie udało się to GTŻ-owi Grudziądz.

Wprawdzie turniej zdominowały Unia i Falubaz (świetne występy Przemysława Pawlickiego i Łukasza Jankowskiego), ale szalenie ciekawa batalia odbyła się także o brąz. Naturalnym kandydatem wydawała się Marma (Walasek i Rafał Okoniewski), ale kwestia medalu rozstrzygnęła się pomiędzy grudziądzanami a... drugoligową Victorią Piła.

W ostatnim wyścigu zawodów Norbert Kościuch i Paweł Staszek pokonali podwójnie Mariusza Puszakowskiego i Marcina Jędrzejewskiego, rzutem na taśmę zdobywając medal. W klasyfikacji końcowej GTŻ miał bowiem na swoim koncie punkt więcej od rzeszowian i pilan.

Medaliści MPPK 2012 w Lesznie:

1. Unia Leszno - 26 (Przemysław Pawlicki 16, Damian Baliński 10, Piotr Pawlicki 0) 2. Falubaz Zielona Góra - 25 (Łukasz Jankowski 14, Krzysztof Jabłoński 11, Kacper Rogowski ns) 3. GTŻ Grudziądz - 19 (Norbert Kościuch 13, Paweł Staszek 6, Łukasz Cyran ns)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
sympatyk żu-żla
21.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O by udało się przywrócić prestiż , Dzisiejszej dobie prestiż to kasa ,czasy 70-90 już minęły bezpowrotnie.