Iversen, Doyle, Łaguta. Oni najbardziej ucierpią na limicie lig

PGE Ekstraliga chce, aby od przyszłego roku żużlowcy mogli maksymalnie startować w dwóch ligach. Gdyby polskim działaczom udało się przeforsować ten przepis, szczególnie mocno ucierpiałoby na tym kilku żużlowców.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera

Niels Kristian Iversen był w tym roku jednym z najbardziej zapracowanych żużlowców. Doświadczony Duńczyk rywalizuje w cyklu Grand Prix, ponadto możemy go oglądać aż w czterech ligach - polskiej, szwedzkiej, brytyjskiej i duńskiej. Nie należy się zatem dziwić, że to właśnie "PUK" jako pierwszy protestował przeciwko pomysłowi ograniczenia liczby startów żużlowców.

- Jeśli Polacy wprowadzą ten przepis, to skończy się bardzo źle dla Danii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Czech i szwedzkiej Allsvenskan - twierdził Iversen w pierwszych dniach po ogłoszeniach pomysłu polskich działaczy.

Na zatrzymaniu Iversena w drużynie z pewnością zależy działaczom Stali Gorzów. Duńczyk może też liczyć na starty w brytyjskim King's Lynn Stars, gdyż od kilku lat jest liderem zespołu z Norfolk Arena i to wokół niego budowana jest drużyna. Trudno sobie również wyobrazić, aby "PUK" zrezygnował z rozgrywek w ojczyźnie, gdzie w tym roku zdobywał punkty dla Esbjerg Vikings.

Iversen mógłby teoretycznie odpuścić rywalizację w Szwecji, gdzie do tej pory reprezentował Indianernę Kumla, ale to nadal nie rozwiązałoby jego problemu w całości.

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

Czy popierasz pomysł o ograniczeniu liczby startów żużlowców?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (18)
  • Draumr Zgłoś komentarz
    Dziwny pomysł, dziwne propozycje. Nie można zabronić zawodnikom podpisywania kontraktów w kliku ligach, bo to jest niezgodne z prawem. Każdy może startować w tylu ligach, w ilu będzie
    Czytaj całość
    chciał. No chyba, że władze polskiego żużla zapłacą grube miliony zawodnikom za starty tylko w Polsce oraz Szwecji. Przecież zawodnicy nie będą ponosili dodatkowych kosztów. Wiem, jak to wygląda ze strony zawodników. Wolą jeździć w Anglii za śmieszne pieniądze, niż tracić kasę na bezsensowne treningi w Polsce. To będą koszta, które zawodnicy będą ewentualnie chcieli wyciągnąć z polskich klubów. "Brawa" za kolejny "fajny" pomysł polskich działaczy.
    • EstadioOlimpico Zgłoś komentarz
      Fajne zestawienie największych żużlowych clownów... :) Na szczęście wasz cyrk już się kończy!
      • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
        Może cztery ligi to za dużo.Ale dwie plus rodzima to by było .Jeżeli by do doszło do trzech lig toi tak inne ligi by za wesoło nie miały .To nie krzewienie żużla winnych krajkach
        Czytaj całość
        tylko rujnacja.Protesty będą gdyż to bije zawodników po kieszeni.Jak to wyjdzie zobaczymy.
        • yes Zgłoś komentarz
          Mam wrażenie, że jest to materiał z rodzaju "wybór na zamówienie". Ujęto 7 zawodników. Z jednej strony Iversen (4 ligi) - z drugiej Hancock (2 -ani ziębi, ani chłodzi).
          • Marek Śruba Wiertel Zgłoś komentarz
            Może się skończyć tym, że zawodnicy zaczną żądać jeszcze wyższych sum za starty w polskiej lidze, ze względu na brak możliwości zarobku w innych ligach.
            • Dumny z Krzyża Zgłoś komentarz
              Jeżeli jakiś zawodnik podpisze na dniach kontrakty w PL, Szwecji i np Anglii to ten zakaz podejrzewam będą mogli sobie wsadzić w d... Prawo (podobno) nie działa wstecz i ci, którzy
              Czytaj całość
              podpisali kilka umów przed wejściem zmian mogą spać spokojnie. Choć teraz to już wszystko u nas staje się możliwe...
              • zulew Zgłoś komentarz
                Wystarczy nadać priorytet polskiej lidze w kontrakcie. Po co znów sięgać po ograniczenia, fatalne regulacje i zielone kolory stolikowe.
                • JARASS Zgłoś komentarz
                  Holder z tego co mówił również szczęśliwy by nie był.Ci już "ustawieni" czyli m.in Hancock i Pedersen,mają to zapewne w nosie,gorzej z tymi "na dorobku" lub pazernymi.
                  • Łukaszek z Falubazu Zgłoś komentarz
                    Dużo mądrzej byłoby wrócić do opcji ubezpieczeń dla klubów z tytułu kontuzji odniesionej w innej lidze. Już samo to że np na każdą ligę zawodnik musiałby kupować osobną polisę
                    Czytaj całość
                    to ograniczyłoby to ilość lig.
                    • PABL0 Zgłoś komentarz
                      Ten przepis jeśli miałby wejść w życie - nie powinien dotyczyć rodzimej ligi zawodnika.
                      • Pinio70 Zgłoś komentarz
                        Generalnie może sam pomysł ograniczenia liczby lig nie jest głupi, ale w zaproponowanej formie, raczej nie do przyjęcia. Myślę, że nie ma żadnych szans, aby przyjąć takie zapisy już w
                        Czytaj całość
                        tym roku. A jeśli jednak ktoś na to wpadnie i przeforsuje, mam nadzieję, że zawodnicy podejmą strajk, objawiający się tym, że zerwą kontrakty w Polsce - wszyscy. Ciekaw jestem wtedy min działaczy "najlepszej ligi świata". Jestem pewien, że prędzej czy później dostaniemy przez ten przepis rykoszetem. Można ewentualnie pomyśleć o ograniczeniu jazdy do trzech lig (np. dwóch "pełnych" i jednej "kadłubowej"). Co miałby bowiem zrobić np. zawodnik, którego narodowa liga jest "krótka" (Dania, Czechy, Rosja, Niemcy), ale dla prawidłowego rozwoju kariery powinien startować w wielu zawodach. Rozsądnym wyborem jest Polska (bo kasa) oraz Szwecja, lub Anglia. Do tego wypada Iversenowi startować w Danii, Lagucie w Rosji, a Milikowi w Czechach. Myślę, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i przepis nie wejdzie wcale, lub ograniczenia zostaną ograniczone. Inaczej bowiem, to nasi działacze okażą się ograniczeni.
                        • ADASOS2 Zgłoś komentarz
                          Jestem zdania ,że PZMot zdaje sobie sprawę ,że nie można jednakowo potraktować Rosjan, Czechów czy Niemców a nawet Duńczyków. Najpewniej ,chodzi tu o trzy główne ligi, które
                          Czytaj całość
                          najbardziej absorbują zawodników. Jeżeli jednak PZMot pójdzie tą drogą to wzywam tych Panów do bycia uczciwym do końca i zadbania o to aby w POLSCE jeżdżono nie 18 a np. 28 kolejek ligowych.Kiedy ? W każdy wekend ,gdy nie ma ważnych eliminacji FIM-owskich mozna jechać piątek-niedziela.
                          • Lejonen Gislaved Zgłoś komentarz
                            Czyli najlepsi heh. Doyley - niedoszły IMŚ, dodam jeszcze Fricke który bardzo dużo jeździł i zrobił IMŚ. Nawet KK jeżdżący 3 ligi całe życie, zrobił srebro IMŚ. Nikt nikomu nie
                            Czytaj całość
                            odjedzie bo każdy obniży poziom i będzie siedział na tyłku zamiast rywalizować. Zamiast sprawdzonego modelu Hansa Nielsena, Pera Jonssona i Sama Ermolenki, model słabych Niemców czy Włochów. A wszystko dlatego że skoro u nas mecz jest deficytowy to niech inni nie mają na zero. Tak naprawdę stracą nie tylko ci wymienieni, tylko wszyscy. Jeśli jakiś juniorek z ekstraligowej ławki liczy że Hancock zrobi mu miejsce w lidze czeskiej to się zdziwi bo na Grega można znaleźć jakieś firmy żeby zrzuciły się na parę koron ale nie na nołnejma. Poza tym szybko te rozgrywki zamkną dosłownie albo w przenośni i będą tam jeździć tylko stare wypalone Suchanki czy Petraki