Siódemka 3. kolejki PGE Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę rozegrano spotkania 3. kolejki PGE Ekstraligi. Portal SportoweFakty.pl wybrał najlepszych zawodników tej serii spotkań w najlepszej lidze świata.

1
/ 7

Tomasz Gollob (GKM Grudziądz) - 11 (2,3,1,3,2), pierwszy raz w siódemce kolejki

Tomasz Gollob w starciu przeciwko Stali Gorzów zdobył 11 punktów, a GKM Grudziądz pokonał ubiegłorocznych Drużynowych Mistrzów Polski 50:40. W niedzielnym spotkaniu "Chudy" prezentował szarże jak za dawnych lat i poprowadził beniaminka PGE Ekstraligi do pierwszej w tym sezonie wygranej. Starcie GKM-u ze Stalą obfitowało w wiele ciekawych wyścigów, a najwięcej emocji licznie zgromadzonej publiczności dał właśnie Gollob. [ad=rectangle] Mistrz świata z 2010 roku w szóstym biegu słabiej wyszedł spod taśmy, ale szybko uporał się z Tomaszem Gapińskim, a na wyjściu z drugiego łuku drugiego okrążenia wyniósł się na zewnętrzną, złapał przyczepność i pod bandą wyprzedził zaskoczonego Zagara. Był to dopiero początek odważnych szarż Golloba. Jeszcze bardziej emocjonujący był wyścig jedenasty.

W nim o pierwszą pozycję oprócz Golloba walczyli jeszcze Zagar i Kasprzak. Zawodnicy na ostatnim okrążeniu co chwilę zmieniali się na prowadzeniu, ale linię mety jako pierwszy minął Gollob, który na ostatnim łuku wyniósł się szeroko na zewnętrzną i znalazł lukę między rywalami. Publiczność za te akcje zgotowała byłemu mistrzowi świata owację na stojąco.

W zespole z Grudziądza panowała wspaniała atmosfera, pierwszy od ponad 15 lat mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej dla kibiców GKM-u był prawdziwym świętem. Tak jeżdżącego Golloba chcieliby oglądać fani w całym kraju, a jeśli "Chudy" utrzyma wysoką formę, to w tym sezonie może być czołowym zawodnikiem PGE Ekstraligi. Warto dodać, że 44 proc. naszych czytelników uznało Golloba za zawodnika meczu.

2
/ 7

Dawid Lampart (PGE Stal Rzeszów) - 13+2 (2*,2*,3,3,3), pierwszy raz w siódemce kolejki

Największym zaskoczeniem 3. kolejki PGE Ekstraligi była wspaniała postawa Dawida Lamparta, który na rzeszowskim torze nie miał sobie równych. Wychowanek Żurawi poprowadził swój zespół do pewnego zwycięstwa nad Betard Spartą Wrocław. Lampart był niezwykle szybki na dystansie i we wszystkich swoich wyścigach był niepokonany. Ponad 87 proc. uznało go najlepszym zawodnikiem Żurawi.

Dla rzeszowianina był to pierwszy w karierze komplet punktów w meczu Ekstraligi. 24-latek jeszcze trzy sezony temu, będąc zawodnikiem tarnowskiej Unii, przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z juniorem Jakubem Jamrogiem. Po rocznym pobycie w Tarnowie Lampart wrócił do Rzeszowa, ale w swoim macierzystym klubie też nie zachwycał.

Przełomowym był dla niego miniony rok, kiedy to ścigał się w barwach KMŻ Lublin. Koziołki co prawda spadły z Nice Polskiej Ligi Żużlowej, ale Lampart był czołowym zawodnikiem tej drużyny, co zaowocowało powrotem do Rzeszowa. Wielu kibiców zastanawiało się jak Lampart poradzi sobie w najlepszej lidze świata, ale sam żużlowiec, zdobywając komplet punktów, zamknął usta nawet największym krytykom.

3
/ 7

Artiom Łaguta (GKM Grudziądz) - 14+1 (3,3,2*,3,3), pierwszy raz w siódemce kolejki

GKM Grudziądz pokonał MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 50:40. Kibicom ogromną dawkę żużlowych emocji dostarczył nie tylko Tomasz Gollob, ale również Artiom Łaguta. Rosjanin udowodnił, że może być liderem beniaminka PGE Ekstraligi i w starciu przeciwko mistrzom Polski zdobył 14 punktów i do tego dorobku dorzucił bonus.

Wraz z Danielem Jeleniewskim młodszy z braci Łagutów stworzył atomową parę. To właśnie dzięki temu duetowi grudziądzanie odrobili straty do rywali i wysforowali się na prowadzenie. "Tiomka" i "Jeleń" trzykrotnie zwyciężali 5:1, a przecież w drużynie z Gorzowa startowało aż trzech uczestników elitarnego cyklu Grand Prix.

Do tego Łaguta osiągnął najlepszy czas dnia, po zawodach długo cieszył się z kibicami z efektownego zwycięstwa nad ubiegłorocznymi mistrzami kraju. Sam zawodnik przyznał, że stać go na... jeszcze lepszą jazdę. - Mogę powiedzieć, że jeszcze do końca nie jestem spasowany i mogę jeździć jeszcze lepiej, szczególnie na wyjazdach - powiedział zawodnik klubu z Grudziądza, który przez naszych czytelników został wybrany za jednego z najlepszych zawodników meczu.

4
/ 7

Jarosław Hampel (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 15 (3,3,3,3,3), drugi raz w siódemce kolejki

SPAR Falubaz Zielona Góra po emocjonującym i trzymającym w napięciu do ostatniego wyścigu pokonał KS Toruń 47:43. Gospodarzy do drugiego w tym sezonie zwycięstwa poprowadził Jarosław Hampel, który na swoim koncie zapisał komplet 15 punktów. "Mały" po raz kolejny potwierdził, że jest w wysokiej formie.

Hampel również przed dwoma tygodniami był liderem SPAR Falubazu, a wtedy ekipa spod znaku Myszki Miki pokonała PGE Stal Rzeszów. Teraz rywal był zdecydowanie silniejszy, a "Mały" potwierdził swoją klasę. Za najlepszego zawodnika zielonogórskiego klubu wskazało go 80 proc. naszych czytelników.

- Bardzo cieszę się z tego, że wszystko od początku sezonu dobrze funkcjonuje. Ten mecz kosztował nas wiele nerwów i emocji, bo wiedzieliśmy, że torunianie będą walczyć do samego końca. Takich mają zawodników w swoim składzie - walczaków i to było pewne, że wszyscy będziemy musieli się mocno starać o dobry wynik. Koledzy z zespołu pojechali kapitalnie i to nam dało ten sukces. Poza tym, mieliśmy fajne widowisko i sporo było ciekawych biegów co też powinno cieszyć kibica - ocenił Hampel.

5
/ 7

Nicki Pedersen (Fogo Unia Leszno) - 14 (2,3,3,3,3), drugi raz w siódemce kolejki

W starciu przeciwko Unii Tarnów Nicki Pedersen potwierdził swoją wysoką formę. Duńczyk był liderem Fogo Unii Leszno i poprowadził ją do drugiego w tym sezonie pewnego zwycięstwa. "Power" na swoim koncie zapisał 14 punktów, a jedynym zawodnikiem, który zdołał go pokonać był Martin Vaculik.

Duńczyk imponował szybkością na dystansie i odnosił pewne zwycięstwa w swoich wyścigach. Jednak po raz drugi w tym sezonie zabrakło mu zaledwie punktu do wywalczenia kompletu punktów. To między innymi dzięki dobrej postawie trzykrotnego mistrza świata Fogo Unia Leszno ma na swoim koncie dwa triumfy, a przypomnijmy, że w starciach z ekipami z Grudziądza i Tarnowa, Byki musiały sobie radzić bez kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa.

W Lesznie nikt nie ukrywa tego, że celem drużyny jest walka o złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Jeśli Pedersen przez cały sezon będzie utrzymywał tak wysoką dyspozycję, to kibice Byków mogą być spokojni o to, że ich drużyna odgrywać będzie czołową rolę w tegorocznych rozgrywkach PGE Ekstraligi. Ponad 57 proc. czytelników wybrało "Powera" najlepszym żużlowcem Fogo Unii.

6
/ 7

Bartosz Zmarzlik (MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów) - 13+1 (3,3,2*,1,1,3), pierwszy raz w siódemce kolejki

Bartosz Zmarzlik w potyczce przeciwko GKM Grudziądz był najjaśniejszą postacią MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów i jednocześnie najlepszym juniorem w 3. kolejce PGE Ekstraligi. Wychowanek gorzowskiego klubu na torze pojawił się sześciokrotnie i na swoim koncie zapisał 13 punktów i bonus.

Zmarzlik przed zawodami martwił się o swoją dyspozycję, ale z powodzeniem zastępował słabiej spisujących się kolegów. Odniósł on trzy indywidualne zwycięstwa, a zawodnicy drużyny z Gorzowa Wielkopolskiego linię mety na pierwszych miejscach mijali sześciokrotnie. Trzy następne triumfy dorzucił Krzysztof Kasprzak. Zmarzlik otrzymał blisko 70 proc. głosów w naszej ankiecie na najlepszego zawodnika drużyny.

Mistrzowie Polski po dwóch tegorocznych meczach nie mają na swoim koncie żadnego punktu. Stalowcy przegrali zarówno w Tarnowie, jak i Grudziądzu. - Szkoda, że jedziemy ze smutnymi minami do domu. Nie wiem co mogę powiedzieć. Robiłem, co mogłem. Przytrafiły mi się dwa słabe biegi, ale trudno. Jechaliśmy na specyficznych torach, dwa razy na wyjeździe, więc proszę wstrzymać się z krytyką. Będziemy mieli teraz mecze u siebie i na pewno postaramy się jechać lepiej - przyznał Zmarzlik.

7
/ 7

Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) - 8 (3,d,3,2), drugi raz w siódemce kolejki

Piotr Pawlicki w drugim tegorocznym meczu ligowym na tor wyjechał tylko cztery razy, ale Fogo Unia po raz kolejny odniosła pewne zwycięstwo i menedżer Byków nie musiał ratować wyniku zmianami. "Piter" na swoim koncie zapisał 8 punktów, ale jego dorobek mógł być większy.

Pawlicki pewnie zwyciężył w biegu juniorskim, a w swoim drugim wyścigu jechał na drugim miejscu i miał dużą przewagę nad rywalami. Jednak na ostatnim okrążeniu posłuszeństwa odmówił jego motocykl i zawodnik Fogo Unii zamiast do swojego dorobku dorzucić dwa "oczka" z bonusem, to musiał zjechać z toru i udać się do parku maszyn.

Jedynym zawodnikiem, który na torze zdołał pokonać młodszego z braci Pawlickich był Martin Vaculik. Słowak sztuki tej dokonał w czternastym biegu zawodów. Fogo Unia wygrała 52:38, ale tak okazały triumf zawdzięcza dobrej postawie w końcówce zawodów. - Nasi zawodnicy potwierdzili końcówką meczu, że są dobrze przygotowani i ważne, że sięgnęliśmy po kolejne zwycięstwo - chwalił swoich podopiecznych Adam Skórnicki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (96)
avatar
Sojer
1.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miłość do żużla poświęcenie ,pasja i walka w tym biegu pan Tomasz zyskuje w rankingu za prawdziwy speedway.  
ladychapel
30.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja będę drążył temat kibicowania. Jak w dzisiejszych czasach można być kibicem konkretnego klubu? Nie ważne czy żużlowego czy piłkarskiego (jeśli ktoś lubi piłkę nożną). Dawniej kibicując moj Czytaj całość
elvis
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vacul 13 1 Ma sie rozumiec,ze to lista nie tych najlepiej punktujacych.  
elvis
28.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
skad sie wam gollob tu zaplatal? z racji medialnosci? jesli to ma byc najlpeszych 5 seniorow kolejki,to powinien sie tutaj znalesc pepeta z 12 punktami w meczu.  
avatar
chris66
27.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślałem że już nic mnie w tym sporcie nie wprawi w osłupienie... Na szczęście się pomyliłem... Tomasz Gollob przywrócił magię Speedwaya :) Wielki szacunek Chudy z Czewy :)