W tym artykule dowiesz się o:
W tym sezonie wyboru najlepszej siódemki danej kolejki dokonujemy przy pomocy czytelników SportoweFakty.pl. Przed sezonem wprowadziliśmy kilka innowacji, a jedną z nich jest możliwość wyboru najlepszego zawodnika drużyny w meczu. Biorąc pod uwagę głosy internautów będziemy tworzyć siódemkę kolejki. Zestawienie najlepszych zawodników musi spełniać wymogi regulaminowe obowiązujące w Enea Ekstralidze. W związku z tym w siódemce musi znaleźć się co najmniej czterech Polaków.
Jarosław Hampel (SPAR Falubaz Zielona Góra) - 16+1 (3,3,3,2,3,2*), trzeci raz w siódemce kolejki
SPAR Falubaz Zielona Góra pokonał w Lesznie miejscową Fogo Unię 46:44. Ogromy wkład w triumf miał Jarosław Hampel, który na swoim koncie zapisał 16 punktów i bonus. Zawodnik ekipy spod znaku Myszki Miki imponował szybkością, a jedynej porażki doznał w trzynastym biegu. Właśnie w tej gonitwie "Mały" tuż przed linią mety wyprzedził Nickiego Pedersena. Blisko 77 proc. kibiców głosujących w naszej ankiecie wybrało Hampela najlepszym zawodnikiem SPAR Falubazu. [ad=rectangle] - Zawsze bardzo dobrze mi się jeździ na torze w Lesznie. Jak widać, do tej pory pamiętam szybkie ścieżki, dzięki którym mogę jechać skutecznie. Faktycznie ten rezultat nas cieszy w kontekście tego, że przez całe spotkanie goniliśmy wynik. Byliśmy lekko z tyłu za naszymi rywalami. Ta wygrana w końcówce bardzo cieszy. To wszystko rozstrzygnęło się w dwóch ostatnich wyścigach - powiedział po zawodach Hampel.
Martin Vaculik (Grupa Azoty Unia Tarnów) - 14 (3,3,3,3,2,0), trzeci raz w siódemce kolejki
Słowak w tym sezonie imponuje formą. W Toruniu po raz kolejny był liderem Grupy Azoty Unii Tarnów. Vaculik w sześciu wyścigach wywalczył 14 punktów, a w czterech pierwszych wyścigach był nie do pokonania. Dopiero w ostatniej gonitwie zawodów "Vaculowi" zdarzyła się wpadka i dojechał do mety na ostatnim kółku. 77 proc. głosujących uznało go za najlepszego zawodnika Jaskółek.
- Szkoda ostatniego biegu. Przed wyjazdem do tego wyścigu zrobiłem niewielką korektę w sprzęcie, co jednak nie przyniosło korzyści. Faktem jest, że przeciwnicy (Emil Sajfutdinow i Adrian Miedziński - przyp.red) byli bardzo szybcy, a ja źle wyjechałem ze startu. Generalnie jednak to był bardzo dobry mecz i już się cieszymy na myśl o rewanżu - powiedział słowacki żużlowiec.
Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 14+1 (2,3,3,2*,1,3), trzeci raz w siódemce kolejki
Betard Sparta Wrocław była blisko sprawienia niespodzianki i wywiezienia punktu z Częstochowy. Losy tego spotkania rozstrzygnęły się w ostatniej gonitwie. Liderem Sparty był Maciej Janowski, który wywalczył 14 "oczek" i bonus. "Magic" w piętnastym biegu robił wszystko, by pomóc Woffindenowi awansować na drugą lokatę, co dawałoby wrocławianom remis w całym meczu. Blisko 69 proc. głosujących czytelników uznało Janowskiego za najlepszego zawodnika Betard Sparty.
- Było trochę emocji na sam koniec, ale sami sprokurowaliśmy sobie taką sytuację. Gospodarze na początku meczu za bardzo nam odskoczyli. Przed biegami nominowanymi traciliśmy osiem "oczek" i żeby to odrobić trzeba było wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, zwłaszcza przy tak dobrze dysponowanych zawodnikach Włókniarza. Mało brakło, gratuluję gospodarzom i swojej drużynie, bo walczyliśmy do końca. Patrzymy w przyszłość i liczę na to, że będzie lepiej - mówił wychowanek wrocławskiego klubu.
Michael Jepsen Jensen (KantorOnline Włókniarz Częstochowa) - 9+3 (1*,3,1*,2*,2), pierwszy raz w siódemce kolejki
Michael Jepsen Jensen był liderem KantorOnline Włókniarza Częstochowa. Duńczyk w ostatnim biegu obronił zwycięstwo dla Lwów i był jedynym żużlowcem gospodarzy, któremu nie zdarzyła się żadna wpadka. W dodatku "Liglad" musiał zmagać się z kontuzją jakiej nabawił się podczas jednego z treningów punktowanych. Duńczyk otrzymał od naszych czytelników ponad 68 proc. głosów.
- Ostatni bieg był fantastyczny. W ostatnim biegu miałem ciężkie zadanie. Z jednej strony musiałem pilnować Maćka Janowskiego, a za sobą miałem również szalejącego Taia Woffindena. Oni atakowali z każdej strony i musiałem pilnować całej szerokości toru. Musiałem odjechać od krawężnika, by nie dać się wyprzedzić Taiowi i wykorzystał to Maciek Janowski - opisał Jepsen Jensen.
Greg Hancock (Grupa Azoty Unia Tarnów) - 13+2 (3,3,2*,1,1*,3), pierwszy raz w siódemce kolejki
Grupa Azoty Unia Tarnów była blisko odniesienia zwycięstwa w Toruniu. Jednym z liderów Jaskółek był Greg Hancock, który był szybki na dystansie i wykręcił najlepszy czas zawodów. Amerykanin na swoim koncie zapisał 13 punktów i dwa bonusy, a od naszych czytelników otrzymał ponad 15 proc. głosów. Spośród zawodników Unii lepiej oceniony został tylko Martin Vaculik.
Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) - 11 (3,1,3,1,3), drugi raz w siódemce kolejki
Stal Gorzów była zdecydowanym faworytem spotkania z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Gorzowianie rozgromili rywali 60:30, a jednym z liderów gospodarzy był Bartosz Zmarzlik, który w czwartej kolejce spisał się najlepiej z młodzieżowców. Junior Stali zdobył 11 "oczek", a ponad 13 proc. głosujących uznało go najlepszym żużlowcem żółto-niebieskich.
- Wynik mógł być lepszy, bo trochę się pogubiliśmy. Jeździłem na dwóch motorach i przede wszystkim na silnikach od taty. Te są szybkie, więc może nie należy wierzyć w nazwę, ale to, co jest w środku. Sporo jednak pracy przede mną - powiedział Zmarzlik.
Tobiasz Musielak (Fogo Unia Leszno) - 8+3 (3,2*,1*,2*,0), pierwszy raz w siódemce kolejki
Fogo Unia Leszno przegrała ze SPAR Falubazem Zielona Góra, mimo że przed biegami nominowanymi prowadziła sześcioma punktami. Jednym z liderów Byków był Tobiasz Musielak, który na swoim koncie zapisał 8 "oczek", a do dorobku tego dorzucił trzy bonusy, a trzy wyścigi z jego udziałem kończyły się triumfami gospodarzy. Kibice głosujący w naszej ankiecie uznali, że to Musielak był najlepszym żużlowcem Byków.
- Muszę przyznać, że sprzęt spisywał się bardzo dobrze. Testowałem ostatnio przełożenia na małe zębatki i było zdecydowanie lepiej. Żałuję tylko tego, że przegraliśmy wraz z Piotrkiem bieg nominowany. Gdybyśmy wtedy przywieźli remis, drużyna miałaby wygraną - przyznał Musielak.