Nowy promotor cyklu niedawno zaproponował Hampelowi, by został ekspertem w studio i tam dzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat wydarzeń na torze. Sam fakt złożenia zawodnikowi takiej oferty nie powinien nikogo dziwić, bo przecież 40-latek przez wiele lat z powodzeniem ścigał się w Grand Prix. Smak i trudy rywalizacji w cyklu zna zatem jak mało kto.
Z naszych informacji wynika jednak, że zawodnik Motoru Lublin, choć uznał propozycję za ciekawą, to dość szybko ją odrzucił. Hampel doszedł do wniosku, że chce w stu procentach poświęcić się występom dla swojego polskiego klubu i uczestniczyć we wszystkich przedmeczowych treningach, także tych, które będą odbywać się w te same dni co turnieje Grand Prix. Żużlowiec dodał jednak, że chętnie wróci do rozmowy na temat współpracy z telewizją w przyszłości.
Postawa zawodnika z pewnością ucieszy zarząd, sztab szkoleniowy i kibiców Motoru, bo pokazuje, że Hampel bardzo profesjonalnie podchodzi do swoich ligowych obowiązków. W ostatnich tygodniach Motor nie ma zresztą najmniejszych powodów, by narzekać na swojego żużlowca, który przesiadł się na silniki Flemminga Graversena i wrócił do wysokiej formy.
Jego znakomita postawa pomogła lublinianom w zwycięstwach nad For Nature Solutions Apatorem Toruń i Fogo Unią Leszno, a warto dodać, że zespół Maciej Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego startował wtedy osłabiony brakiem kontuzjowanego Dominika Kubery.
Zobacz także:
Koniec sporu Dowhana i Karolaka
Sporta zmiana na PGE Narodowym
ZOBACZ WIDEO Solidny punkt w cieniu gwiazd. Szymon Woźniak o swojej roli w zespole