Włókniarz - Sparta. Odczarować własny tor i odzyskać zaufanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen
zdjęcie autora artykułu

Tor w Częstochowie kiedyś był największym sprzymierzeńcem Włókniarza i gwarancją niezapomnianych emocji. Teraz to goście radzą sobie na nim doskonale. Włókniarz w niedzielę stanie przed szansą na odzyskanie zaufania kibiców.

Nie tak początek sezonu wyobrażali sobie wszyscy zarówno w Częstochowie, jak i we Wrocławiu. Broniąca mistrzowskiego tytułu Betard Sparta ma na swoim koncie zaledwie dwa punkty za sprawą wysokiej wygranej nad torunianami. Po zwycięstwie 59:31 na inaugurację wydawało się, że wrocławianie mimo braku Artioma Łaguty nadal będą rozstawiać rywali po kątach.

Nic bardziej mylnego. Sparta przegrała następnie w Grudziądzu i u siebie z Unią Leszno. Nieobecność mistrza świata jest aż nadto widoczna i na niewiele zdają się jego rady udzielane w parkingu. Startujący w ramach zastępstwa zawodnika za Łagutę nie są w stanie zdobyć tyle punktów co on. Dlatego menedżer Dariusz Śledź musiał znaleźć nowe rozwiązanie.

I wydaje się, że je znalazł. W awizowanym składzie Sparty zabrakło Daniela Bewley'a, który najprawdopodobniej będzie startował jako rezerwowy pod numerem 8. Pod "dwójką" jest za to Mateusz Panicz, ale trudno oczekiwać, by choć raz pojawił się na motocyklu na częstochowskim torze.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Świącik, Woffinden i Korościel gośćmi Musiała!

Wiele zależeć będzie od formy Taia Woffindena, Macieja Janowskiego i Gleba Czugunowa, a coś do udowodnienia ma też Bartłomiej Kowalski, który w poprzednim sezonie nie dostał zbyt wielu szans do startów w lidze w barwach Włókniarza. Przegrał wtedy rywalizację z Jakubem Miśkowiakiem i Mateuszem Świdnickim, którzy i w tym sezonie stanowią juniorską parę Lwów.

Częstochowianie również mają na swoim koncie jedną wygraną. Przed tygodniem odnieśli ją w Ostrowie, a wcześniej ulegli Motorowi i Unii. W niedzielę staną przed szansą na odzyskanie zaufania kibiców, którzy mają już dosyć domowych wpadek.

Tych ostatnio było co niemiara. Fani nie chcą już słuchać komentarzy zawodników, którzy po przegranym meczu tłumaczą się przygotowaniem toru. Każdy z Lwów bez wątpienia chce odczarować własny obiekt, który jeszcze kilka lat temu był największym atutem Włókniarza, a mecze w Częstochowie mogły być najlepszą reklamą nie tylko całej ligi, ale i żużla na świecie.

Liderem Włókniarza jest Leon Madsen i do niego trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Duńczyk po prostu robi swoje: puszcza sprzęgło, wyprzedza rywali i wygrywa kolejne biegi. Pewnym punktem jest Kacper Woryna, ale wahania formy mają jednak inni żużlowcy z Częstochowy: Bartosz Smektała czy Fredrik Lindgren.

O odzyskanie zaufania musi walczyć przede wszystkim Jonas Jeppesen. Duńczyk zawodzi od startu sezonu i sposobu na odzyskanie formy szukał w rozgrywkach Ekstraligi U-24. W nich błysnął Mitchell Cluff i to młody Australijczyk wkrótce może otrzymać szansę jazdy w ligowych rozgrywkach. Stanie się tak, jeśli Jeppesen nadal będzie woził ogony.

Betard Sparta Wrocław: 1. Tai Woffinden 2. Mateusz Panicz 3. Gleb Czugunow 4. Zastępstwo Zawodnika 5. Maciej Janowski 6. Bartłomiej Kowalski 7. Michał Curzytek

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa: 9. Leon Madsen 10. Bartosz Smektała 11. Kacper Woryna 12. Jonas Jeppesen 13. Fredrik Lindgren 14. Mateusz Świdnicki 15. Jakub Miśkowiak

Początek spotkania: 16:30 Sędzia: Paweł Słupski Komisarz toru: Maciej Głód Komisarz techniczny: Błażej Demski

Przewidywana prognoza pogody na niedzielę (yr.no): Temperatura: 16°C Deszcz: 0 mm Wiatr: 11 km/h

Czytaj także: Menedżer Łaguty: To nie Artiom się zmienił. Zmienił się świat wokół [WYWIAD] Poznaliśmy "dziką kartę" i rezerwowych na Grand Prix Polski w Warszawie!

Źródło artykułu: