Żużel. Chris Holder i długo nic. Grudziądzkie trio rządziło w Ostrowie [NOTY]

WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Chris Holder
WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Chris Holder

Bolesne zderzenie z PGE Ekstraligą zaliczyła Arged Malesa Ostrów, która przegrała z ZOOleszcz GKM Grudziądz 35:55. W szeregach gospodarzy nie zawiódł Chris Holder, a do formy niespodziewanie wrócił Krzysztof Kasprzak.

Noty dla zawodników Arged Malesy Ostrów:

Oliver Berntzon 1+. To zdecydowanie nie był dzień byłego uczestnika cyklu Grand Prix. Dwa upadki na otwarcie, a później niemrawa postawa na torze. Z jednej strony próbował atakować rywali, z drugiej mocno przeszkodził w jednym z biegów Tomaszowi Gapińskiemu. Można jedynie gdybać, jak w jego miejsce pojechałby Nicolai Klindt.

Tomasz Gapiński 3-. Niezły początek spotkania, w którym udało mu się nawet wywalczyć biegowe zwycięstwo. Później nieporozumienie z Oliverem Berntzonem kosztowało jego zespół cenne punkty.

Grzegorz Walasek 2. Długo nie było wiadomo, czy 45-latek pojawi się w niedzielę na torze. Powodem była kontuzja. Weteran ostatecznie wystąpił w spotkaniu z ZOOleszcz GKM, nie był to jednak ten nieustępliwy i waleczny Walasek, którego kibice zapamiętali z fazy play-off ubiegłego sezonu. Jego punktów mocno brakowało ostrowianom.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gapiński wymienia atuty beniaminka

Matias Nielsen 4-. Duńczyk zadebiutował w PGE Ekstralidze i od razu pokazał się z niezłej strony. Widać, że w 24-latku drzemie spory potencjał. Pokazał to chociażby w starciu z Nickim Pedersenem, którego udało mu się pokonać. Co więcej, dokonał tego jako jedyny. Jeżeli będzie punktował regularnie na takim poziomie, trener Staszewski będzie mógł odetchnąć, jeżeli chodzi o obsadę pozycji U24.

Chris Holder 4+. Na inaugurację w 1998 roku liderem Iskry był Mark Loram. Teraz w jego rolę wcielił się indywidualny mistrz świata sprzed dekady. Już pierwszy mecz pokazał, że zmiana barw klubowych wyszła mu na dobre. Był zadziorny, walczył na dystansie i toczył pojedynki z Nickim Pedersenem.

Jakub Krawczyk 1+. Jedyny punkt zapisał przy swoim nazwisku po defekcie Kacpra Pludry na ostatnim łuku. W każdym z trzech swoich startów starał się kąsać rywali, żadnego z nich nie udało mu się jednak wyprzedzić.

Sebastian Szostak 2. Do tej pory jego największym atutem były atomowe wyjścia spod taśmy. Tego elementu zabrakło u niego w niedzielnym meczu, czego efektem była niewielka zdobycz punktowa. Zdołał pokonać jedynie Kacpra Łobodzińskiego, później jechał bezbarwnie.

Tim Soerensen bez oceny. Duńczyk doczekał się swojej szansy dopiero w 11. biegu. Zaimponował odważnym atakiem na Nickiego Pedersena, ale punktów mu to nie przyniosło.

Noty dla zawodników ZOOleszcz GKM Grudziądz:

Nicki Pedersen 5. Tylko jeden wyścig z jego udziałem nie zakończył się wygraną GKM-u, a aż trzy razy dowiózł do mety podwójne zwycięstwo. Jego jedynym pogromcą okazał się niespodziewanie Matias Nielsen. 45-latek pokazał, że wciąż ma to coś i rozstawiał po kątach rywali.

Krzysztof Kasprzak 5. Największe zaskoczenie tego spotkania. Podczas finału MPPK w Poznaniu Kasprzak radził sobie co najwyżej przeciętnie, natomiast w Ostrowie otarł się o komplet punktów. Mocno przyczynił się do końcowego zwycięstwa.

Frederik Jakobsen 2+. Jego debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej nie należał do najbardziej okazałych. Na plus z pewnością dowiezienie podwójnej wygranej na otwarcie spotkania. Później jednak brakowało u niego błysku.

Przemysław Pawlicki 5+. U progu sezonu po raz kolejny pokazał, że znajduje się w wysokiej dyspozycji. Nawet gdy przytrafiło mu się słabsze wyjście spod taśmy, potrafił znaleźć sposób na to, aby poprawić swoją lokatę. W efekcie wywalczył aż 15 punktów.

Kacper Pludra 4. Uzyskany przez niego wynik w żaden sposób nie oddaje postawy wychowanka Unii Leszno. Pewnie zwyciężył w biegu juniorskim, a następnie wiózł za swoimi plecami Tomasza Gapińskiego. Na ostatnim łuku zanotował jednak defekt motocykla, który odebrał mu trzy punkty. Na koniec stoczył jeszcze walkę z Grzegorzem Walaskiem.

Kacper Łobodziński 2+. Grudziądzanin zrobił swoje. Na rozkładzie miał w niedzielę obu ostrowskich juniorów, wiózł także za swoimi plecami Chrisa Holdera. W tym pojedynku musiał jednak uznać wyższość byłego mistrza świata.

Norbert Krakowiak 4-. Nie zapomniał, jak jeździ się na ostrowskim torze. Poza jednym wyścigiem, w którym zajął ostatnią pozycję, robił dobre wrażenie i - co ważniejsze - jechał skutecznie.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Janusz Ślączka o atmosferze w zespole. "Czasem nerwy poniosą każdego"
GKM może dostać po kieszeni. Wszystko przez zachowanie kibiców!

Źródło artykułu: