Żużel. Zdunek Wybrzeże nie awansuje do play-off? Były prezes wskazuje, dlaczego może być z tym problem

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rasmus Jensen
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Rasmus Jensen

Maciej Polny przez wiele lat był prezesem GKŻ Wybrzeża Gdańsk. Jednak to nie ekipa znad morza jest drużyną, za którą będzie trzymał kciuki. W rozmowie z polskizuzel.pl wskazuje swojego "czarnego konia".

Na papierze najsilniejsze składy w eWinner 1. Lidze mają Abramczyk Polonia Bydgoszcz i Stelmet Falubaz Zielona Góra. Nic więc dziwnego, że to właśnie oni wymieniani są w gronie faworytów do zwycięstwa w lidze i awansu do PGE Ekstraligi.

Maciej Polny w rozmowie z polskizuzel.pl przyznaje, że marzy mu się niespodzianka na zapleczu najlepszej ligi świata. On sam będzie kibicował Cellfast Wilkom Krosno.

- Mam sentyment do tego klubu z racji znajomości z byłym prezesem Steligą. Dlatego Wilki są bliskie mojemu sercu. Jakby taki czarny koń wygrał rywalizację, to nie miałbym nic przeciwko - mówi działacz.

Polny przez wiele lat był prezesem Wybrzeża Gdańsk. W ubiegłym roku ekipa Eryka Jóźwiaka awansowała do czołowej czwórki i wydaje się, że w tym sezonie też powinna zameldować się w play-off. Tym bardziej że przepustkę uzyskają nie cztery, a sześć drużyn. Co ciekawe, Polny uważa że gdańszczan może w tym gronie... zabraknąć. Powodem ma być słaba formacja do lat 21.

- Jak nie masz juniorów, to jesteś o kilkanaście procent słabszy. Co by się nie działo, nawet jak uda się jeszcze jakiegoś juniora wypożyczyć, to Wybrzeże będzie miało ciężko. Gdańszczanie mają ciekawych zawodników w klasie 250cc, ale to melodia przyszłości. Jeśli jednak te talenty będą się rozwijać, to za jakiś czas Wybrzeże będzie mocne - dodaje.

Czytaj także:
Milik przestrzega żużlowców z PGE Ekstraligi
Miłość do żużla jest trudna. Zwłaszcza, gdy jesteś włoskim samoukiem w latach osiemdziesiątych

ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta podpowiada siostrzeńcowi jak jeździć w Grudziądzu! "On to robi inaczej"

Źródło artykułu: