Ubiegły sezon był pechowy dla Eduarda Krcmara. Czech na skutek czerwcowego upadku w węgierskim Nagyhalasz musiał przedwcześnie zakończyć ściganie w lewo. Nic więc dziwnego, że nowy nabytek Texom Stali Rzeszów o tym, co było chce jak najszybciej zapomnieć.
- Po wyleczeniu kontuzji nie miałem już okazji do startów i treningów, więc na powrót na tor przyjdzie mi poczekać do wiosny. Najważniejsze jednak, że po kontuzji już nie ma śladu i czuję się bardzo dobrze - mówi Krcmar w rozmowie z klubowym serwisem.
Stracony sezon sprawia, że reprezentant naszych południowych sąsiadów czuje ogromny głód jazdy. - Moim głównym celem jest bardzo dobre punktowanie, na poziomie minimum 10 punktów w każdym spotkaniu w barwach Texom Stali Rzeszów w rozgrywkach ligowych. Ponadto moim celem jest podróż do Europy. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, to na ten moment poza polską ligą, planuje starty tylko w rodzimej lidze, w Czechach. Do tego dojdą oczywiście różne zawody indywidualne - komentuje.
ZOBACZ WIDEO Ważne słowa Emila Sajfutdinowa. Mówi o dużym zagrożeniu dla żużla
25-latek już od kilku sezonów ściga się w polskich rozgrywkach ligowych. Ścigał się tym samym na wielu pierwszoligowych, ale i drugoligowych torach. Są jednak obiekty, gdzie bywał, ale nie było mu dane wyjeżdżać na tor.
- Niestety nigdy nie miałem jeszcze okazji do startów na rzeszowskim torze, ale wierzę, że długość toru będzie dla mnie odpowiednia. Szczerze mówiąc, to na stadionie byłem dotychczas tylko raz i to tylko podczas testów covid w roku 2020 jeszcze w barwach drużyny z Krosna - dodaje reprezentant Czech.
Czytaj także:
Żużel jest niepodrabialny! Nawet jeśli już go prawie nie ma....
Pracuje w BMW, ale też konstruuje żużlowe silniki