Dlatego Adams trafił do Unii Leszno. W tle wątek związany z wywiadem w gazecie

 / Na zdjęciu: Leigh Adams
/ Na zdjęciu: Leigh Adams

Rzadko się zdarza, aby obcokrajowiec jeździł w jednym klubie przez 15 lat. Jednym z nielicznych przykładów jest Leigh Adams, który taki okres czasu spędził w Unii Leszno. Do klubu trafił przez przypadek, a w pierwszym meczu zdobył zero punktów.

Leigh Adams rozpoczynał swoją przygodę w polskiej lidze od jazdy w Motorze Lublin, następnie trafił do Sparty Wrocław, by ponownie na dwa sezony przenieść się do Lublina. Po sezonie 1995 szukał nowego klubu. Dość nieoczekiwanie został żużlowcem drugoligowej Unii Leszno.

- W 1995 roku prawie przez cały sezon prowadziliśmy w drugiej lidze, lecz przez ostatnią porażkę spadliśmy na trzecie miejsce, jadąc przez większość rozgrywek w krajowym składzie. Postanowiliśmy ściągnąć na kolejny sezon zawodnika zagranicznego. W "Tygodniku Żużlowym" widziałem wywiad z Leigh Adamsem, który powiedział, że szuka klubu choćby drugoligowego, który zagwarantuje mu sześć meczów w trakcie sezonu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Rufin Sokołowski, ówczesny prezes Unii Leszno.

- Nam chodziło z kolei o to, żebyśmy mieli bardzo dobrego zawodnika na mecze z mocnymi rywalami. Po przeczytaniu wywiadu poprosiłem menedżera Andrzeja Bortela o pomoc w zakontraktowaniu Australijczyka. Zadzwonił do Adamsa i praktycznie ustalił wszystkie warunki, a ja to później potwierdziłem - dodaje były prezes leszczyńskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka

Adams w sezonie 1996 faktycznie odjechał w drugiej lidze (ówcześnie drugi poziom rozgrywkowy - przyp. red.) sześć spotkań. Na pierwszy mecz Adams wybrał się do Gdańska, lecz pewne okoliczności sprawiły, że ten występ był bardzo nieudany.

- W Gdańsku zdarzyło się tak, że siedzieliśmy na trybunie blisko parku maszyn i wszystko widzieliśmy. Leigh w sobotę miał mecz w Anglii, więc nie było możliwości, aby na pierwszy mecz przywiózł swój sprzęt. Obiecaliśmy Australijczykowi, że my załatwimy mu motocykl, a tutaj główną rolę odegrał Marian Spychała, trener Unii, który ściśle współpracował z Otto Weissem. Jednak w tej maszynie zawiodła elektronika. Leigh zakończył mecz z dwoma zerami i defektem na koncie - wspomina Sokołowski.

- Po meczu doszło do śmiesznej sytuacji, gdyż trener Spychała stał na stanowisku, aby podziękować Adamsowi za występy w Unii. Ja natomiast się upierałem, że winny jest sprzęt, czego szkoleniowiec nie chciał potwierdzić. Byłem bardzo zdenerwowany całą sytuacją i zostawiłem w Gdańsku saszetkę pełną pieniędzy. Dopiero w Bydgoszczy się zorientowałem, że jej nie mam, ale na szczęście kelner w Gdańsku saszetkę przetrzymał i jak wróciłem do miasta, to ją odebrałem - dodaje były prezes Unii Leszno.

Szef klubu się nie mylił. Leigh Adams w następnych spotkaniach ligowych jeździł jak natchniony. W pięciu spotkaniach wygrał 18 wyścigów, a 7 zakończył na drugiej pozycji. Występ w Gdańsku odszedł w zapomnienie. Unia wywalczyła upragniony awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.

- Wcześniej przed przybyciem Adamsa do Unii w drużynie jeździli m.in. Hancock, czy Correy. Jednak Adams był pierwszym zawodnikiem zagranicznym, który pokonywał obcokrajowców z innych drużyn. Co tu dużo mówić, jeździł wspaniale - mówi Sokołowski.

Leigh Adams przez 15 lat był liderem Unii Leszno
Leigh Adams przez 15 lat był liderem Unii Leszno

Adams po pierwszym sezonie spędzonym w Lesznie postanowił zostać w klubie. Jego współpraca z Unią układała się na tyle dobrze, że Australijczyk już do końca kariery nie zmienił klubu w polskiej lidze.

- Myślę, że powodem, dla którego Adams przez tyle lat jeździł w Lesznie, był fakt, że zawsze miał zapłacone za swoje występy, nie było zaległości. Wiedział, że u nas jest pewna kasa i nie chciał z Leszna odchodzić. Z tego, co kojarzę to za mecze w barwach Motoru Lublin w latach 90-tych, do dziś nie jest do końca rozliczony - stwierdza nasz rozmówca.

Leigh Adams wraz z Unią Leszno dwa razy wywalczył Drużynowe Mistrzostwo Polski (2007,2010) oraz dwa razy wicemistrzostwo (2002,2008). Według danych strony speedway.com Leigh Adams zdobył dla "Byków" łącznie 2957 punktów oraz 133 bonusy.



Czytaj także:
Trener Włókniarza U24 mówi o celach, torze i odbudowie Jeppesena [WYWIAD]
Adam Skórnicki pewny wartości Iversena "Pan Witold ma prawo wyrażać swoją opinię" [WYWIAD]

Źródło artykułu: