O hiszpańskiej rezydencji Nickiego Pedersena zrobiło się głośno kilka miesięcy temu, gdy nad trzykrotnym mistrzem świata zawisło widmo wielomiesięcznego zawieszenia. Wtedy zawodnik ZOOleszcz GKM-u Grudziądz raportował w mediach społecznościowych o wojażach na zachodni kraniec Europy. Niektórzy sądzili, że Pedersen chce rozpocząć starty w PGE Ekstralidze jako zawodnik z hiszpańską licencją, ale nic z tego.
Pedersen sprawił sobie rezydencję w Marbelli, miejscowości położonej kilkadziesiąt kilometrów od słonecznej Malagi. Dzięki temu duński żużlowiec mógł w środę spokojnie wybrać się na bieganie w krótkim rękawku. Który z jego kolegów nie marzy o czymś podobnym?
Jeszcze zanim Pedersen poleciał do Hiszpanii, rozpoczął ciężkie treningi we własnym domu. 44-latek urządził sobie w nim małą siłownię, co jest najlepszym dowodem na to, że byłemu mistrzowi świata nie brakuje motywacji i nadal bardzo poważnie podchodzi do swoich obowiązków. To powinno cieszyć fanów w Grudziądzu.
Na Hiszpanię w ostatnich dniach postawił też Maciej Janowski, choć w przypadku kapitana Betard Sparty Wrocław był to "tylko" krótki wypad na obóz treningowy. Żużlowiec tym samym dołączył do grona fanów kolarstwa. Jak sam przyznał, nie było łatwo.
"Muszę przyznać, że stresowało mnie rozpoczęcie przygody kolarskiej. Trafiłem na najlepszych nauczycieli, którzy w cięższych momentach pomagali i motywowali! Dziękuję i już nie mogę się doczekać powrotu" - przekazał Janowski na Instagramie.
Na temperatury w Kalifornii nie musi też narzekać Greg Hancock. Członek sztabu szkoleniowego Betard Sparty pokazał w ostatnich dniach, że nie stracił formy. Czterokrotny mistrz świata usiadł na motocyklu i nie miał powodów do wstydu. Najpewniej, gdyby 51-latkowi przyszło wyjechać do biegu w PGE Ekstralidze, to jeszcze wielu zawodników oglądałoby jego plecy.
W ostatnich latach kompanem Pedersena w zespole z Grudziądza był Kenneth Bjerre. Doświadczony żużlowiec daleki jest od spędzania czasu w hiszpańskim raju turystycznym. Poświęca za to wolny czas na szkolenie swoich dzieci. Czy za parę lat reprezentacja Danii będzie miała pociechę z duetu Bjerre? Kto wie.
Do ciepłych krajów wyruszył z kolei Leon Madsen. Lider Eltrox Włókniarza Częstochowa postawił na Teneryfę, gdzie partneruje mu cała rodzina. Duńczyk ma też do dyspozycji swój spersonalizowany rower. Tym samym wicemistrz świata z sezonu 2019 może połączyć zwiedzanie z efektywnym treningiem.
W podobnych rejonach, choć w Andorze, przebywa Fredrik Lindgren. Oferuje ona obecnie idealne warunki do jazdy na nartach i desce snowboardowej. Szwedzkiemu żużlowcowi najwidoczniej nie przeszkadzają niskie temperatury. Lata życia w Skandynawii najpewniej go zahartowały.
Czytaj także:
Z gali Najmana do U24 Ekstraligi
Kolejny stadion może doczekać się modernizacji
ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka