[b]
Szymon Michalski, WP SportoweFakty: W tegorocznym okienku transferowym podpisał pan kontrakt w OK Bedmet Kolejarzu Opole. Dlaczego akurat ten klub? Z naszych informacji wynika, że na brak ofert nie mógł pan narzekać.[/b]
Adrian Cyfer, zawodnik OK Bedmet Kolejarza Opole: Tak, były oferty z innych klubów, ale zależało mi na tym, żeby obrać jakiś konkretny cel i stabilny klub. Tak jak już kiedyś wspominałem, zależy mi na stabilności finansowej. Opole to jest taki kierunek, który daje mi możliwości jazdy o najwyższe cele. Do tego stabilność finansowa, dlatego szukałem takiego klubu, który mi to zapewni i da mi spokój, żebym mógł skupić się tylko na ściganiu. Wiem, że to będzie ciekawy sezon, ale myślę, że damy radę i będziemy walczyć o każdy punkt na torze.
W minionym sezonie w barwach klubu z Rzeszowa zdobywał pan 1,705 pkt/bieg. Czy jest pan z takiego wyniku zadowolony?
Nie, jeśli chodzi o ten sezon, to jestem wobec siebie bardzo krytyczny. Ten sezon w ogóle nie miał tak wyglądać, bo w pierwszej kolejności miałem startować w barwach Ostrowa i kontrakt miałem tam podpisany. Stało się, jak się stało. Szukałem jak najszybszej alternatywy, aby startować w meczach ligowych. Akurat zdarzyło się tak, że działacze z Rzeszowa skontaktowali się ze mną i dlatego tam trafiłem.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Znany młodzieżowiec o zagranicznych juniorach: "To polska liga, więc niech startują Polacy".
Jeśli chodzi o jazdę, to nie jestem zadowolony. Ten sezon oddzielam grubą kreską. Było zbyt dużo problemów, żebym mógł być zadowolony. Wiem, że stać mnie na dużo więcej.
Nie ma pan żalu do działaczy Arged Malesy Ostrów, że nie dali panu choćby jednej szansy?
Nie, mam dobry kontakt z trenerem Mariuszem Staszewskim. Skupiam się na tym, co teraz będzie. Było minęło. Może musiało się tak zdarzyć, żeby teraz było lepiej.
Piotr Mikołajczak w rozmowie z naszym portalem powiedział, że w Rzeszowie borykał się pan z różnymi problemami. Jakie to były problemy?
Problemy sprzętowe, nowe otoczenie, brak wsparcia ze strony sponsorów. Bardzo dużo zmian w krótkim czasie. Nie chcę też przedstawiać tego sezonu w samych złych barwach, żeby ktoś tego źle nie odebrał. Poznałem w Rzeszowie też świetnych ludzi. Pozdrawiam przy okazji Daniela z Hotelu Andersen i dziękuję za pomoc. Bardzo doceniam też pomoc Karola Barana i całego jego teamu. Dziękuję im za ten sezon.
Jakie ma pan wspomnienia z opolskim torem? Czy należy on do jednych z pana ulubionych?
Uwielbiam się ścigać na tym torze. Jest stworzony do walki w kontakcie i mam tylko dobre wspomnienia z tego toru.
W tym sezonie dość często notował pan defekty. Z czego to wynikało?
Wyciągnąłem już wnioski razem z mechanikami z tego sezonu i wiemy, co było przyczyną. Zacząłem już intensywne przygotowania do nowego sezonu. Poczyniłem bardzo duże inwestycje. Nie dopuszczę do tego, żeby przyszły sezon wyglądał tak, jak ten ubiegły. Robię wszystko tak, żeby było lepiej. Będę przygotowany na 100 procent.
Z jakiej średniej biegopunktowej będzie pan zadowolony?
Nie chcę tutaj rzucać liczbami. Chcę się po prostu skupić na tym, żeby w każdym meczu robić jak najlepszy wynik. Wszystko tak naprawdę zweryfikuje tor, bo każdy zespół w drugiej lidze się wzmocnił, więc każdy mecz będzie ciekawy.
Jaki cel przed wami postawili działacze OK Bedmet Kolejarza? Awans do eWinner 1. Ligi?
Na pewno awans do play-offów. Potem wszystko zaczyna się na nowo.
Po zakończonym sezonie wyjechał pan do Szwecji. Czym się pan tam zajmuje?
Od paru lat po sezonie pracuję w branży poligraficznej. Pracuję i uczę się czegoś innego, nowego. Dzielę miesiąc na pracę i przygotowania, ćwiczenia. Cieszę się, że mam taką możliwość.
Niebawem powinniśmy poznać terminarz drugoligowych rozgrywek. Ma pan jakiegoś wymarzonego rywala na inaugurację sezonu?
Najważniejsze jest to, żeby wygrywać mecze. I tak będziemy jechać z każdym, więc nie ma to znaczenia.
Zobacz także:
- Mają zawodnika, który może być gwiazdą ligi. Stracili jednak menedżera i duński talent