Na pewno Szymon Woźniak nie należy do zawodników, którzy zmieniają kluby jak rękawiczki. W Polsce najpierw przez siedem lat reprezentował macierzystą Polonię Bydgoszcz, następnie przeniósł się do Wrocławia na dwa sezony, a od 2018 roku jeździ dla Moje Bermudy Stali Gorzów. W gorzowskim zespole będzie występował już piąty sezon. Woźniak długo jeździł też dla Vetlandy Speedway.
Teraz żużlowiec poinformował na swoim profilu na Facebooku o zmianie otoczenia. W Rospiggarnie Hallstavik jeździł już w 2015 roku. - Jestem podekscytowany przejściem do Rospiggarny. Spędziłem pięć dobrych lat w Vetlandzie, ale przyszedł czas na zmianę. Mój poprzedni etap w Rospiggarnie nie był dobry ze względu na moją słabą postawę, ale jestem teraz innym żużlowcem i jestem przekonany, że poprawię moje wyniki w porównaniu do ostatniego czasu - przekazał zawodnik.
Rospiggarna to dla Woźniaka przykład dobrze zarządzanego klubu. - To jeden z najlepszych i najbardziej stabilnych klubów w Szwecji. Mamy ambitne cele i drużyna wygląda dobrze. Jestem przekonany, że w parku maszyn będzie dobra atmosfera, to bardzo ważne - ocenił.
- Będąc szczerym, tor w Hallstavik nigdy nie należał do moich ulubionych, niemniej jednak to jedyny tor, na którym pobiłem rekord. Wierzę, że oznacza to że jestem gotowy na to wyzwanie i pomoże mi to w rozwinięciu się jako zawodnik - podsumował.
Oprócz Woźniaka, w 2020 roku Rospiggarnie Hallstavik będą jeździć m.in. Timo Lahti, Andrzej Lebiediew, Kim Nilsson i Kai Huckenbeck.
Czytaj także:
Widzowie doceniają PGE Ekstraligę
Gollob mówi o Drabiku i chwali ostrowian
ZOBACZ WIDEO Żużel. Nie zna domowego toru, ale jest przekonany, że odnajdzie się w każdych warunkach