Zmarł najstarszy zawodnik świata. Miał 102 lata. Jeszcze cztery lata temu trenował

Materiały prasowe / kaparna.nu / Na zdjęciu: Olle Ahnstroem pierwszy z lewej
Materiały prasowe / kaparna.nu / Na zdjęciu: Olle Ahnstroem pierwszy z lewej

Smutne informacje docierają do nas ze Szwecji. W wieku 102 lat zmarł najstarszy zawodnik świata - Olle Ahnstroem, który swoją sportową karierę rozpoczynał w 1947 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Olle Ahnstroem na świat przyszedł 20 lipca 1919 roku. I choć od małego dzieciaka pociągała go motoryzacja i wszelkiego rodzaje motocykle, to pierwsze szlify zaczął czynić dopiero w wieku 28 lat. Dosiadł wówczas maszyny, którą sam sobie skonstruował.

Rok później zadebiutował w rozgrywkach żużlowych. Dwa pierwsze swoje sezony spędził w ekipie Vendelose, ale na tor wyjeżdżał tylko w czterech meczach zdobywając cztery punkty. Jego drużyna zaliczyła z kolei piętnaście porażek w... piętnastu meczach.

Jazdę na żużlu w okresie letnim łączył z ice speedwayem w zimie. W wywiadzie z BBC podkreślał, że to właśnie jazda na lodzie sprawia mu większą frajdę, a to potwierdzał wynikami. W 1966 roku na torze w Aveście wywalczył trzecie miejsce w finale Indywidualnych Mistrzostw Szwecji. Rok później zakwalifikował się do mistrzostw świata, ale nie było mu dane podjąć rywalizacji.

Dla Ahnstroema sukcesy nie były priorytetem. Owszem, one były ważne, ale najważniejsze były spotkania z kolegami z toru, z klubu i jazda na prędkości, która dawała mu wiele radości. - Na łuku osiągasz taką prędkość, która daje nieopisane uczucia. Potem odstawiasz motocykl i czujesz, jak łaskocze cię w brzuchu. To coś niesamowitego. Ta prędkość ma w sobie ogromny urok - mówił Ahnstroem cytowany przez serwis Kaparny Goeteborg.

Na temat Ahnstroema znowu głośniej zrobiło się w 2017 roku. Wówczas to Szwed pojawił się na torze przy okazji mistrzostw kraju, kręcąc treningowe kółka w wieku... 98 lat! Jego marzeniem była przejażdżka lodową maszyną w setne urodziny.

Swój wpływ na Olle miała również jego żona - Marta, którą poślubił w 1942 roku. Przez lata byli nierozłączni. Podczas zawodów Pucharu Świata małżonka Szweda była jego mechanikiem i to było coś, co zrobiło duże wrażenie na Rosjanach. Na tyle duże, że ci podarowali jej prezent za to, że była pierwszą kobietą mechanikiem w Związku Radzieckim.

Czytaj także:
Walka nie tylko o Mateja Zagara. Cellfast Wilki i Abramczyk Polonia rywalizują o jeszcze jednego zawodnika
Nie będzie rewolucji w składzie GKM-u, ale pojawią się nowe twarze

Źródło artykułu: