Lista Hop - Benz - notowanie 2

Premierowe spotkania pierwszej rundy play off w Centernet Mobile Speedway Ekstralidze za nami. Obejrzeliśmy dwa kapitalne i bardzo wyrównane pojedynki. W trzeciej parze wynik to duża niespodzianka, choć już runda zasadnicza pokazała nam rozkład sił w polskim speedwayu.

W tym artykule dowiesz się o:

Caelum Stal Gorzów Wielkopolski - Falubaz Zielona Góra

Zdecydowanie na hop determinacja zielonogórzan, którzy również w tym sezonie potwierdzają, że tor w Gorzowie i atmosfera derbowego święta pozytywnie, a co najważniejsze, skutecznie ich nakręca. W Falubazie generalnie na hop zespół z liderującym Grzegorzem Walaskiem. Benz należy się Grzegorzowi Zengocie, a dywanik prezesa Dowhana nadal okupowany jest przez Nielsa Kristiana Iversena.

W Gorzowie ponad dwa razy więcej Benzów niż Hopów, co bez wątpienia odzwierciedlił wynik spotkania z Falubazem. Rune Holta i Tomasz Gollob. Ich szybkość i zdobycze punktowe to zdecydowany Hop. Benz stawiamy przy reszcie drużyny. Brak wsparcia dla dwójki asów Stali odbija się czkawką przed rewanżem w Zielonej Górze.

Rywalizacja Gorzów - Zielona Góra zdecydowanie na hop.

Polonia Bydgoszcz - Unibax Toruń

Derby Pomorza także skazane są na hop. Bez znaczenia jest pozycja rywali w tabeli. Duży hop dla Polonii, która pokazała charakter i z podniesionym czołem może szykować się do rewanżu w mieście Aniołów.

Na Benz w zespole Zenona Plecha Tomasz Chrzanowski i Marcin Jędrzejewski. Na hop reszta drużyny, w której na uwagę zasługuje bardzo poprawny rozwój Szymona Woźniaka. Unibaks. Hop. Trapieni kontuzjami mistrzowie Polski nadal w grze. Na Benz zasłużył Robert Kościecha, nieco mniejszy dla Damiana Celmera.

Hop to czwórka pozostałych, którzy starali się zastąpić kontuzjowanego kapitana torunian Wiesława Jagusia.

Unia Leszno - Cognor Włókniarz Częstochowa

Spotkanie z pewnością zawiodło kibiców gospodarzy. Benz dla wicemistrzów Polski. Brak byczej waleczności był widoczny wśród unistów, którzy dodatkowo trafili na latających Włókniarzy.

Punktów bardzo potrzebnych w perspektywie rewanżu zabrakło przy każdym leszczyńskim nazwisku. Natomiast Hop pasuje do Lwów jak ulał. Spokój i rozluźnienie jakie panowało w zespole spod Jasnej Góry przyniosło piorunujące efekty na torze.

Hop z wyróżnieniem należy się młokosowi z wysp brytyjskich. Tai Woffinden pokazał jak duży potencjał drzemie w nim samym, a jego drużyna wyraźnie zgłosiła mocarstwowe plany na ten sezon.

Rewanże, zwłaszcza w Zielonej Górze i Toruniu zapowiadają się ekscytująco. Za tydzień będzie z pewnością co oceniać.

Źródło artykułu: