Koszmarny wypadek w Toruniu! Zawodnik w poważnym stanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Jabłoński
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Mateusz Jabłoński
zdjęcie autora artykułu

Piątkowy trening na Motoarenie fatalnie zakończył się dla Mateusza Jabłońskiego. Z Torunia docierają niepokojące informacje nt. stanu zdrowia utalentowanego zawodnika Aforti Startu Gniezno.

Do koszmarnie wyglądającej kraksy doszło w trakcie wyścigu, w którym Mateusz Jabłoński rywalizował z dwoma zawodnikami: Mateuszem Affeltem i Kacprem Łobodzińskim.

W pewnym momencie żużlowiec Aforti Startu Gniezno nie opanował maszyny i zahaczył o tylne koło jednego z rywali. Skutkiem był fatalny wypadek, w którym Mateusz Jabłoński mocno ucierpiał.

Syn Mirosława Jabłońskiego niezwłocznie został przetransportowany do toruńskiego szpitala. Jak usłyszeliśmy, jest w poważnym stanie.

O nowych informacjach nt. Mateusza Jabłońskiego będziemy informować na bieżąco.

Mateusz Jabłoński jest jednym z najbardziej utalentowanych polskich młodzieżowców. Obecnie związany jest z Aforti Startem Gniezno, ale podobno znalazł się już na celowniku klubów z PGE Ekstraligi.

- Mateusz ma ważny kontrakt w Starcie Gniezno do 2023 roku i na razie nie przewidujemy opcji, żeby zmieniał klub. Myślę zatem, że nie ma tematu, a zainteresowanie pewnie będzie, bo jest młodym, uzdolnionym zawodnikiem. To jest logiczne - mówił nam ostatnio Rafael Wojciechowski, menedżer gnieźnian.

Od przyszłego roku Mateusz Jabłoński będzie mógł jeździć w rozgrywkach ligowych. Wszystko za sprawą tego, że skończy 16 lat.

Zobacz też: Żużel. Wszystkie karty w PGE Ekstralidze już rozdane?! Były menedżer wskazuje, kto powinien trafić do Motoru Żużel. Pierwszy taki turniej w historii. Spore wyzwanie przed Zmarzlikiem [ZAPOWIEDŹ]

Źródło artykułu: