W tym artykule dowiesz się o:
Noty dla Polaków po Grand Prix Czech:
Maciej Janowski 6. Podczas piątkowego turnieju nie było zawodnika, który ustrzegł się błędów lub problemów. Tym, który pozostawił po sobie najlepsze wrażenie, był właśnie reprezentant Polski, nie tylko ze względu na zwycięstwo, ale także to, jak prezentował się w trakcie biegów. Kolejny raz w tym roku jechał po prostu bardzo mądrze, imponując przy tym szybkością i popisując się kilkoma ładnymi akcjami na trasie. Udowodnił, że nie bez powodu jest uznawany za jednego z faworytów do zdobycia tytułu i rozpoczął rywalizację w tegorocznym cyklu Grand Prix od zwycięstwa.
Bartosz Zmarzlik 4. Od początku zawodów było widać, że nie może znaleźć właściwych ustawień. Najlepiej wypadł w czwartej serii, kiedy udało mu się wygrać bieg pomimo utraty haka, co zasługuje na największe słowa uznania. Cały turniej był jednak w jego wykonaniu dość przeciętny. Męczył się i nie potrafił wejść na właściwe obroty. Mimo wszystko 6. miejsce należy uznać za dobry wynik.
Krzysztof Kasprzak 1+. Wszyscy liczyliśmy na to, że ostatnia zwyżka formy nie wzięła się znikąd i trzeci z naszych reprezentantów będzie w stanie nawiązać walkę z najlepszymi. W Pradze nic takiego jednak nie miało miejsca. Kasprzak był wolny, wybierał złe ścieżki i w efekcie wywalczył zaledwie 2 punkty, które uplasowały go na ostatnim miejscu. Wpływ na jego postawę mógł mieć upadek w drugiej serii startów, po którym nie miał możliwości dalszego korzystania ze swojego najlepszego silnika.
SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo
Zobacz także: Żużel. Praga kocha lub nienawidzi. W piątek rozkochała się w Janowskim [KOMENTARZ] Zobacz także: Żużel. Co za wyczyn Bartosza Zmarzlika! W takim stylu wyścigi wygrywają tylko wielcy mistrzowie! [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO To pięta achillesowa cyklu Grand Prix. Potrzeba reformy!
Który z reprezentantów Polski zajmie wyższe miejsce w sobotnim turnieju? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
