Żużel. GKM - Apator. Derby Pomorza w cieniu karamboli i wybiegające poza standardy. Na remis! [RELACJA]

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Lambert przed Pawłem Przedpełskim
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Lambert przed Pawłem Przedpełskim

Obrazki z biegów: trzeciego i dwunastego, w których miały miejsce fatalne karambole, przysłoniły Derby Pomorza w Grudziądzu. GKM i Apator walczyły poważnie osłabione na torze, który odbiegał standardami. Była dramaturgia, finalnie padł remis - 45:45.

Nie są to spokojne dni dla obu środowisk z naciskiem na to grudziądzkie. Wiele było kontrowersji co do dwukrotnego przełożenia tego spotkania, następnie była saga z zawieszeniem Nickiego Pedersena, a gdy już w końcu rywalizacja Grudziądza z Toruniem ruszyła, na początku przydarzył się wypadek, po którym tysiące kibiców zarówno na stadionie, jak i przed telewizorami zamarło. I na domiar złego uczestniczył w nim także Duńczyk, dla którego ostatni dni są wręcz koszmarne.

Po starcie w wyścigu trzecim doszło do fatalnego karambolu z udziałem trzykrotnego indywidualnego mistrza świata, Jack'a Holdera i Kennetha Bjerre. Ten ostatni zdołał uciec przed najgorszym, ale dwaj pozostali nie mieli tyle szczęścia. Poturbowany Australijczyk narzekał na ból żeber i nie został dopuszczony do dalszej jazdy. Pedersen po uderzeniu w bandę stracił na moment przytomność, na noszach opuścił tor, a po odzyskaniu świadomości miał nie zdawać sobie sprawy z tego, co się stało. On także rzecz jasna został uznany za niezdolnego do rywalizacji. Obydwaj poszkodowani zostali skierowani na badania do szpitala.

GKM i Apator zostały poważnie osłabione. Za Pedersena na tor wyjeżdżał Norbert Krakowiak, młodszego z braci trener Tomasz Bajerski zastępował juniorami. Po tym, jak goście wygrali 4:2 feralny wyścig w powtórce, było 9:9. Od tego momentu padło aż pięć remisów z rzędu. Wart odnotowania był pierwszy wygrany bieg na domowym terenie przez Romana Lachbauma.

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek

Tor pozostawiał wiele do życzenia. Nie brakowało na nim nierówności i wyrw. Punkty gubili jedni i drudzy. Po turbulencjach Bjerre zera w wyścigu piątym uniknął Chris Holder, a w dziewiątym Paweł Przedpełski spadł przez to za plecy Lachbauma, który dołączył do Przemysława Pawlickiego i w tym momencie gospodarze wreszcie mieli powody do radości, obejmując prowadzenie 29:25. Wcześniej, w siódmej odsłonie, na krótko przed metą trzecią lokatę stracił słabnący i jadący już swój czwarty bieg Krzysztof Lewandowski. Skorzystał z tego Lachbaum.

Apator zbliżał się dużymi krokami do rychłego zgarnięcia bonusu, bo nie można było zapominać, że na Motoarenie wysoko zwyciężył (55:35). Torunian interesowały jednak dwa punkty za wygraną - pierwszą od 49 miesięcy w PGE Ekstralidze na wyjeździe. By tak się mogło wydarzyć, mimo braku młodszego z Holderów, potrzebna była skuteczna postawa pozostałych seniorów, bo młodzieżowcy i tak zrobili we wtorek całkiem niezły wynik.

Znakomicie prezentował się Robert Lambert. Brytyjczyk wygrywał bieg za biegiem, z kolei Adrian Miedziński sukcesywnie zbierał dwójki. Przyszła więc gonitwa otwierająca czwartą serię zawodów, która była niezwykle ważna. Para miejscowych jechała z o wiele korzystniejszych pól startowych (z pola A pięć zwycięstw, a z C cztery), ale tylko Pawlicki wykorzystał ten handicap. Zawiódł bardzo słaby Bjerre i wciąż mieliśmy czteropunktową przewagę GKM-u (35:31).

Brakowało około 300 metrów, by było już 40:32, ale w biegu dwunastym mieliśmy drugi upadek okupiony kontuzją. Na wyjeździe z pierwszego łuku motocykla nie opanował Denis Zieliński, uderzając w bandę. Diagnoza: złamana prawa kość przedramienia. Widząc, że problemy z przyczepną nawierzchnią mieli bardziej doświadczeni zawodnicy, jak Bjerre czy Przedpełski, należałoby się mocno zastanowić, czy tak "przygotowana", aby na pewno była standardowa.

Apator po dramacie Zielińskiego wciąż mógł więc myśleć o triumfie przy Hallera. Albo raczej mógłby, gdyby nie kolejny zawód ze strony wolnego Chrisa Holdera. W trzynastym biegu znów nieuchwytny był Lambert, tylko co z tego skoro jadący swój najlepszy mecz w karierze w PGE Ekstralidze Krakowiak (można powiedzieć, że zastąpił Pedersena niemal jeden do jednego) i korzystający z błędów innych Lachbaum okazali się rywalami ponad siły Australijczyka.

Tymczasem w pierwszym z wyścigów nominowanych pod taśmą ustawiła się... ta sama czwórka zawodników co przed przerwą. Holder musiał jechać po raz piąty, bo też spotkanie ułożyło się w programie tak, że Anioły nie mogły ani razu skorzystać z rezerwy taktycznej. Pomogło mu pole startowe, ale najbardziej profesor Lambert, który wręcz "hamował" i oglądał się cały czas za siebie, byle tylko poprowadzić starszego kolegę do triumfu 5:1. Emocje sięgnęły zenitu, bo drużyna toruńska doprowadziła dzięki temu do remisu (42:42)!

Jakby dramaturgii było mało, przy stanie 3:3 na końcu trzeciego okrążenia w decydującym biegu z własnej winy upadł jadący na końcu stawki Pawlicki. Krzysztof Kasprzak został sam i choć Przedpełski próbował w powtórce wszystkiego, na takim owalu nie mógł wykorzystać prędkości swojego motocykla. Remis oznacza wielki niedosyt po obu stronach. GKM wpadł we własne sidła, Apator nie wykorzystał nagłej szansy - a wydaje się, że była ona znakomita - na zakończenie "czarnej serii" 23 meczów bez zwycięstwa na wyjeździe w PGE Ekstralidze. Batalia o utrzymanie się na najwyższym szczeblu trwa więc dalej w najlepsze.

Punktacja:

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - 45
9. Przemysław Pawlicki - 10 (2,2,3,3,w)
10. Roman Lachbaum - 7+3 (3,1*,2*,1*,0)
11. Krzysztof Kasprzak - 12+1 (1*,3,2,3,3)
12. Kenneth Bjerre - 1+1 (w,0,1*,0)
13. Nicki Pedersen - 0 (u/-,-,-,-,-)
14. Mateusz Bartkowiak - 3 (3,0,0)
15. Denis Zieliński - 1 (1,0,u)
16. Norbert Krakowiak - 11 (2,3,3,2,1)

eWinner Apator Toruń - 45
1. Paweł Przedpełski - 10 (3,2,1,2,2)
2. Jack Holder - 0 (u/-,-,-,-,-)
3. Chris Holder - 4+3 (0,1*,1*,0,2*)
4. Adrian Miedziński - 8+1 (2,2,2,1*,1)
5. Kamil Marciniec - ns (-,-,-,-)
6. Karol Żupiński - 2+1 (0,1*,0,0,1)
7. Krzysztof Lewandowski - 6+1 (2,1,1*,0,2)
8. Robert Lambert - 15 (3,3,3,3,3)

Bieg po biegu:
1. (64,94) Przedpełski, Pawlicki, Kasprzak, Ch. Holder - 3:3 - (3:3)
2. (65,69) Bartkowiak, Lewandowski, Zieliński, Żupiński - 4:2 - (7:5)
3. (65,32) Lambert, Krakowiak (Pedersen (u/-), Lewandowski (J. Holder - u/-), Bjerre (w/su) - 2:4 - (9:9)
4. (65,89) Lachbaum, Miedziński, Żupiński, Bartkowiak - 3:3 - (12:12)
5. (65,73) Kasprzak, Miedziński, Ch. Holder, Bjerre - 3:3 - (15:15)
6. (65,37) Krakowiak, Przedpełski, Lewandowski, Zieliński - 3:3 - (18:18)
7. (65,27) Lambert, Pawlicki, Lachbaum, Lewandowski - 3:3 - (21:21)
8. (65,56) Krakowiak, Miedziński, Ch. Holder, Bartkowiak - 3:3 - (24:24)
9. (65,99) Pawlicki, Lachbaum, Przedpełski, Żupiński - 5:1 - (29:25)
10. (65,01) Lambert, Kasprzak, Bjerre, Żupiński - 3:3 - (32:28)
11. (65,79) Pawlicki, Przedpełski, Miedziński, Bjerre - 3:3 - (35:31)
12. (66,48) Kasprzak, Lewandowski, Żupiński, Zieliński (u/2) - 3:3 - (38:34)
13. (65,25) Lambert, Krakowiak, Lachbaum, Ch. Holder - 3:3 - (41:37)
14. (66,12) Lambert, Ch. Holder, Krakowiak, Lachbaum - 1:5 - (42:42)
15. (65,49) Kasprzak, Przedpełski, Miedziński, Pawlicki (w/u) - 3:3 - (45:45)

Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Jacek Woźniak
Zestaw startowy: I
NCD: 64,94 s. - uzyskał Paweł Przedpełski (Apator) w biegu 1.
Wynik dwumeczu: 100:80 dla Apatora, który zdobył punkt bonusowy.

CZYTAJ WIĘCEJ:
IM Szwecji. Lindgren drugi raz mistrzem, Aspgren pojedzie w GP. Pech Thorssella [RELACJA]
Kasprzak w pierwszej dziesiątce Grand Prix? Były prezes Unii komentuje

Źródło artykułu: