To były sceny jak z horroru. W 9. biegu niedzielnego meczu ROW-u Rybnik z Abramczyk Polonią Bydgoszcz doszło do fatalnie wyglądającej kraksy. Na drugim łuku Rune Holta wjechał przed Grzegorza Zengotę czym wytrącił go z równowagi. Zawodnik gości upadł na środku wjazdu na prostą startową. Pędzący za nim David Bellego nie zdążył zareagować i z impetem wpadł w klubowego kolegę. Zengota tylko zerkał na to, co się dzieje i pozostało mu przygotować się na uderzenie.
Jego siła była potężna. Grzegorz Zengota nie podnosił się z toru. Trafił na nosze, a następnie do ambulansu, który przetransportował go do szpitala na badania. Wyglądało to tak, jakby stracił przytomność, ale nic takiego nie miało miejsca. - Po kraksie był przytomny i rozmawiał - mówił nam prezes klubu z Bydgoszczy, Jerzy Kanclerz (przeczytaj cały wywiad ->>).
Zengota ma za sobą fatalną kontuzję nogi, której doznał na początku 2019 roku na motocrossie. W pewnej chwili kontynuowanie kariery zeszło na plan dalszy, bowiem żużlowcowi groziła nawet amputacja kończyny. Na szczęście wychowanek zielonogórskiego klubu po wielu miesiącach wytężonej rehabilitacji i dzięki swojemu uporowi w dążeniu do celu wrócił do zdrowia, a później na tor. Mając jednak w pamięci tamtą kontuzję, oczywiste było to, że wszyscy zastanawiali się czy z nogą zawodnika jest wszystko w porządku.
Jest dobrze, może być jeszcze lepiej. Jakub Miśkowiak mówi, nad czym musi jeszcze pracować
U kapitana bydgoskiej Polonii stwierdzono złamanie czterech żeber i odmę płucną. Sam Zengota uspokoił fanów dodając w poniedziałek wpis na Facebooku. "Noga (na szczęście) jest cała" - napisał. Cały komentarz zawodnika poniżej.
"Witajcie!
Na wstępie dziękuję za wszystkie wiadomości i słowa wsparcia. Jesteście niesamowici, a taka ilość ciepłych słów dodaje otuchy i dodaje jeszcze więcej siły do walki o powrót do zdrowia.
A co do zdrowia...
Mam złamane 4 żebra, do tego odma płucna. Noga (na szczęście!) jest cała. Jak się czuję? Bywało lepiej Nie załamuję się. Będę walczyć o jak najszybszy powrót do pełni sił. Chce wrócić na tor by pomagać drużynie w walce o najwyższe cele. Byłem już na dobrej drodze. Zacząłem dogadywać się ze swoim sprzętem i wierzę, że po tej kontuzji nadal tak będzie. Teraz muszę dojść do siebie i wrócić do pełni sił, by za jakiś czas móc ponownie cieszyć z wygranych biegów i meczów. Tak jak na zdjęciu poniżej. Obecnie jestem w szpitalu i czeka mnie przerwa w startach. Jak długa? Oby jak najkrótsza.
Pozdrawiam Was serdecznie i trzymajcie kciuki za Abramczyk Polonia Bydgoszcz"
Zobacz także:
-> Abramczyk Polonia ma poważny problem! David Bellego poznał diagnozę