Zdzisław Dobrucki to m.in. były indywidualny mistrz Polski w kategorii seniorów i dwukrotny mistrz w kategorii juniorów. W 1972 roku wraz z reprezentacją Polski zdobył w niemieckim Olching brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Świata.
Przez całą karierę związany z Unią Leszno, z którą m.in. raz został wicemistrzem kraju i dwa razy drugim wicemistrzem. Następnie pracował jako trener i zdobył z Bykami aż cztery tytuły mistrza Polski. Bez wątpienia jest to jedna z legend tego klubu.
Szkolił też m.in. swojego syna Rafała, również utytułowanego żużlowca, a obecnie trenera reprezentacji Polski.
- On mnie od początku prowadził i od niego uczyłem się rzemiosła. To tacie zawdzięczam najwięcej. Pamiętam, jak podczas jakichś zawodów w Ostrowie Wielkopolskim zaliczyłem porządnego dzwona i już miałem jechać w kolejnym wyścigu, ale ojciec zobaczył mój mętny wzrok i wycofał mnie z zawodów. Jak się okazało, była to dobra decyzja, bo potem, już w domu, nie mogłem sobie przypomnieć, gdzie byłem i co robiłem - mówił kiedyś o ojcu Rafał Dobrucki.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej, w czwartek 20 maja, zmarła inna legenda Unii - Stanisław Przybylski, który w leszczyńskim klubie najpierw był zawodnikiem, potem mechanikiem.