Żużel. Frederik Jakobsen mówi o pierwszych meczach. Kibice nie mają powodów do obaw

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen

Frederik Jakobsen ma za sobą pierwsze występy w sezonie 2021. Podczas meczu Aforti Start Gniezno - Zdunek Wybrzeże Gdańsk (50:39) był jednym z mocniejszych ogniw swojego zespołu, ale do perfekcji trochę zabrakło. Co wpłynęło na jego nierówną jazdę?

We wtorkowym meczu Aforti Startu Gniezno Frederik Jakobsen zapisał przy swoim nazwisku 10 punktów. To rezultat, z którego ma prawo się cieszyć. Z drugiej strony wszyscy wiedzą, że Duńczyka stać na więcej.

- Było dobrze. Miałem naprawdę dobrą prędkość w kilku pierwszych biegach, co pokazuje, że to, nad czym pracowaliśmy, przyniosło efekt. Oczywiście zawsze jestem głodny punktów i wiem, że mogę zrobić więcej - podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty.

Trzy pierwsze wyścigi rzeczywiście miał bardzo udane. Później jednak już tak dobrze nie było. Jakobsen wyjaśnił nam, skąd jego gorsza postawa w końcówce meczu ze Zdunek Wybrzeżem.

ZOBACZ WIDEO Grzyb mówi, że Apator będzie czarnym koniem. Co na to Tomasz Bajerski?

- Pierwsze trzy biegi były naprawdę dobrym początkiem. W dwóch ostatnich wyścigach natomiast przegrywałem starty. Przez deszcz tor się mocno zmienił, co sprawiło, że inaczej się na nim czułem. Nie udało mi się od razu do niego dopasować, ale nadal miałem dobrą prędkość, z czego się cieszę - przyznał, uspokajając jednocześnie kibiców.

Aforti Start Gniezno mocno wszedł w sezon 2021. Czerwono-czarni mają na swoim koncie dwa zwycięstwa.

- Czuje się świetnie i jestem naprawdę usatysfakcjonowany tym, jak wygląda mój początek sezonu. Zwycięstwo w Tarnowie dało nam pewność siebie przed meczem u siebie z Wybrzeżem Gdańsk. Jesteśmy zadowoleni z takiego początku sezonu - podsumował zawodnik drużyny z Gniezna.

Czytaj także:
Żużel. Troy Batchelor narzeka na treningi w Polsce
Żużel. Krosno jak Lublin? Przed działaczami jeszcze sporo pracy

Źródło artykułu: