Paweł Miesiąc jeszcze przed startem sezonu dowiedział się od działaczy Unii Tarnów, że może szukać sobie nowego klubu. "Jaskółki" przeszacowały swoje możliwości finansowe w dobie koronawirusa i dały doświadczonemu zawodnikowi wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Chociaż za nami trzy kolejki spotkań PGE Ekstraligi i eWinner 1. Ligi, to Miesiąc nie wystąpił w ani jednym spotkaniu. Nie oznacza to jednak, że 36-latek narzeka na brak zainteresowania.
Po tym jak kontuzji nabawił się Adrian Gała, telefon do żużlowca wykonali działacze Abramczyk Polonii Bydgoszcz. W ubiegły weekend Miesiąc oferował się z kolei sternikom Eltrox Włókniarza Częstochowa, publikując w social mediach wymowny komentarz (szczegóły TUTAJ).
We wtorek do klubów zainteresowanych Miesiącem dołączył ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Wychowanek rzeszowskiej Stali pojawił się bowiem na treningu przy ul. Hallera i miał zaprezentować się z dobrej strony. Oczywiście transfer Miesiąca do Grudziądza nie jest przesądzony, ale zespół z województwa kujawsko-pomorskiego ma obecnie wyraźne problemy z formacją seniorską. Od początku sezonu fatalnie spisuje się Kenneth Bjerre, w kratkę jeździ też Krzysztof Kasprzak.
Przypomnijmy, że Paweł Miesiąc przed rokiem punktował w PGE Ekstralidze dla Motoru Lublin. W obecnej kampanii w składzie "Koziołków" zastąpił go Krzysztof Buczkowski, który trafił na wschód Polski z... grudziądzkiego GKM-u.
Czytaj także:
Zaskakująca bierność Unii Tarnów
Piotr Świderski pod ostrzałem eksperta
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik mówi o finansach w Stali i czy jego kontrakt był renegocjowany