Żużel. Ekspert wytyka błąd trenerowi Świderskiemu. Mówi też, na czym jego zdaniem polega problem Woryny

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Kacper Woryna
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Kacper Woryna

- Puszczanie Woryny wydaje mi się, że to jest działanie na jego niekorzyść. To nie jest dobre rozwiązanie, kiedy on jedzie i nie robi punktów. To jest tylko ze szkodą dla niego - mówił w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports Ryszard Dołomisiewicz.

Początku sezonu 2021 Kacper Woryna z pewnością nie zaliczy do udanych. 24-latek fatalnie wypadł zwłaszcza w ostatnim meczu, gdy rywalem Eltrox Włókniarza Częstochowa był Marwis.pl Falubaz Zielona Góra.

Woryna w tym meczu dostał od trenera Piotra Świderskiego cztery biegi, mimo że w odwodzie byli solidni młodzieżowcy Włókniarza. Ekspert Eleven Sports, Ryszard Dołomisiewicz, uważa, że to błąd.

- Puszczanie Woryny wydaje mi się, że to jest działanie na jego niekorzyść. To nie jest dobre rozwiązanie, kiedy on jedzie i nie robi punktów, i jest puszczany dalej. To jest tylko ze szkodą dla niego, a głównie z tego powodu, że to, co się mówi, że jest nierozjeżdżony, to absolutnie nieprawda - mówił Dołomisiewicz w magazynie PGE Ekstraligi w Eleven Sports.

ZOBACZ WIDEO Cegielski mówi absurdalnej sytuacji. Chodzi o ekwiwalent za wyszkolenie

Po zwycięstwie nad Falubazem prezes Eltrox Włókniarza Michał Świącik w rozmowie z naszym portalem powiedział, że Woryna dysponuje szybkim sprzętem i jego problem polega na braku większej liczby startów. Ryszard Dołomisiewicz jest jednak innego zdania.

- On jest rozjeżdżony, jest dobrze przygotowany przede wszystkim fizycznie, bo nie puchnie, nie spada z motocykla i radzi sobie z tym jak najlepiej. Te silniki, które ma, się absolutnie nie sprawdzają. On jest po prostu wolny. Nie ma ani startu, ani prostej, ani dojazdu do łuku, nie ma nic.

- W tej chwili nawet, jak uda mu się wygrać start, to on nawet przez innych zawodników nie najlepiej dysponowanych zostanie zjedzony w trakcie biegu. Tutaj Kacper musi zrobić zdecydowanie coś, żeby te silniki poprawić, zmienić lub kupić nowe. Musi bardzo intensywnie w tym kierunku pracować. Bez względu na to, jakie pieniądze włożył w sprzęt i gdzie go zakupił, to nie ma najmniejszego znaczenia. Te silniki po prostu nie jadą - podsumował Dołomisiewicz.

Zobacz także:
Przez godzinę chował się przed kibicami, sędziował pamiętne derby w Gorzowie. Marek Wojaczek mówi o swojej karierze
Fatalnie to wyglądało! Zobacz upadek Adriana Gały i Piotra Protasiewicza [WIDEO]

Źródło artykułu: