Żużel. "Mała Bydgoszcz" w USA. Efektowne ściganie na nowym obiekcie [WIDEO]

Facebook / XSRA.tv / Finał zawodów w Bakersfield
Facebook / XSRA.tv / Finał zawodów w Bakersfield

"To miejsce może być jak mała Bydgoszcz" - napisał promotor Steve Evans. Za jego sprawą w kalifornijskim Bakersfield po raz pierwszy zagościł żużel. Zawodnikom nowy obiekt przypadł do gustu. Niemal cały czas jedzie się tam na wyłamanym motocyklu.

W tym artykule dowiesz się o:

Potrzeba było zaledwie półtora miesiąca, aby przystosować obiekt Kent County Raceway w Bakersfield dla żużla. Wybudowana została drewniana banda, dosypano także nawierzchni i przeprowadzono tam serię treningów.

20 lutego za sprawą Steve'a Evansa - promotora z Perris - udało się zorganizować w Bakersfield premierowe zawody. Cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony zawodników. Tylko w Dywizji 1 wystąpiło aż 22 żużlowców, z 10-krotnym mistrzem kraju Billym Janniro na czele.

W zawodach najlepszy był Max Ruml, który doznał tylko jednej porażki - w trzeciej serii startów wyprzedził go Aaron Fox. Podium uzupełnili Broc Nicol i Billy Janniro.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Bajerski gościem "Żużlowej Rozmowy". Obejrzyj cały odcinek!

Nowy obiekt zebrał wiele pozytywnych recenzji. Zaraz po zakończeniu rywalizacji dwukrotny mistrz USA Aaron Fox przyznał, że to jego ulubiony tor. Organizator zawodów przyznał natomiast, że "to miejsce może być jak mała Bydgoszcz".

I rzeczywiście, nagranie z wyścigu finałowego zdaje się to potwierdzać. Cała czwórka podąża po całej szerokości toru. Ze względu na to, że jedno okrążenie ma zaledwie 189 metrów, niemal przez cały wyścig zawodnicy jadą wyłamanymi motocyklami. Ściganie w Bakersfield było bardzo interesujące i obfitujące w mijanki.

Kolejny trening odbędzie się tam 28 lutego, natomiast zawody przeprowadzone będą 20 marca.