Po świetnych dwóch sezonach Bartosz Zmarzlik przygotowuje się do kolejnego. W grudniu postawił na treningi w Dubaju, gdzie udał się z klubowym kolegą Andersem Thomsenem. Jak sam mówi, wyjazd okazał się strzałem w dziesiątkę.
- To był zupełny spontan za sprawą Maćka Giemzy, który staruje w Rajdzie Dakar. Zapytał czy nie miałbym ochoty pojeździć na crossówce i na rowerach, więc jak tylko to usłyszałem to powiedziałem 'wow' - wspomina Indywidualny Mistrz Świata na żużlu.
Zawodnicy, poza treningami z przygotowania fizycznego, jeździli razem na motocyklach motocrossowych po specjalnym torze oraz na wydmach na otaczającej Dubaj pustyni. - Raz wypuściliśmy się na 4-godzinną wyprawę na crossie po pustyni.
Wstawaliśmy o 6:30 żeby trenować do 12, bo później byłoby za gorąco na jazdę - opowiada Zmarzlik.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Na zawodników czekała nie tylko upalna temperatura, ale także przygody z wielbłądami, które widywali w trakcie swoich przejażdżek. - Raz podjechałem pod nie to myślałem, że mnie tym językiem z motoru ściągną - śmiał się najlepszy polski zawodnik PGE Ekstraligi sezonu 2020.
- Wielka przygoda, przyjechałem z wielkim uśmiechem na twarzy, do tej pory to wspominam i z chęcią bym tam wrócił - mówił zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów.
Zmarzlik opowiedział także o kulisach swoich licznych wizyt w programach telewizyjnych po zdobyciu drugiego tytułu Indywidualnego Mistrza Świata z rzędu. Gościł między innymi w Familiadzie, u Kuby Wojewódzkiego i w studiu Turnieju Czterech Skoczni. - Cieszy mnie to, bo to jest sposób by tę dyscyplinę spopularyzować, dotrzeć do szerszej publiczności. Nieważne czy robię to ja bo osiągnąłem jakiś tam sukces czy inni zawodnicy - mówił skromnie najbardziej utytułowany polski żużlowiec w historii cyklu Grand Prix.
Udział w jednym z programów telewizyjnych przełożył się na sytuację, która rozbawiła 25-latka w czasie pobytu w Dubaju. - Biegałem tam w koszulce z biało-czerowną flagą. Zatrzymała mnie pewna pani i powiedziała: "przepraszam, czy pan to nie jest ten, który był w Dzień Dobry TVN? Bo ja oglądam polską telewizję" - wspominał z uśmiechem polski czempion.
Pytany przez jednego z internautów co w takim razie uważa o przeniesieniu jednego z turniejów Grand Prix na półwysep Arabski, Zmarzlik chwalił pomysł otwarcia cyklu na nowe kierunki. - Trzymam za to kciuki. To byłaby nowa organizacja, nowy kierunek, który zainteresowałby większa liczbę fanów. Otwarcie na nowy świat i promocja dyscypliny. Musimy walczyć o to by narodziła się jej większa popularność - uważa mistrz świata.
Zawodnik chwali także proponowany pomysł wydłużenia sezonu żużlowego, który jego zdaniem jest obecnie za krótki. Zmarzlik chciałby, by zawody rozpoczynały się miesiąc wcześniej i kończyły miesiąc później niż obecnie.
- Wiadomo, że to byłby inny system przygotowań i wymagałoby zmiany schematu, według którego teraz pracujemy. Ale to byłoby świetne wyzwanie. Jednym z kluczowych problemów jest to, że sezon jest teraz (zimą - przyp. red.) martwy.
Ja tego nie odczuwam, bo jest dużo spraw organizacyjnych i przygotowań, ale można by o ten miesiąc wcześniej zacząć. Zostawić wolne na grudzień i styczeń. Musielibyśmy oczywiście przekonać się jak to wygląda w praniu, ale jestem otwarty na takie wyzwanie - podsumował 25-latek.
Zmarzlik opowiedział w programie także o tym jak przygotowuje się do roli ojca, jakie imię chce nadać swojemu synowi i jak wspomina walkę o tytuł Mistrza Świata w 2020 roku.
Cały odcinek można zobaczyć na naszym Facebook'u oraz kanale na
Zobacz także:
Polacy wprowadzają chaos. Duńczycy ostro o limicie kontraktów
Cegielski włączył się w rozmowy w sprawie Kubery