Prezes Fogo Unii Leszno Piotr Rusiecki nie był do końca zadowolony z ligowego terminarza. Trzy razy dochodzi do sytuacji, w których spotkania Fogo Unii Leszno i Metalika Recycling Kolejarza Rawicz się pokrywają.
- Byliśmy w kontakcie z Unią, robiliśmy, co mogliśmy i wybraliśmy najlepszą z możliwych opcji - tłumaczył Dariusz Cieślak z GKSŻ.
Wyjaśnił także, że układając terminarz miał na uwadze sytuację kadrową obu zespołów. Z tego powodu czekano na ogłoszenie kalendarza spotkań w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Dariusz Cieślak podkreślił, że przygotowanie terminarza nie było sprawą łatwą. Należało pamiętać chociażby o tym, że ze stadionu w Rzeszowie korzystają również piłkarze. Ponadto w Poznaniu odbywa się w czerwcu turniej tenisowy, podczas którego nie mogą odbywać się mecze żużlowe.
- Wiem, w tenisa nie grają na torze, ale te dwie imprezy nie mogą się odbywać równocześnie, bo żużlowi towarzyszy hałas, który przeszkadzałby tenisistom. Swoje zastrzeżenia wysyłali też inni, choćby Lokomotiv Daugavpils. Trzy kolizje terminów na czternaście kolejek, to nie jest zły wynik - skomentował Cieślak.
Niewykluczone jednak, że problem sam się rozwiąże dzięki telewizji. Może dojść do sytuacji, że np. Kolejarz pojedzie w sobotę, natomiast Unia w niedzielę.
Na inaugurację Fogo Unia Leszno podejmie 4 kwietnia Moje Bermudy Stal Gorzów. Metalika Recycling Kolejarz Rawicz pojedzie natomiast na mecz wyjazdowy z OK Bedmet Kolejarzem Opole.
Czytaj także:
- Anita Mazur marzy o F1 i Rajdzie Dakar. Mówi o zauroczeniu żużlem i propozycji ślubu z Czugunowem
- Dominik Kubera: To wygląda, jakby Unia postanowiła mnie ukarać za to, że odszedłem