Żużel. Półtora okrążenia: Co upolują Wilki i czy w Krośnie będzie brakować Janusza Ślączki [FELIETON]

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrij Karpow

Cellfast Wilki Krosno w nowym sezonie eWinner 1. Ligi stać na naprawdę dobry wynik. Nie uważam, by w klubie musieli martwić się o spadek. Będzie jednak brakować trenera Janusza Ślączki - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Chociaż w kalendarzu końcówka listopada, to nie mogę się już doczekać nowego sezonu ligowego. eWinner 1. Liga na pewno zyskała w obliczu wielu transferów zawodników z PGE Ekstraligi. Dlatego na zapleczu czeka nas naprawdę ciekawa walka.

Chcę jednak zwrócić uwagę, że chociaż na I-ligowych torach pojawią się tacy zawodnicy z ekstraligową przeszłością jak Michael Jepsen Jensen, Niels Kristian Iversen czy Grzegorz Zengota, to ich kluby nie mogą od razu być pewne sukcesu. Sam Zengota już w tym roku sprawdził się w eWinner 1. Lidze i widział, że to wcale nie jest łatwa przeprawa.

Jak w tych I-ligowych realiach odnajdą się Cellfast Wilki Krosno? Co będą w stanie upolować, nawiązując do nazewnictwa klubu? Myślę, że skład na tle innych drużyn nie jest zły, ale ciężko będzie mówić o awansie do PGE Ekstraligi. Zespół stać na naprawdę dobry wynik i miejsce w środku tabeli. Kluczem powinno być wygrywanie meczów u siebie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Na przykładzie Cellfast Wilków widzimy zresztą, jak trudne jest życie beniaminka i to nie tylko w PGE Ekstralidze. Na Podkarpaciu wymieniono prawie cały skład, choć uważam, że część zawodników z tegorocznego zestawienia poradziłaby sobie w I-ligowej kampanii. Jeśli miałabym wyróżnić kogoś z nowych twarzy, to Daniela Jeleniewskiego. Uważam, że powinien być pewnym punktem zespołu i nie mam obaw, że na krośnian czeka miejsce w dole tabeli.

W Krośnie może jednak brakować trenera Janusza Ślączki. To osoba związana z regionem, bo wcześniej przecież pracował w Rzeszowie, gdzie też się sprawdził. Dla mnie to człowiek orkiestra, który zna się nie tylko na prowadzeniu drużyny, dlatego tak trudno będzie go zastąpić. Na pewno w ubiegłym sezonie sprawdził się w Krośnie jako trener i życzę mu wszystkiego dobrego, by nadal się rozwijał.

Wiem jednak, że trener Ślączka nie będzie miał w MrGarden GKM-ie Grudziądz łatwego zadania. Przenosi się na drugi koniec Polski i to do klubu, gdzie oczekiwania są spore, mimo nieco gorszego składu. A na dodatek zastąpił Roberta Kempińskiego, czyli miejscowego szkoleniowca, który długo był związany z Grudziądzem. To sprawia, że Ślączce w nowym otoczeniu nie będzie łatwo.

Marta Półtorak

Czytaj także:
Kto zyskał, kto stracił na transferach w PGE Ekstralidze?
Kacper Gomólski o transferze do ROW-u Rybnik

Komentarze (8)
avatar
MattSCali
28.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Upoluja obiad w bufecie Millenium Hall. Niezly advertising dla p. Marty. 
avatar
WilkiDMP2025
25.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mo właśnie ?? co on zrobił z młodymi?? nic!!! 2 lata zmrnował :( 
avatar
Laszlo84
25.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A mi nie będzie go brakowało W Krośnie musi ruszyć szkolenie juniorów Nie wiem na dzień dzisiejszy ile zostało chłopaków Ale dobrym pomysłem by było ogłosić że to szkolenie będzie Czytaj całość
Marcin Żużel
24.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Gdyby tak się Ślączka na wszystkim znał to by z Krosna go nie wypuścili. W Grudziądzu to kwestia czasu (kilku kolejek) jak JŚ podziękują. Pseudonim "łoszust" do czegoś zobowiązuje. 
Tęczowy Kacper.U.L
24.11.2020
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Slaczka to sie nadaje to pchania pociagu nic wiecej.