- Oczywiście, cały czas żyję ze świadomością, że do Mateusza dobijają się różne kluby. Oferty są bardzo atrakcyjne i rozmawiamy o nich otwarcie z jego tatą. Doskonale wiemy, co możemy zaoferować, a czego nie. Na pewno nie zagwarantujemy jazdy w PGE Ekstralidze, a to wartość dodana dla takiego chłopaka - mówił nam ostatnio Łukasz Sady.
Prezes Unii Tarnów podkreślał, że bardzo zależy mu na zatrzymania Mateusza Cierniaka w Unii Tarnów, ale wiemy już, że tak się nie stanie. Jeden z najbardziej utalentowanych polskich młodzieżowców w przyszłym sezonie pojedzie w PGE Ekstralidze!
- Po intensywnych rozmowach z Mateuszem oraz jego tatą doszliśmy do porozumienia finansowego, ale nie byliśmy w stanie spełnić oczekiwań sportowych zawodnika. Mateusz zdaje sobie doskonale sprawę, że to jest jego czas, jego przysłowiowe "5 minut", które musi wykorzystać sportowo, a sportowy rozwój może zapewnić mu przede wszystkim rywalizacja w gronie najlepszych, w PGE Ekstralidze - ogłosił Łukasz Sady.
Walkę o jego usługi, jak wynika z naszych informacji, wygrał Motor Lublin, który tym samym stworzył bez wątpienia najmocniejszą parę juniorską w całej PGE Ekstralidze. Mateusz Cierniak w 2021 roku zbuduje duet z Wiktorem Lampartem. To będzie wielki atut Motoru w walce o najwyższe cele.
Mateusz Cierniak miał na stole wiele ofert. Kusili go szefowie Moje Bermudy Stali Gorzów, MrGarden GKM-u Grudziądz i Betard Sparty Wrocław, jednak syn Mirosława Cierniaka wybrał propozycję lubelską.
Mateusz Cierniak będzie drugą nową twarz w Motorze Lublin na sezon 2021. Wcześniej Jakub Kępa przekonał do współpracy Dominika Kuberę.
Zobacz też:
Żużel. Krzysztof Kasprzak mówi o covidowym sezonie, transferze do GKM-u i Grand Prix [WYWIAD]
Żużel. Grzegorz Zengota o gorącej głowie, ofertach z PGE Ekstraligi i kontrakcie życia [WYWIAD]