"Żużel według Jacka" to cykl felietonów Jacka Gajewskiego, byłego menedżera Get Well Toruń.
***
Okres transferowy rozkręca się w najlepsze. Pewne ruchy nadal trwają. Niektórzy zaczęli działać bardzo intensywnie i ogłaszają już prawie pełne składy. Do tych klubów zaliczyć trzeba Wybrzeże Gdańsk, które ma skład niemalże skompletowany i trzeba przyznać, że wygląda on bardzo ciekawie. Wydaje się, że będzie to jedna z drużyn, która powinna walczyć o awans. Widać, że po słabszych ostatnich sezonach, w Gdańsku nastąpiła duża mobilizacja, bo dość szybko zbudowali drużynę. Jest dużo zmian, bo kilku podstawowych zawodników jak Peter Kildemand, Kacper Gomólski czy Jacob Thorssell musiało się z Gdańskiem pożegnać.
Kolejną drużyną, która mocno działa na rynku transferowym jest Polonia Bydgoszcz. Widać, że nastąpiły tam też dość głębokie zmiany i będzie to również kandydat do czołowych miejsc w lidze. Na rynku najbardziej aktywne są zespoły, które stawiają sobie za cel wejście do play-offów i walkę o awans do PGE Ekstraligi. Nadal dostępnych jest kilku zawodników, którzy w wyniku zmian regulaminowych, musieli się pożegnać z dotychczasowymi klubami, często ekstraligowymi. Mam tutaj na myśli m.in. Michaela Jepsena Jensena czy Nielsa Kristiana Iversena. Część składów się dopiero krystalizuje albo nie zostało jeszcze ogłoszonych.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Trochę zaskakujące dla mnie jest to, że małą aktywnością wykazuje się póki co Orzeł Łódź. Drużyna, która w minionych rozgrywkach pojechała bardzo fajnie i ma z pewnością duże aspiracje na kolejny sezon. Na dzień dzisiejszy pewne sprawy zostały tam przystopowane. Nie wiem, czy to wynikało z problemów zdrowotnych głównego sponsora, pana Skrzydlewskiego czy są jakieś inne powody trudności dogadania się z zawodnikami. Orzeł Łódź na razie mnie trochę rozczarowuje, choć sytuacja na rynku jest dynamiczna i kto wie, czy jutro nie będę już inaczej patrzył na ich ruchy kadrowe.
Klubem, który chyba chciał utrzymać stan posiadania był Start Gniezno. Nie do końca się to udało. Jak już wiemy Adrian Gała odszedł do Bydgoszczy, a Oliver Berntzon najprawdopodobniej zasili Ostrovię. Start będzie musiał uzupełnić skład. Oskar Fajfer, Timo Lahti czy Frederik Jakobsen, czyli bardzo ważni zawodnicy dla gnieźnian przedłużyli bądź też mają ważne kontrakty na sezon 2021. To jest solidna baza, na której można budować ten skład. Jedno solidne wzmocnienie tej drużynie jest jednak potrzebne.
Zobaczymy, co wydarzy się w Rybniku. Na razie nie wygląda to najlepiej. Sporo zawodników albo zadeklarowała odejście z ROW-u albo jak Kacper Woryna już zmieniło barwy klubowe. Dochodzą głosy o kłopotach w kwestii wsparcia finansowego klubu przez miasto Rybnik. To może też być powodem tego, że ROW nie jest jakoś szczególnie aktywny na rynku transferowym. Być może władze klubu czekają na wyklarowanie się sytuacji z miejską dotacją. Jak na drużynę, która spadła z PGE Ekstraligi, wydaje mi się, że przespała ten początek okresu transferowego. Zobaczymy, czy się przebudzi i czy będzie w stanie zbudować skład, który powalczy o wyższe cele.
Duży znak zapytania jest także w Unii Tarnów. Do końca nie wiadomo, jak tam wykrystalizuje się sytuacja. Słyszeliśmy o podejściach do Wiktora Kułakowa czy Jakuba Jamroga, którzy wylądowali w Gdańsku. Spory wpływ na potencjał Unii może mieć decyzja Mateusza Cierniaka, który kuszony jest przez kluby z PGE Ekstraligi. Wydaje mi się, że Unii będzie trudno włączyć się do walki o górną połówkę tabeli. Moim zdaniem tarnowski klub będzie chciał spokojnie objechać sezon i celować w środek tabeli.
Ostrovia widać, że postawiła sobie za cel utrzymanie tych zawodników, którzy pojechali dobry sezon 2020. Nicolai Klindt miał sporo ofert i kilka klubów wyrażało zainteresowanie tym żużlowcem. Udało się go jednak zatrzymać w Ostrowie. Mówi się, że ma dojść Oliver Berntzon. Pozostali Tomasz Gapiński i Adrian Cyfer. Wydaje się, że ostrowski klub musi teraz skupić się na pozyskaniu zawodników do lat 24. Ostrovia może dużo wygrać na swoich juniorów. Wychowankowie, czyli Jakub Krawczyk, Kacper Grzelak i Sebastian Szostak ten sezon ligowy już mają zaliczony. W przyszłym roku mogą dać dużo radości ostrowskim kibicom.
Na koniec zostawiłem sobie beniaminka z Krosna, który suchą nogą przeszedł przez drugą ligę. Szykują się tam jednak spore zmiany. Z Wilkami pożegnał się Wadim Tarasienko, który wybrał Polonię Bydgoszcz. Na razie oficjalnie nie słychać o transferach. Dochodzą jedynie nieoficjalne wiadomości, mówiące nawet o zainteresowaniu Nielsem Kristianem Iversenem. Po odejściu Tarasienki muszą szukać wzmocnień. Atutem Wilków może być Patryk Wojdyło, który jako zawodnik do lat 24 powinien pokazać się z dobrej strony na torach pierwszoligowych.
Widać, że Wilki Krosno sondują rynek i szukają najlepszych opcji dla siebie na miarę swojego budżetu. Realia pierwszoligowe są zdecydowanie inne niż drugoligowe. W kwestiach budżetowych beniaminek musi sporo popracować. Domyślam się, że wszystkie ruchy transferowe będą uzależnione od tego, na co ich będzie stać.
Generalnie, jednak jak patrzę na eWinner 1. Ligę wydaje mi się, że te rozgrywki będą bardzo ciekawe. Interesująca może być rywalizacja zarówno o awans jak i utrzymanie. Na pewno nie będzie takiej sytuacji, jak w tym roku, że był jeden zdecydowany faworyt w postaci klubu z Torunia i inni nawet nie mówili, że myślą o awansie do PGE Ekstraligi. Już teraz patrząc na składy widać, że będą co najmniej 3-4 drużyny z mocnymi kadrami, a to przecież jeszcze nie koniec okresu transferowego. Za tydzień będziemy pewnie mądrzejsi o kolejne ruchy, które dokonają się na rynku. Tak czy inaczej, będzie ciekawie.
Zobacz także: Zaskakujący transfer Unii Tarnów
Zobacz także: TŻ Ostrovia odsłania pierwsze karty. Klindt zostaje w drużynie