Żużel. Frederik Jakobsen jest pewny, że dałby radę w PGE Ekstralidze. Tłumaczy, dlaczego wybrał Start Gniezno

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen

Frederik Jakobsen zaskoczył. Wiele osób przewidywało, że przeniesie się do PGE Ekstraligi, a tymczasem on postawił na kontynuowanie współpracy ze Startem Gniezno. - Wydaje mi się, że to po prostu odpowiednia decyzja dla mnie - mówi Duńczyk.

Choć nikt tego oficjalnie nie potwierdza, wydaje się, że momentami Frederik Jakobsen oddalał się od Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno. Duńczyk był wyraźnie kuszony przez ekstraligowców. Finalnie uznał jednak, że lepiej zarabiać mniej i zostać w klubie z pierwszej ligi. Dlaczego?

- Zdecydowałem się zostać w Starcie Gniezno, bo wydaje mi się, że to po prostu odpowiednia decyzja dla mnie. Dobrze się tu czuję, lubię ścigać się dla tego klubu, a tutejsi działacze dają mi duże szanse na rozwój. W tym roku wiele się we mnie zadziało. Sądzę, że przebywanie w okolicach, które znam i w których czuję się dobrze, będzie dla mnie czymś świetnym - mówi nam Jakobsen.

Duńczyk nie ukrywa, że otrzymywał telefony z innych klubów. - Miałem około czterech ofert. Jak jednak powiedziałem, w tym roku wydarzyło się wiele rzeczy, które skłoniły mnie do podjęcia takiej decyzji. Jestem pewien, że byłbym w stanie świetnie radzić sobie w ekstralidze. Jestem na tyle pewny siebie, by móc tak powiedzieć. Generalnie jednak widzę sens w tym, by zostać w Starcie Gniezno - zaznacza.

ZOBACZ WIDEO Żużel. W Fogo Unii zmienia się formacja młodzieżowa. Piotr Pawlicki mówi o nowych juniorach

Skandynaw mierzy wysoko. Chce awansu ze Startem. - Chcę nadal się rozwijać. Siebie i swój team, a także całe otoczenie. Planuję ścigać się w Polsce, Danii i Szwecji. Chcę podnieść swój najniższy poziom. Moim celem jest to, by być bardziej stabilnym we wszystkich zawodach. Oczywiście bardzo chciałbym wygrać ligę ze Startem Gniezno i obiecuję, że zrobię, co w mojej mocy, by tak się stało - podkreśla.

Nie ukrywa jednocześnie, że w tym sezonie nie wszystko przebiegało tak, jakby sobie wymarzył. - Cóż, to było dalekie od normalności, ale mimo wszystko mi się podobało. Początek sezonu był trochę mieszany. Czasami byłem w składzie Startu, a czasem nie. Gdy tylko zaczęto na mnie regularnie stawiać, zobaczono, jakim jestem zawodnikiem i na ile mnie stać. Mam nadzieję, że to będzie również sygnał dla innych klubów, że żużlowca nie można ocenić po jednym lub czterech biegach. Tutaj potrzeba regularnej jazdy, która pozwoli osiągać cele - podsumowuje.

Czytaj także:
Tradycja w Ostrowie zostanie podtrzymana pomimo pandemii i pustych trybun

> Prezes Ostrovii złożył deklarację odnośnie nowej drużyny. "Na pewno będzie młodsza" 

Komentarze (3)
avatar
sympatyk żu-żla
18.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Każdy zawodnik wie co robi ,aby dla niego było lepiej. 
avatar
JARASS
18.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Był rozpatrywany przez kilka klubów,ale wyłącznie jako zawodnik do lat 24 zgodnie z nowym regulaminem,ale..... Czytaj całość
avatar
AMON
18.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
To mi się podoba jak do E-ligi to tylko z Startem Gniezno brawo dla Frederika cały sezon mieszkał w Gnieźnie i widać że jest zadowolony mimo osobistej tragedii jaką była śmierć ojca mimo wszyst Czytaj całość