Żużel. Start - Wybrzeże. Goście jak dzieci we mgle. Krystian Pieszczek: Po prostu byliśmy słabi

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek na prowadzeniu

O czwartkowym meczu w Gnieźnie zawodnicy Zdunek Wybrzeża Gdańsk będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Przegrali aż 33:57. - Po prostu byliśmy słabi - skwitował po spotkaniu Krystian Pieszczek.

[tag=5069]

Krystian Pieszczek[/tag] był w czwartek liderem Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Zdobył 8 punktów i bonus. Do perfekcji zabrakło sporo. W pomeczowym wywiadzie dla nSport+ nie ukrywał, że cały mecz szukał odpowiednich ustawień. Zdradził, że czuł się jak dziecko we mgle. - Było naprawdę bardzo ciężko. Gnieźnianie pokazali klasę - mówił.

Zawodnik Wybrzeża został zapytany o wpływ temperatury na sprzęt. - Gdy jest zimniej, na pewno trzeba inaczej regulować motocykle. Myślę, że to aż tak bardzo nie wpłynęło na naszą słabą dyspozycję. Po prostu byliśmy słabi. Ogólnie cały sezon jedziemy słabo. Nie możemy się z tym ukrywać i udawać, że jest fajnie i kolorowo. Ciężko cokolwiek powiedzieć. Mam nadzieję, że następny sezon będzie lepszy - dodał.

Ten sezon kompletnie nie układa się po myśli Wybrzeża. Drużyna znad morza jest jednym z największych rozczarowań eWinner 1. Ligi - obecnie plasuje się w tabeli na szóstym miejscu. Sezon ma już stracony. - Myślę, że to nie jest takie tłumaczenie, że jeśli sezon stracony, to mamy odpuszczać. Fajnie byłoby wyjść z tego sezonu z twarzą - zaznaczył w telewizyjnym wywiadzie.

Krystian Pieszczek zdecydowanie lepiej wypadł w meczu Wybrzeża w Gnieźnie w zeszłym roku. Wówczas zanotował dwucyfrową zdobycz punktową, a po spotkaniu cieszył się ze swoim zespołem ze zwycięstwa.

- W zeszłym roku naprawdę jechało się tutaj nieźle. Tor był troszkę inaczej przygotowany. Tym razem może w niektórych biegach było widać walkę, ale było jej zdecydowanie mniej niż w ubiegłym roku. Musimy znaleźć jakiś złoty środek. Mamy jeszcze dwie imprezy i fajnie byłoby się pokazać w nich całkiem nieźle - zakończył.

Czytaj także:
> Bracia Holderowie obiorą różne kierunki? Eksperci nie są jednomyślni

> Speedrower. Za nami pierwsze półfinały CS Superligi. Orzeł i Śląsk bliżej awansu 

ZOBACZ WIDEO Żużel. Lublin ziemią obiecaną Hampela. Dobrze się stało, że trafił do Motoru

Źródło artykułu: