Żużel. Polonia - Apator. Cudu nad Brdą nie było. Derby zdecydowanie dla torunian [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck [cz], Adrian Miedziński [b], Wiktor Kułakow [ż]
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck [cz], Adrian Miedziński [b], Wiktor Kułakow [ż]

Nie było "Cudu nad Brdą" w meczu Abramczyk Polonii z eWinner Apatorem. Faworyzowani torunianie wygrali derby w Bydgoszczy 55:35. W ekipie gospodarzy świetny mecz odjechał Andreas Lyager, gości do wygranej poprowadzili Wiktor Kułakow i Chris Holder.

Kibice z Bydgoszczy i z Torunia na derby pomiędzy zespołami z tych miast czekali długie 7 lat. Z pewnością każdy w tym województwie chciałby, aby taki mecz odbywał się w PGE Ekstralidze, jednak tym razem musieli cieszyć się wspólną rywalizacją na niższym szczeblu rozgrywek.

Faworyt spotkania był jeden, gdyż eWinner Apator ma skład naszpikowany gwiazdami. Abramczyk Polonia ze swoim potencjałem w teorii nie miała prawa niczego zdziałać. Gdy w czwartym wyścigu najsłabszy w ekipie gości Kamil Marciniec przywiózł za swoimi plecami lidera formacji juniorskiej gospodarzy - Tomasza Orwata i Kamila Brzozowskiego podwyższając wynik na 8:16 mogło się wydawać, że pogrom jest nieunikniony.

Po chwili jednak sygnał do ataków dał Andreas Lyager, pokonując Jacka Holdera. Dodatkowo drugi raz ostatni linię mety przekroczył Adrian Miedziński. Abramczyk Polonia zmniejszyła stratę i po drugiej serii różnica między ostatnim a pierwszym zespołem eWinner 1. Ligi mogła wynosić zaledwie cztery punkty! Chris Holder po doskonałej batalii z Kaiem Huckenbeckiem na ostatnich metrach wyrwał jednak Niemcowi zwycięstwo.

ZOBACZ WIDEO Unia nie zdenerwowała Smektały aneksem. Będzie rozmawiał o nowym kontrakcie

Niedawno obchodziliśmy setną rocznicę "Cudu nad Wisłą", w Bydgoszczy pokonanie eWinner Apatora przez Abramczyk Polonią byłoby istnym "Cudem nad Brdą". Ten jednak się nie zdarzył. Gospodarze walczyli, jednak zostali szybko sprowadzeni na ziemię przez toruńskie gwiazdy. Przewaga gości rosła, Jerzy Kanclerz do 13. biegu nie dokonywał jednak żadnych roszad taktycznych, dając szansę również tym, którym brakowało do rywali ewidentnie więcej niż Lyagerowi czy Huckenbeckowi.

Z perspektywy trybun można było zakładać, że poniedziałkowe derby dla bydgoszczan były ewidentnym przeglądem kadr przed planowanym dołączeniem do Abramczyk Polonii Troya Batchelora. Miało to istotny wpływ na przebieg spotkania. Goście konsekwentnie powiększali swoją przewagę, która przed biegami nominowanymi wyniosła już 16 punktów.

W końcówce spotkania sporo krwi gościom napsuł niezwykle szybki Andreas Lyager, który po niezwykle efektownych atakach wygrywał z rywalami o kilkadziesiąt metrów. To były jednak tylko chwile radości dla kibiców gospodarzy. Ostatecznie eWinner Apator wygrał derby 55:35. Już wkrótce rewanż w Toruniu, gdzie bydgoszczanom będzie jeszcze trudniej.

Punktacja:

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 35 pkt.
9. Kai Huckenbeck - 6 (2,2,1,0,1,0)
10. Kamil Brzozowski - 1+1 (0,1*,0,-)
11. Andreas Lyager - 15+1 (1*,3,2,3,3,3)
12. Matic Ivacic - 4+1 (0,1,1*,2,0)
13. Dawid Lampart - 3 (1,2,w,0,-)
14. Tomasz Orwat - 4 (2,1,1)
15. Nikodem Bartoch - 2+2 (1*,1*,0)
16. Mateusz Błażykowski - NS

eWinner Apator Toruń - 55 pkt.
1. Wiktor Kułakow - 13+1 (3,3,3,3,1*)
2. Tobiasz Musielak - 8+3 (3,0,2*,1*,2*)
3. Adrian Miedziński - 4+1 (0,0,2*,2)
4. Jack Holder - 12 (3,2,3,1,3)
5. Chris Holder - 11+2 (2*,3,3,1*,2)
6. Kamil Marciniec - 2+1 (0,2*,0)
7. Igor Kopeć-Sobczyński - 5 (3,0,2)
8. Aleks Rydlewski - NS

Bieg po biegu:
1. (65,22) Kułakow, Huckenbeck, Lyager, Miedziński - 3:3 - (3:3)
2. (66,49) Kopeć-Sobczyński, Orwat, Bartoch, Marciniec - 3:3 - (6:6)
3. (66,36) Musielak, Holder, Lampart, Ivacic - 1:5 - (7:11)
4. (64,61) Holder, Marciniec, Orwat, Brzozowski - 1:5 - (8:16)
5. (66,30) Lyager, Holder, Ivacic, Miedziński - 4:2 - (12:18)
6. (66,14) Kułakow, Lampart, Bartoch, Musielak - 3:3 - (15:21)
7. (64,93) Holder, Huckenbeck, Brzozowski, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (18:24)
8. (65,69) Holder, Miedziński, Orwat, Lampart (w) - 1:5 - (19:29)
9. (65,72) Kułakow, Musielak, Huckenbeck, Brzozowski - 1:5 - (20:34)
10. (65,18) Holder, Lyager, Ivacic, Marciniec - 3:3 - (23:37)
11. (65,42) Kułakow, Ivacic, Holder, Huckenbeck - 2:4 - (25:41)
12. (64,17) Lyager, Kopeć-Sobczyński, Musielak, Bartoch - 3:3 - (28:44)
13. (64,81) Lyager, Miedziński, Holder, Lampart - 3:3 - (31:47)
14. (65,27) Holder, Musielak, Huckenbeck, Ivacic - 1:5 - (32:52)
15. (64,92) Lyager, Holder, Kułakow, Huckenbeck - 3:3 - (35:55)

Sędzia: Michał Sasień

Komentarze (75)
avatar
Marobyd
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mamy bardzo słabych polskich seniorów - brać Jabłońskiego - gorzej nie pojedzie. 
avatar
MARIAN BĄK
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do komentarzy poniżej typu "won z klubu" i na temat pożyczenia gości. Po pierwsze skoro wymagamy od kogoś, to od siebie wymagajmy... kultury. Wg regulaminu potrzebujemy dwóch krajowych seni Czytaj całość
avatar
MARIAN BĄK
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz z przykrością muszę stwierdzić został poddany. Na pierwszą myśl złe rozegranie taktyczne. Czy ktoś naprawdę spodziewał się, że duet Ivacic i Brzozowski zrobią razem chociaż 10 pkt? Czy mam Czytaj całość
avatar
sprzedawca liści
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kolejny pokaz nieudacznictwa KSK BYDGOSZCZ. Gorzów potrafił w jeden dzień załatwić sobie Klindta, który w niedzielę się dowiedział że jedzie w poniedziałek w meczu, a KSK nie umie tego zrobić w Czytaj całość
avatar
zibo180
18.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kanclerz wraz ze swoimi nieudacznikami synusiami won z klubu nie umieją klubem zarządzać.Klub bez długów a skład zbudowany na 2 ligę.Precz