Do tej pory Jack Holder punktował w polskiej lidze dla zespołu z Torunia, ale spadek eWinner Apatora z PGE Ekstraligi oraz wprowadzenie przepisów o startach "gości" otworzyło przed młodym Australijczykiem nowe szanse. Holder dołączył bowiem do Moje Bermudy Stali Gorzów, która znalazła się w kiepskiej sytuacji w obliczu problemów z formą innych zawodników.
Szybko okazało się, że Holder wniósł do gorzowskiej ekipy powiew świeżości, stając się jednym z jej liderów. Australijczyk nie ukrywa przy tym, że jest zachwycony współpracą z Bartoszem Zmarzlikiem.
- Wspaniale jest być z nim w jednym zespole. Jak wszyscy wiemy, to jest świetny zawodnik. Mistrz świata. To jest ktoś, od kogo chcesz się uczyć. Dużo z nim rozmawiam podczas zawodów i porównuję jego jazdę z moją, by zobaczyć na jakim etapie jesteśmy - powiedział Holder w rozmowie ze speedwaygp.com.
ZOBACZ WIDEO Tajemnicza wypowiedź Zmarzlika. O co mu chodziło? Dyrektor Stali komentuje
- To typ zawodnika, który jest wszędzie. Jest w stanie jechać po krawężniku, jest w stanie jechać po zewnętrznej. Lepiej ścigać się z nim w jednej drużynie niż mierzyć się przeciwko niemu. Był dla mnie niezwykle pomocny, odkąd podpisałem kontrakt w Gorzowie. Miałem tam kilka treningów przed pierwszym meczem, a on podszedł do mnie i mi pokazał jakie ścieżki obierać. Pomógł z ustawieniem sprzętu na spotkanie. Sporo mi pomógł i oby tak było dalej - dodał młodszy z braci Holderów.
Australijczyk nie wystąpił w ostatnim meczu Moje Bermudy Stali w Lesznie. Było to podyktowane tym, że sztab szkoleniowy gorzowian chciał dać szansę wykazania się innym zawodnikom przed kluczowymi spotkaniami, które zadecydują o tym, czy zespół utrzyma się w PGE Ekstralidze. Obecnie Stal zajmuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym.
Należy oczekiwać, że Holder wróci do składu Moje Bermudy Stali już w najbliższą niedzielę. Rywalem gorzowian będzie Motor Lublin.
Czytaj także:
Co Bartosz Zmarzlik wie o motocyklu?
Pawlicki jeszcze nie schodzi z toru i publikuje mocny wpis