Żużel. Kuriozalne zachowanie Krystiana Pieszczka. Zawodnik bije się w pierś i przeprasza

WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński. / Na zdjęciu: Krystian Pieszczek

Najpierw nie wiedział, dlaczego został wykluczony, a później miał pretensje, że sędzia nie chce z nim rozmawiać. Krystian Pieszczek w meczu z Unią Tarnów jechał świetnie, bo zdobył 11 punktów, ale wykazał się totalną nieznajomością regulaminu.

W trzynastym wyścigu meczu Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Unia Tarnów pod taśmą stanęli Jacob Thorssell, Peter Ljung, Krystian Pieszczek i Mateusz Cierniak. Bieg został natychmiast przerwany, bo Szwedzi ruszali się pod taśmą.

Arbiter przyznał im ostrzeżenia, a także wykluczył z powtórki Pieszczka, który zanotował defekt na starcie. Nie dość, że żużlowiec gospodarzy nie wykazał się sprytem (mógł wjechać w taśmę i dodatkowy bieg dostałby młodzieżowiec), to później miał jeszcze pretensje do sędziego.

Pieszczek poprosił o rozmowę z arbitrem, bo nie rozumiał dlaczego został wykluczony. Był oburzony, kiedy ten mu odmówił. Z ust żużlowca padły nieparlamentarne słowa. Tymczasem Paweł Słupski zachował się w tym przypadku wzorowo, bo zgodnie z regulaminem nie musiał Pieszczkowi z niczego się tłumaczyć. Od dyskusji z arbitrem jest kierownik drużyny. - Wyszła nieznajomość regulaminu - stwierdził obecny w studio nSport+ Sławomir Kryjom.

Kiedy emocje opadły u zawodnika przyszła refleksja. Pieszczek uderzył się w pierś. - Chciałbym przeprosić wszystkich urażonych za słowa, które zostały przeze mnie wypowiedziane podczas meczu w Gdańsku. Zdaję sobie sprawę, że były niepotrzebne i choć zostały wypowiedziane w nerwach, to nie ma nic na moje usprawiedliwienie - przyznał zawodnik.

Dodajmy jednak, że sam występ 24-latka na inaugurację eWinner 1. Ligi był bardzo udany. Pieszczek zdobył 11 punktów i był liderem Zdunek Wybrzeża, ale nie uchronił swojej drużyny przed minimalną porażką (44:46).

ZOBACZ WIDEO Dudek: Jakbym miał 100 tysięcy dolarów, dałbym Anderssonowi, żeby wrócił

Komentarze (38)
avatar
bonk
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Man nadzieję że kiedyś zmieni się regulamin i za takie zachowanie będzie czerwona kartka i wykluczenie. 
avatar
RECON_1
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jak zawodnik czuje ze z maszyna jest cos nie tak tonwystrczy sienpodturlac i dotknac tasmy,ale jak sie nie mysli tonootem tak to wyglada. 
avatar
Kamil T
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Jak była Policja na stadionie i przeprowadziła badanie zawodnika Unii na narkotyki to dla pewności należało przebadac tam jeszcze jednego gościa co biegał ,kopał rynny i wyklinał - bo to on wyg Czytaj całość
avatar
jonny
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Myślę że władze Ekstraligi powinny solidnie karać takie chamstwo! 
WyGda
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pieszczek się wkurzył, bo to głównie przez Jego brak punktów w tym biegu.. Unia po prostu wygrała