Rozbieranie na czynniki pierwsze czwartej kolejki PGE Ekstraligi odbyło się w towarzystwie juniora Fogo Unii Leszno - Dominika Kubery. Na pierwszy ogień wzięto najbardziej zaskakujące rozstrzygnięcie tej serii, a więc remis Betard Sparty Wrocław z RM Solar Falubazem Zielona Góra.
Wniosek był prosty. W tej chwili ekipa ze stolicy Dolnego Śląska to papierowy tygrys. Wrocławianie wygrali tylko na inaugurację, a teraz notują niechlubną serię trzech meczów bez zwycięstwa. Marcin Kuźbicki powiedział, że gdyby nie świetna postawa gościa - Chrisa Holdera - bylibyśmy świadkami jeszcze większej sensacji i poniekąd kompromitacji wicemistrza Polski. Dodał też, że dużym wybawieniem dla Dariusza Śledzia jest możliwość wystawienia pod numerami młodzieżowymi Gleba Czugunowa, którym łata dziury.
- Fatalnie dysponowany jest Max Fricke. Dałbym mu odpocząć - dodał dziennikarz. Dowiedzieliśmy się ponadto, że jeśli zajdzie taka potrzeba, Tai Woffinden jest gotowy pożyczyć swoje silniki innemu z zawodzących żużlowców Betard Sparty, zaliczającemu solidne zderzenie z najlepszą ligą świata i przesuniętemu na rezerwę po przyjściu Holdera - Danielowi Bewleyowi.
ZOBACZ WIDEO Trzeba przewietrzyć szatnię Stali. Zostać powinni tylko Zmarzlik z Thomsenem
W Gorzowie pożar rozdzielni spowodował, że po dziesiątym biegu meczu Moje Bermudy Stali z Eltrox Włókniarzem zabrakło prądu. Zawody zostały przerwane przy stanie 32:28 dla gospodarzy. Czkamy na decyzję KOL, choć prezes Marek Grzyb chce zaliczenia spotkania, a szef przyjezdnych Michał Świącik opowiedział się za powtórką w nowym terminie. Poszedł w ten sposób organizatorowi na rękę, ponieważ ma wszelkie, regulaminowe instrumenty, aby domagać się walkowera.
Anita Mazur i Kuźbicki wybraliby z kolei dość niepopularną opcję z dokończeniem potyczki od jedenastej gonitwy. Nie zgadzał się z nimi Piotr Olkowicz, który zdradził, że jakby udało się jakimś cudem usunąć usterkę, stacji groziło przejście w transmisji na komentarz radiowy. Nie otrzymalibyśmy obrazu. Jeden z panów rzucił, że Świącik i Marek Cieślak byli przekonani, iż ich ekipa się rozkręcała i ze spotkania w egipskich ciemnościach to ona wyszłaby zwycięsko.
Przed programem Olkowicz przekręcił numer do menedżera niepokonanych leszczynian Piotra Barona. Zapytał wprost, czym Kubera go przekupuje, że praktycznie w każdym meczu jedzie pełen dystans biegowy. Ten ze znanym sobie poczuciem humoru odparł, że młody żużlowiec płaci mu dobrą kasę za to, iż występuje więcej.
Skoro już jesteśmy przy Olkowiczu, ten po batalii MrGarden GKM-u Grudziądz i Fogo Unii wysnuł ciekawą tezę. Stwierdził, że Robert Kempiński powinien przed wyścigami nominowanymi zacząć spróbować zaczarować taktycznie. Mianowicie, doprowadzić do sytuacji, żeby móc w nich dwa razy skorzystać z podwójnej rezerwy taktycznej w osobach Artioma Łaguty i Nickiego Pedersena.
Dużo śmiechu było, gdy prowadzący Michał Korościel zadał pytanie Kuźbickiemu, czy kiedykolwiek udało mu się coś wygrać. Młody dziennikarz oznajmił, że w przeszłości zdobył tytuł wicemistera podstawówki, czym rozładował i tak dobrą atmosferę w studio.
CZYTAJ TAKŻE: Straż pożarna w Gorzowie odpowiada na pytania o ekspertyzę. Wszystko jasne
CZYTAJ TAKŻE: Prezes PGE Ekstraligi o awarii w Gorzowie. Werdykt zgodny z duchem sportu