Kacper Kłosok, 17-letni junior PGG ROW-u Rybnik został rzucony na głęboką wodę. Na inaugurację PGE Ekstraligi musiał jechać w meczu z RM Solar Falubazem Zielona Góra, bo przewidziany do składu Przemysław Giera doznał kontuzji. Teraz okazuje się, że kariera Kłosoka może się zakończyć, zanim zdążyła się rozpocząć. Młody zawodnik poinformował w klubie, że na razie chce odpocząć i nie będzie jeździł.
Kłosok przyznał, że się boi i ze względu na bezpieczeństwo swoje i rywali woli nie wyjeżdżać na tor. Oczywiście drzwi w klubie są dla niego otwarte, ale sprawa nie jest prosta. Pamiętamy, jakie problemy miał rok temu Rafał Karczmarz z Moje Bermudy Stali Gorzów. On też długo walczył ze strachem. Po sezonie 2019 stwierdził nawet, że wycofuje się z żużla. Potrzebował kilku miesięcy, by dać się namówić do powrotu. Tydzień temu jechał bojowo, więc chyba najgorsze za nim. U Kłosoka proces walki ze strachem dopiero się jednak zaczyna.
PGG ROW ma teraz problem. Wiemy, że prezes Krzysztof Mrozek stara się i szuka nowego zawodnika, który mógłby pojechać w parze z Mateuszem Tudzieżem. Wielu opcji nie ma. Cześć kibiców postuluje wypożyczenie dobrego juniora z jednego z klubów eWinner 1. Ligi, ale to raczej niemożliwe. Nikt teraz nie odda żadnego kluczowego zawodnika. Między bajki można włożyć, że w Rybniku pojawią się Karol Żupiński ze Zdunek Wybrzeża Gdańsk, czy Damian Stalkowski z Car Gwarant Kapi Meble Budex Startu Gniezno.
Jeśli nie uda się nikogo znaleźć, to szansę w najbliższej kolejce dostanie najpewniej Błażej Wypior. Tylko on pozostał w kadrze i nie ma kontuzji.
Czytaj także:
Bez Hamulców 2.0: Komisarz potrzebny od zaraz, a ptasie mleko odstawiamy
Debiutant w nSport+ miał ciężką noc przed pierwszym meczem
ZOBACZ WIDEO Żużel. Lech Kędziora: Widziałem różne filmy z prezesem. Mam nadzieję, że nie spotka mnie los poprzedników