Przypomnijmy, że jesienią w cyklu Grand Prix doszło do zmiany punktacji. Od nowej edycji zawodnikom będą przydzielane punkty w zależności od miejsca, na którym zostaną sklasyfikowani w turnieju. Wzrosło znaczenie awansu do finału, gdzie można zdobyć kolejno: 20, 18, 16 i 14 "oczek". Za samo znalezienie się w najlepszej ósemce gwarantowane będzie ich 9. Odrywając się od obecnej dramatycznej sytuacji, jaka panuje na świecie, Emil Sajfutdinow przyznaje, że mocno nastawia się na "nową" rywalizację.
Rosjanin analizuje zmianę zasad i dodaje, że czuje się w pełni gotowy do walki o tytuł indywidualnego mistrza świata. - Teraz mamy nowe zasady i nową punktację. Wszystko się może zdarzyć, lecz jestem gotowy do walki o tytuł. Muszę to zaakceptować i się ścigać. Jeśli powiem, że to dobry czy zły system, to i tak to niczego nie zmieni. Po prostu akceptuję to i muszę próbować. Jestem gotowy na walkę o mistrzostwo świata. To mój plan na ten rok - szczerze przyznaje cytowany przez serwis speedway.gp.com.
W 2019 roku Sajfutdinow znalazł się w półfinale osiem razy, z czego udało mu się awansować dalej w połowie takich przypadków. Patrząc na dokonania Bartosza Zmarzlika (6 finałów) i Leona Madsena (7 finałów), było to za mało i to pogrzebało jego szanse na złoto. - Z pewnością system jest nieco inny. Możesz zdobyć 15 punktów, lecz potem jedziesz w półfinałach i finale, co może wszystko zupełnie odmienić. Najważniejsze będą półfinały i finał i na to się przygotowuję, to będzie mój główny cel - mówi 30-latek.
Reprezentant Rosji podkreśla, jak trudna jest rywalizacja w cyklu. - W GP jest wielu mocnych zawodników. Ktoś w jednej rundzie może być w finale, a w drugiej do niego nie awansować. Wszystko jest sprawą otwartą. Kiedy wjedziesz do finału, tam zawsze zdobędziesz sporo punktów. Więc mój plan jest taki sam na każdą rundę. Trzeba być skoncentrowanym przez siedem wyścigów - twierdzi Baszkir z miasta Saławat.
W ubiegłym sezonie Sajfutdinow do końca liczył się w batalii o mistrzostwo globu. Ostatecznie sięgnął po brąz, wracając na podium po dekadzie (w 2009 też był trzeci - red.). - Zabrakło mi sześciu punktów do tytułu, jednak cieszę się z trzeciego miejsca. Zawsze cieszę się z każdego medalu. Po kilku latach wróciłem na podium. Na ten rok jestem świetnie przygotowany i czuję się bardzo dobrze. Kiedy wszystko się zacznie, będę gotowy - kończy Rosjanin.
CZYTAJ WIĘCEJ
Nicki Pedersen zakażony! Zawodnik uzyskał pozytywny wynik testu
Żużlowcy Fogo Unii Leszno czekają na wypłatę pieniędzy za podpis
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Mark Loram