Żużel. Koniec sagi z braćmi Curzytkami? Na dniach mogą być w nowym klubie

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Michał Curzytek (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Michał Curzytek (kask niebieski)

Mamy już w styczeń, a bracia Michał i Bartosz Curzytkowie nadal nie zmienili barw klubowych. ZKS Stal Rzeszów od kilku tygodni prowadzi rozmowy z Betard Spartą Wrocław. Na dniach powinniśmy dowiedzieć się, czy wypożyczenie dojdzie do skutku.

[tag=64680]

[/tag]Michał i Bartosz Curzytkowie znaleźli się na celowniku kilku mocnych klubów, ale w dalszym ciągu są formalnie związani z ZKS Stalą Rzeszów. Saga z braćmi trwa już od wielu tygodni. W grę obecnie wchodzi tylko wypożyczenie, ponieważ okienko transferowe jest zamknięte. Najbliżej pozyskania braci od pewnego czasu jest Betard Sparta Wrocław.

Wydawało się, że sprawa znajdzie swój koniec już w grudniu. Kluby jednak nie doszły do porozumienia. Dlaczego? Tego dokładnie nie wiemy, bo z obu stron usłyszeliśmy dwie różne wersje. Rzeszowianie twierdzili, że na Dolnym Śląsku stawiają nowe żądania i dlatego rozmowy się przedłużają. Na odpowiedź wrocławian nie czekaliśmy długo - kilka dni później Betard Sparta poinformowała nas, że to prezes ZKS Stali zmienił warunki i zamiast 120 tysięcy chce 180 tysięcy za transfer definitywny. Nic dziwnego, że wrocławianie chcą związać się z tymi zawodnikami na dłużej.

Zobacz takżeŻużel. PSŻ z nowym sponsorem tytularnym. Jest nim firma z branży nieruchomości

Czas działa na niekorzyść młodych zawodników. Sezon żużlowy coraz bliżej, a oni wciąż nie wiedzą, gdzie będą startować. Istnieje szansa na zmianę sytuacji w najbliższych dniach. Bracia mogą w końcu przenieść się do Wrocławia. - Trochę później powinniśmy mieć wiedzę na ten temat. Proszę zadzwonić w środę, to wtedy będę wiedział coś więcej - wyznał nam Józef Lis, prezes ZKS Stali.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik typował Roberta Lewandowskiego na sportowca roku w Polsce

Postanowiliśmy poznać także stanowisko wrocławian w tej sprawie. - Jeśli nie dzieje się nic nadzwyczajnego, to mamy zasadę, że informujemy tylko o sfinalizowanych transferach. Tak działamy. Nie mówię tutaj tylko o braciach Curzytkach, ale również o innych zawodnikach. Kilka tygodni wcześniej wyjątkowo zabraliśmy głos, ponieważ pojawiły się informacje, które musieliśmy sprostować - wyjaśnił Adrian Skubis, oficer prasowy Sparty.

Na chwilę obecną nie udało nam się więcej dowiedzieć. Wrocławski obóz apeluje o cierpliwość. - Nic więcej teraz nie powiem. Jeżeli będziemy mieli cokolwiek do ogłoszenia w tej sprawie, to na pewno o wszystkim poinformujemy - podsumował Skubis.

Zobacz takżeŻużel. Kacper Gomólski rusza z kolejną akcją crowfoundingową. Tym razem namówili go do tego kibice

Źródło artykułu: