Żużel. Kontrowersyjny wybór kibiców Orła Łódź. Tytuł ważniejszy niż wierność?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle

Kibice z Łodzi wybrali Jasona Doyle'a na najpopularniejszego zawodnika 14-lecia Orła. Były mistrz świata jeździł w tym klubie tylko przez rok, a pokonał w głosowaniu wiernego Hansa Andersena. Przywiązanie przegrało z indywidualnym sukcesem żużlowca.

[tag=4249]

[/tag]Jason Doyle występował w Orle Łódź zaledwie przez jeden sezon. Miało to miejsce w 2014 roku. Właśnie wtedy Australijczyk rozpoczął swoją wielką karierę. Wcześniej w polskiej lidze startował tylko sporadycznie i nie był motorem napędowym żadnej drużyny.

Witold Skrzydlewski sprowadził "Kangura" do swojego klubu, a ten odpłacił się rewelacyjnymi występami - średnia biegopunktowa 2,488 w Nice 1.LŻ mówi wszystko. Australijczyk poprowadził zespół z centralnej części Polski do finału ligi. Co zrobił po zakończeniu rozgrywek? Skusił się na dużą kasę i przeniósł się do Torunia.

Zobacz takżeŻużel. Czy Apator awansuje, jeśli nie wygra ligi? Termiński musi obawiać się przede wszystkim Zdunka

Wybór kibiców jest kontrowersyjny. Oznacza, że przywiązanie do klubowych barw przegrało z indywidualnym sukcesem żużlowca. Doyle został mistrzem świata w 2017 roku. Jeździł wtedy w innej drużynie, a dla fanów znaczy więcej od wiernego Hansa Andersena. Duńczyk trafił do Orła przed sezonem 2015. Następne rozgrywki będą dla niego już szóstymi z rzędu w Łodzi. To nie wystarczyło do zwycięstwa w głosowaniu.

Udział brali zawodnicy, którzy występowali w Orle od powstania Stowarzyszenia, czyli od 2006 roku. Doyle bez wątpienia jest najlepszy, ale w ostatnich latach zdecydowanie więcej dla klubu zrobił Andersen. 39-latek musiał przyjąć wyniki z dużym rozczarowaniem - zostawił przez te wszystkie lata dużo zdrowia na torze, a nie został odpowiednio nagrodzony.

Za plecami wspomnianej dwójki znaleźli się: Norbert Kościuch, Jakub Jamróg i Daniel Jeleniewski. Warto zaznaczyć, że w historii łódzkiego klubu żużlowego jeździł jeszcze bardziej utytułowany zawodnik od Jasona Doyle'a. Chodzi o Sama Ermolenkę.

Zobacz takżeŻużel. Orzeł Łódź. Brakuje mocnych punktów. Znowu będzie walka o utrzymanie? (analiza)

ZOBACZ WIDEO Żużel. Bartosz Zmarzlik o sukcesie, drodze do złota i marzeniach, które się spełniają

Komentarze (7)
avatar
RECON_1
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co by było jakby mieli swojego, wartościowego wychowanka. 
avatar
Henryk
8.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ano, podobno "nie wszystko jest złotem co się świeci", ale trudno się mówi większość zadecydowała. 
avatar
Only Retro Speedway
7.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Powinien wygrać Andersen... ale Doyle może być dla fanów Orła zawodnikiem magicznym. Jako jedyny w nowożytnym żużlu "złamał system" i jazda dla Orła miała w tym udział. Czytaj całość
avatar
Amortyzatorek
6.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Klub młody, więc wybór był niewielki. Poszli w gwiazdę. 
Nίghtmare
6.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
aleć co w tym dziwnego rze tak wybrali ... gdy głosowało 5 przypadkowych kibiców?