Żużel. Transfery. To działo się wczoraj. Bewley zapomniał, ile zrobił dla niego Mrozek

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley i Troy Batchelor

Krzysztof Mrozek zrobił naprawdę bardzo dużo dla Daniela Bewleya. Jak odwdzięczył się mu utalentowany Brytyjczyk? Zostawił go w trudnym momencie i podpisał kontrakt z Betard Spartą Wrocław.

Daniel Bewley rewelacyjnie punktował na Wyspach Brytyjskich i tak dowiedział się o nim cały żużlowy świat. Przyjazd utalentowanego zawodnika do Polski był tylko kwestią czasu, ale jako pierwszy szansę dał mu Krzysztof Mrozek. Prezes PGG ROW-u podpisał z nim kontrakt, pomagał w rehabilitacji po fatalnym wypadku i liczył, że Brytyjczyk będzie rozwijał swoje umiejętności właśnie w Rybniku.

Rzeczywistość okazała się zupełnie inna - sternik beniaminka PGE Ekstraligi po raz kolejny przekonał się, że w sporcie nie ma miejsca na sentymenty. 20-latek zostawił go w trudnym momencie i podpisał dwuletni kontrakt z Betard Spartą Wrocław. Nikt nie kazał mu startować przez całe życie w zespole z Rybnika, ale wybrał sobie najgorszy moment na odejście - PGG ROW ma kłopoty na rynku transferowym i zbudowanie mocnej ekipy graniczy już z cudem. Pięknie Bewley odwdzięczył się Mrozkowi za jego dobro.

Zobacz takżeŻużel. Tylko Mateusz Cierniak mógł wzmocnić formację juniorską MRGARDEN GKM-u. Więcej transferów nie będzie

To nie był jedyny piątkowy transfer. Potwierdzony został powrót Rune Holty do forBET Włókniarza Częstochowa. Norweg z polskim paszportem z powodzeniem startował kiedyś pod Jasną Górą. Wydaje się, że wybrał najlepszy kierunek do kontynuowania kariery. Doświadczony żużlowiec postara się udowodnić, że wciąż stać go na zdobywanie dobrych punktów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Oficjalnie zawodnikiem Apatora Toruń został w końcu Wiktor Kułakow. Rosjanin ma za sobą wspaniały sezon w Unii Tarnów. Teraz jednak przyszedł czas na nowe wyzwanie i walkę z torunianami o powrót do elity.

ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm

Dwie istotne umowy zostały podpisane w PGE Ekstralidze. Artiom Łaguta przedłużył kontrakt z MRGARDEN GKM-em i spędzi w Grudziądzu szósty rok z rzędu. Nie było niespodzianki również w Zielonej Górze - Stelmet Falubaz pochwalił się, że w drużynie zostaje Patryk Dudek. Inny scenariusz nawet nie wchodził w grę.

Najwięcej działo się jednak w Gnieźnie. Z pierwszej stolicy Polski dotarło do nas naprawdę bardzo dużo ważnych informacji. Działacze najpierw poinformowali o przedłużeniu umów z Frederikiem Jakobsenem, Oskarem Fajferem, Adrianem Gałą, Oliverem Berntzonem i Juricą Pavlicem. Wspomniana piątka już kilka tygodni temu zadeklarowała pozostanie w Car Gwarant Starcie. Zaskoczeniem jest natomiast pozostanie Kevina Fajfera, który za rok będzie seniorem.

Zobacz takżeŻużel. Pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Trudny sezon za Mateuszem Bartkowiakiem

To był dopiero początek. Chwilę później ogłoszone zostało pozyskanie nowego żużlowca. Kontrakt podpisał Timo Lahti, czyli jeden z najskuteczniejszych zawodników zaplecza PGE Ekstraligi. Transfer Fina to żadna niespodzianka. Informowaliśmy o takiej ewentualności już jakiś czas temu. Prawdziwa bomba została zaplanowana jednak na sam koniec. Duet trenerski stworzą Jurica Pavlic i Adam Fajfer. Będą zajmować się gnieźnieńskimi adeptami i juniorami. Za wyniki pierwszej drużyny wciąż odpowiadać ma Rafael Wojciechowski.

Gdy wydawało się, że więcej komunikatów nie będzie, to budowę składu rozpoczęło Wolfe Wittstock. Z niemieckim klubem związali się tacy zawodnicy jak Marcin Kościelski, Lukas Fienhage oraz Romano Hummel. Przyszły sezon dla Polaka będzie pierwszym w gronie seniorów.

Źródło artykułu: