W minionym sezonie Scott Nicholls poprowadził Leicester Lions do największego sukcesu w historii klubu. "Lwy" po raz pierwszy wygrały rozgrywki Championship. Dołożyły do tego też sukces w Tarczy Championship. Jednak w przyszłym roku doświadczonego Brytyjczyka zabraknie w zespole.
Władzom klubu z Leicester nie spodobało się to, że Nicholls podczas turniejów Speedway Grand Prix oraz Speedway of Nations jest ekspertem telewizyjnym w stacji BT Sport. 41-latek ma przez to zajęte soboty, a jest to termin rozgrywania meczów przez "Lwy".
Czytaj także: Transferowa rewolucja w Wilkach Krosno
- Uważamy, że Scott ma zbyt duże zobowiązania względem BT Sport w przyszłym roku. Nie zgrywa się to z naszym terminarzem. Na początku minionego sezonu doszliśmy do zgody, że może występować w telewizji, ale to nie zawsze zdawało egzamin. Musieliśmy przekładać spotkania i okazywało się, że Scott nie będzie do naszej dyspozycji w danym terminie - wyjaśnił na stronie klubowej Stewart Dickson, promotor klubu.
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"
- Nie wiemy, ile meczów będziemy mieć do rozegrania w roku 2020, dlatego w interesie obu stron było obranie różnych kierunków. Nie ma między nami jakiegoś konfliktu, życzymy mu wszystkiego dobrego. Czekamy na jego ponowną wizytę na naszym stadionie, bo odegrał ogromną rolę w naszych sukcesach. Zapisał się w historii Leicester jako pierwszy kapitan, który podniósł trofeum za wygraną w lidze - dodał Dickson.
Czytaj także: Przedpełski już oficjalnie we Włókniarzu na kolejny sezon
Nicholls dołączył do klubu z Leicester pod koniec sezonu 2018 i był mu wierny przez kolejny rok. W tej chwili nie wiadomo, kto zostanie jego nowym pracodawcą na Wyspach. - Miałem sporo frajdy podczas jazdy w barwach "Lwów". Stewart był fantastycznym szefem i tworzyliśmy wspólnie świetną grupę. Wygraliśmy wspólnie dwa złote medale. To było coś wyjątkowego. Chcę życzyć ekipie wszystkiego dobrego w roku 2020 - przekazał Nicholls.