Żużel. Grand Prix Skandynawii. O krok od tragedii w Malilli. Karambol z udziałem Patryka Dudka

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren wpadający na Patryka Dudka
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren wpadający na Patryka Dudka

Do fatalnie wyglądającego karambolu doszło w Grand Prix Skandynawii. W biegu szóstym upadli Patryk Dudek, Fredrik Lindgren i Max Fricke. Lindgren, aby nie przejechać po Dudku, celowo podniósł przednie koło w swoim motocyklu.

Na przeciwległej prostej zrobiło się bardzo ciasno, po tym jak Mikkel Michelsen wygrał start i dyktował warunki w szóstej gonitwie. Za plecami Duńczyka szalał rozpędzony Patryk Dudek, ale jadący z przodu żużlowiec nie zamierzał zostawiać mu miejsca pod bandą.

Dla Dudka zabrakło miejsca, przez co odbił się on od bandy i stracił panowanie nad motocyklem. Tuż za upadającym Polakiem jechał Fredrik Lindgren, który momentalnie podniósł koło w swojej maszynie, by nie wjechać w Dudka. W zdarzeniu ucierpiał też zamykający stawkę Max Fricke, bo nie był on w stanie ominąć motocykla reprezentanta Polski.

Czytaj także: Worynie upiekła się ostra akcja

- Dawno takiego dzwona nie widziałem, z takimi efektami specjalnymi. Chyba nawet we "Szybkich i Wściekłych" takich nie było. Fredrik Lindgren wyskoczył na motocyklu jak na skoczni narciarskiej, jeszcze Max Fricke nie był w stanie ominąć motocykla Patryka Dudka - ocenił w studiu Canal+ Dawid Stachyra, były żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO Paniom jest ciężko w męskim świecie. Z Klaudii Szmaj zrobiono maskotkę

Dudek w całej sytuacji zachował się wzorowo, bo zaraz po upadku zgiął nogi w kolanach. W innym przypadku Lindgren przejechałby mu po kończynach.

Czytaj także: Tarnowskie kombinacje odbiły się czkawką

- Ta sytuacja nie jest do końca jasna do oceny - dodał w telewizyjnym studiu Stachyra. Sędzia Artur Kuśmierz uznał jednak winnym incydentu Dudka i wykluczył go z powtórki. Chociaż karambol wyglądał fatalnie, to lekarze orzekli, że każdy z żużlowców jest zdolny do dalszej jazdy. U Polaka stwierdzono jedynie lekkie otarcie skóry na jednym z palców.

Komentarze (23)
Kibic jak każdy
18.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Instynktownie, czy nie Lindgren zachował się świetnie. Zresztą sam w tv mówił, że zachował się instynktownie i nie robił z siebie bohatera. Moim zdaniem wina była Patryka Dudka. Bardzo mu kibic Czytaj całość
avatar
janusz antoni z Poznania
18.08.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
ja uważam, żę nie było w tym karambolu winy Michelsena, absolutnie, nieprawdą jest, że nie zostawił miejsca przy płocie, tylko Dudek pojechał jak nowicjusz-junior i zahaczył o płot. Jechał jesz Czytaj całość
avatar
maks pierwszy
18.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kusnierz sędzią GP ale jaja on nie powinien nic sędziować to stronniczy sędzia a do tego brak wiedzy o czymkolwiek. 
avatar
sympatyk żu-żla
17.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawie to raczej nie wyglądało .Dobrze że się na tym skończyło kto był winien temu zdarzeniu na torze .Należało by odczytać stop klatkę,Sędzia takie możliwości ma Oglądając w telewizji zdarze Czytaj całość
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
17.08.2019
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Dobrze ze wszyscy wyszli bez szwnku bo tragiczne to wyglądało, gratki dla Lingrena ża chłodą głowę.