Wyjazdowe zwycięstwo OK Bedmet Kolejarza Opole w Poznaniu dało bydgoskiemu klubowi pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej. Oznacza to, że w półfinale bydgoska drużyna spotka się z Wilkami Krosno.
- Nie będzie to na pewno łatwy mecz - ocenia Kamil Brzozowski. - Wiem, że w maju tam wygraliśmy, lecz teraz to będzie zupełnie inny dzień i inne rozdanie. Nie chcę niczego oceniać, bo tak Krosno jak i Opole to bardzo dobre drużyny. Mogą z nami przegrać, ale mogą również wygrać - twierdzi.
- Ta druga liga jest w tym sezonie słaba tylko z nazwy. Poziom z roku na rok coraz bardziej rośnie. Drużyny mają bardzo wyrównane składy. Do sukcesów potrzeba spokoju, trochę szczęścia, dobrej atmosfery i równo jeżdżących zawodników - tłumaczy kapitan Gryfów.
ZOBACZ WIDEO Sędzia Paweł Słupski przyznaje: Dostajemy niezbyt miłe informacje
Czytaj także: Żużlowiec zaatakował wirażowego! (wideo)
Bydgoszczanie przypieczętowali triumf w rundzie zasadniczej zdecydowanym zwycięstwem nad Stainer Unią Kolejarzem Rawicz. Ze względu na warunki atmosferyczne, nawierzchnia przy Sportowej była tego dnia bardzo wymagająca.
- Deszcz spadł około godziny trzynastej, potem popadało jeszcze dwie godziny przed zawodami. Tor był zdecydowanie inny od tego na jakim zazwyczaj trenujemy, ale taki jest już sport. Cóż, z pogodą nie wygramy. Cieszę się, że zawody nie zostały przełożone, bo wszyscy stracilibyśmy sporo czasu - opowiada.
Brzozowski to prawdziwy żużlowy obieżyświat. Reprezentował w czasie swej kariery kluby z wielu miast. Rzadko jednak odnosił z nimi spektakularne sukcesy. Co jest kluczem do sukcesów Polonii?
- Prezes bardzo szybko wciska enter do przelewu - śmieje się 32-latek. - A tak naprawdę, to przede wszystkim dobra atmosfera. Każdy pomaga tu każdemu. Mamy naprawdę solidną piątkę seniorów. Mam nadzieję, że w play-offach nic się nie zmieni i wywalczymy awans - kończy